Mariusz Ornat, właściciel i prezes prywatnej kopalni węgla kamiennego Eko-Plus

Generalnie jest w Polsce wielki problem z wydawaniem koncesji. A przecież to się powinno zmienić, jeżeli mamy zwiększyć wydobycie węgla. Nie ma innego wyjścia. Węgiel w Unii Europejskiej jest na cenzurowanym, ale to na własnych surowcach należy bazować do czasu przeprowadzenia transformacji energetycznej, co w sytuacji naszego kraju będzie procesem długotrwałym - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Mariusz Ornat, właściciel i prezes prywatnej kopalni węgla kamiennego Eko-Plus.

  • Mariusz Ornat wskazuje, że przy obecnych cenach węgla opałowego ludzie będą od tego węgla odchodzić. I będą palić drewnem oraz wszystkim, co im wpadnie w ręce.
  • W obecnej sytuacji należy jego zdaniem zaprzestać importu z Rosji, bowiem trzeba teraz pamiętać o człowieczeństwie a nie o robieniu biznesu.
  • Sankcje na Rosję powinny być jak najbardziej dotkliwe. Przecież to, co Rosjanie robią na Ukrainie, to barbarzyństwo. Tak właśnie jest. Putin zachowuje się jak Hitler - zaznacza Mariusz Ornat.
  • O sytuacji na rynku węgla będziemy dyskutować w dniach 25-27 kwietnia na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Rejestracja na wydarzenie właśnie trwa.

Jak ocenia pan obecną sytuację na rynku węgla i jego ceny?

- Trudno przewidywać to, co będzie się działo na rynkach surowcowych, w tym na rynku węgla w świecie. Tu wchodzimy w obszar dotyczący między innymi geopolityki. Oczywiście przy obecnych cenach producenci węgla zarobią.

Jednak z drugiej strony, kiedy spojrzymy chociażby na krajowy rynek, to przy obecnych cenach węgla opałowego ludzie będą od tego węgla odchodzić. I będą palić drewnem oraz wszystkim, co im wpadnie w ręce.

Zatem jak na to patrzę, to muszę przyznać, że cieszę się umiarkowanie z takiego wzrostu cen węgla w Polsce i na świecie. Co jakiś czas do nas zgłaszają się ludzie, którzy stracili pracę w spółkach okołogórniczych lub w zlikwidowanych kopalniach. Nie dostrzegam i nie słyszę z rynku, aby państwowe spółki zwiększały wydobycie, natomiast my robimy swoje i w miarę swoich
możliwości staramy się wydobywać tego węgla coraz więcej.

Ile zatem Eko-Plus może wydobyć węgla w tym roku?

- Spodziewamy się, że zwiększymy produkcję i w całym 2022 roku zdołamy wydobyć około 170-180 tysięcy ton węgla. A może nawet i 200 tysięcy ton wydobędziemy w tym roku. Dzięki obecnemu poziomowi cen stać nas na działania modernizacyjne, pozyskaliśmy również czwarty kombajn chodnikowy. Wydobywamy węgiel dobrej jakości.

Ustawiają się do was teraz kolejki po węgiel?

- Mamy stałych odbiorców. Oni wcześniej umawiają się z naszym działem zbytu. Oczywiście nasi strategiczni odbiorcy mają surowiec nieco taniej.

Obecnie zgłaszają się do nas na przykład producenci pomidorów, którzy obawiają się, że nie będą mieli czym ogrzać upraw. I że im się przez to wszystko zniszczy.

Nie należy brać z Rosji niczego


Po jakiej cenie sprzedajecie obecnie węgiel?

- Za kilodżul jest to około 29 zł. Taką mamy cenę. Ale trzeba również pamiętać, że stal bardzo drożeje, ceny energii też poszły mocno w górę. Proponują nam obecnie obudowy po 9 tys. zł za tonę, a rok temu było to 2 tys 700 zł-3 tys. zł. A teraz takie oferty się pojawiają.

Zobacz również: Węgla nam zabraknie, a wokół nowych kopalń panuje cisza

Jak zapatruje się pan na embargo na rosyjski węgiel? Szacuje się, że może nam w tym roku zabraknąć około 9 mln ton węgla.

- Ja to bym w obecnej sytuacji nic nie brał z Rosji. W obecnej sytuacji trzeba pamiętać o człowieczeństwie a nie o robieniu biznesu. Trzeba intensyfikować wydobycie węgla w Polsce. A ponadto starać się nabywać węgiel z innych kierunków niż rosyjski.

Nie należy brać z Rosji niczego. Społeczeństwa naciskają tu na rządy, ale jak się rozejrzymy po Europie, to widać, że nie ma jakiegoś pędu, by zaprzestać importu surowców z Federacji Rosyjskiej. Sankcje na Rosję powinny być jak najbardziej dotkliwe. Przecież to, co Rosjanie robią na Ukrainie, to barbarzyństwo. Tak właśnie jest. Putin zachowuje się jak Hitler.

Czytaj także: Może nam zabraknąć około 9 mln ton węgla. "Chyba ludzie zaczną meblościanki rąbać"

Nie brak obecnie opinii, że niepotrzebnie zlikwidowano kopalnię Makoszowy czy kopalnię Krupiński. Czy powinno się wznowić tam eksploatację?

- Przede wszystkim powinno się wreszcie dać zielone światło inwestorom. Przecież wystarczy tu wspomnieć o projekcie Brzezinka 3. Tam mają już koncesję, ale rzuca im się ciągle kłody pod nogi. Zainwestowali już dużo pieniędzy, a teraz ten projekt jest kontestowany i atakowany.

Generalnie jest w Polsce wielki problem z wydawaniem koncesji. A przecież to się powinno zmienić, jeżeli mamy w Polsce zwiększyć wydobycie węgla. Nie ma innego wyjścia. Węgiel w Unii Europejskiej jest na cenzurowanym, ale to na własnych surowcach należy bazować do czasu przeprowadzenia transformacji energetycznej, co w sytuacji naszego kraju będzie procesem długotrwałym.

Jeżeli nie będzie zielonego światła dla inwestycji w górnictwie, to nie będzie alternatywnego krajowego nośnika energii na czas transformacji energetycznej, który w obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej ulegnie znacznemu wydłużeniu.

Rozmawiał: Jerzy Dudała

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie