Generatywna sztuczna inteligencja wdarła się przebojem do wielu branż. Wachlarz reakcji rozkłada się od zachwytu po przerażenie.

Sztuczna inteligencja i szerzej - digitalizacja - jest już obecna w reklamie outdoorowej. Korzystając z nowych narzędzi branża zadaje sobie pytania o wartość tego, co autentycznie kreatywne.

Jesteśmy w ciekawym momencie, kiedy cyfrowy outdoor staje się medium informacyjnym. To jednak z konstatacji, które pojawiły się w trakcie dyskusji „Billboard kontra sztuczna inteligencja” zorganizowanej w ramach XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach

Klient-przechodzień oczekuje, że przekaz reklamowy za nim nadąży

Outdoor wzbogacony o technologie cyfrowe to branża, w której produkt reklamowy ma jedną sekundę na to, by zainteresować atakowanego na co dzień bodźcami przechodnia swoim przekazem, skontaktować go z marką.

Praktycy - przedstawiciele agencji kreatywnych - rozmawiali w Katowicach o sytuacji w branży oraz o wyzwaniach, nowych możliwościach i zagrożeniach, jakie wynikają z inwazji cyfrowych technologii; ostatnio niezwykle popularnych narzędzi kreatywnej sztucznej inteligencji. 

- Użytkownik szuka ruchu i zmiany, czegoś co jest równie szybkie jak on. Nieruchomego po prostu nie widać - opisywał Adrian Roman z agencji EssenceMediacom.

Tomasz Muraszko, Head of Product Marketing w firmie AMS, zauważył, że cyfryzacja jest silnie obecna w branży. 

- Widzimy, że telewizja wyszła z domu podobnie jak kino z kina. Nadal obowiązuje zasada content is the king, ale outdoor to już dużo więcej niż wizerunek plakatowy - powiedział. 

Znany plastyk wierzy, że prawdziwa kreatywność w końcu zwycięży

Andrzej Pągowski, właściciel agencji Kreacja Pro, legenda polskiego plakatu, z rezerwą odnosił się do możliwości sztucznej inteligencji w kreatywnej reklamie. 

- Nie na darmo nazywamy ją sztuczną. Wprawia w zachwyt, przede wszystkim łatwością, ale jej funkcja jest ilustracyjna; AI komentuje tekst czy odpowiada na pytanie pokazując nam wszystko, co już znamy. To statystyka niemająca nic wspólnego z kreatywnością - komentował znany plastyk.

W trakcie dyskusji zauważono, że ekspansywność i szybkość, z jaką AI zdobywa popularność i poklask skłania do refleksji o niedostatkach prawa, które po raz kolejny dało się wyprzedzić rzeczywistości. Żadne regulacje nie normują kwestii własności intelektualnej przy wykorzystywaniu treści czy wizerunków istniejących w internecie, na których bazuje AI.

- Sztuczna inteligencja to pakt z diabłem. To pokusa, by jej wytwory prezentować klientowi jako własny projekt. Ale dobra kreacja zawsze wygrywa - zapewnił Pągowski.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie