Debatą o pomocy i długofalowym planie dla Ukrainy, jej znaczeniu dla przyszłości Europy, o bezpieczeństwie energetycznym i perspektywach europejskiej współpracy zainaugurowano XIV Europejski Kongres Gospodarczy. Dyskusja z udziałem ukraińskich, polskich i europejskich polityków wyznaczyła tematyczne ramy kolejnych dwóch dni Kongresu.
Europejski Kongres Gospodarczy rozpoczął obrady z nową misją – tematy gospodarcze i społeczne zostały zmodyfikowane o kluczową problematykę związaną ze skutkami wojny, wsparciem Ukrainy, jej drogą do Europy, bezpieczeństwem UE i przyszłością unijnych strategii w nowej sytuacji geopolitycznej.
- „Wojna w Europie. Plan dla Ukrainy” - to przejmujący, jeszcze niedawno nie do wyobrażenia, a dziś jak najbardziej adekwatny tytuł naszej dyskusji - zauważył Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Rady EEC - moderator politycznej debaty, która otworzyła trzydniowy Europejski Kongres Gospodarczy w Katowicach.
- Ukraina walczy o wartości europejskie i demokratyczne, a nasi obywatele oddają za nie życie – podkreślała w poruszającym, a jednocześnie bardzo merytorycznym wystąpieniu Olha Stefaniszyna, wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, która wzięła zdalny udział w dyskusji; przebywa bowiem z misją w Brukseli, gdzie przekonuje europejskich polityków o konieczności szybkiego uniezależnienia się krajów UE od importu paliw kopalnych z Rosji.
– Wiem, że dla niektórych krajów takie szybkie odcięcie się od tych zależności może być trudne - zauważyła Stefaniszyna. - Jestem jednak przekonana, że w dłuższej perspektywie wszyscy będziemy zwycięzcami. Nie wierzę, by Zachód chciał pieniędzmi za rosyjski gaz i ropę finansować paradę zwycięstwa, jaką Putin planuje na 9 maja.
Najważniejszym z ukraińskich priorytetów pozostaje zwycięstwo, ale jak zapewniła ukraińska wicepremier, politycy myślą już o odbudowie i drodze do członkostwa w Unii Europejskiej.
- Chcemy jak najszybciej wrócić na łono europejskiej demokracji, a od wybuchu wojny (de facto od roku 2014) sporo już na tej drodze zrobiliśmy – zaznaczyła Stefaniszyna. - Europa widzi teraz wyraźniej naszą odwagę i determinację.
- Ta wojna to test dla woli politycznej i naszych instytucji - zaznaczył Konrad Szymański, minister ds. Unii Europejskiej, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. - Ta wojna pokazała kim jesteśmy, z kim i jak bardzo potrzebujemy partnerstwa. Ta wojna toczy się przeciwko modelowi cywilizacyjnemu Zachodu, tylko razem się obronimy.
- Musimy trzymać się razem i nie dać się poróżnić Rosji - zgodził się Mikuláš Dzurinda, były dwukrotny premier i minister spraw zagranicznych Słowacji. - zbyt długo Europa była skupiona zasobie. Teraz powinniśmy zrozumieć, że Rosja nie jest partnerem, lecz zagrożeniem i tak należy ją traktować.
Do większego skoordynowanego wysiłku i wspólnych działań, aby Rosja zapłaciła wysoką cenę za swoją politykę namawiała wicepremier Stefaniszyna, a do jej apelu odniósł się Greg Hands, brytyjski minister stanu odpowiedzialny za biznes, energię i przemysł podkreślając brytyjska gotować do eskalacji sankcji.
– Brexit niewiele zmienił w naszej polityce wobec Europy wschodniej – określił Hands. – Robimy dużo i szybko. Realistycznie ocenialiśmy Rosję, a broń dostarczona Ukrainie zmienia sytuację obrońców. Sankcji nie wolno rozluźnić aż do wycofania wojsk rosyjskich. Rosję należy odciąć od wpływów z gazu (w brytyjskim miksie jest go tylko 4 procent). W jego całkowitym wyeliminowaniu będziemy współpracować z krajami Europy Centralnej.
Zdaniem Dzurindy europejska potrzebuje dwóch ważnych decyzji: o stworzeniu mechanizmu odstraszania, własnych europejskich sił zbrojnych w ramach NATO oraz szybkiego zerwania z importem paliw z Rosji. - Jest mało czasu, ale to może się udać – przekonywał były premier Słowacji.
Do potrzebnych zmian geopolitycznych, a także związanych z nową architekturą europejskiego bezpieczeństwa (m.in. energetycznego) nawiązał w swoim wystąpieniu premier Mateusz Morawiecki. - Nie możemy dopuścić do powrotu do tego, co było. Budujemy, współkształtujemy nowy porządek geopolityczny - apelował. - Putin zaatakował Ukrainę, ale także bezpieczeństwo energetyczne i żywnościowe Europy, destabilizując przez agresją rynek nośników energii w Europie.
Jak uniezależnić się od rosyjskich surowców energetycznych? Czy postępująca emancypacja Europy od dominującego dostawcy nośników energii może być impulsem przyspieszającym realizację celów Europejskiego Zielonego Ładu? W kręgu tych kwestii ulokowała swoją wypowiedz Kadri Simson, komisarz Unii Europejskiej ds. energii. Przedstawiła główne założenia europejskiej polityki bezpieczeństwa energetycznego oraz aktualne i planowane działania na rzecz uniezależnienia się od importu paliw z Rosji.
Stojąc ramię w ramię z Ukrainą, która należy do europejskiej rodziny, musimy szybciej działać w kierunku uniezależniania się od importu paliw z Rosji, wyrugowaniach z europejskiego miksu energii – zadeklarowała Simson.
Zwróciła uwagę na już podjęte działania infrastrukturalne dla rozwinięcia możliwości importu LNG (gazu skroplonego), a także toczące się rozmowy z jego eksporterami - Katarem, Norwegią, Azerbejdżanem. Podkreśliła także konieczność dalszych inwestycji w źródła odnawialne oraz gospodarkę wodorową.
Unia Europejska, jak podkreśliła Simson, aktywnie koordynuje wspólnotowe przygotowania do przyszłego sezonu grzewczego. Chodzi przede wszystkim o wypełnienie magazynów gazu i związane z tym nowe obowiązki operatorów systemów.
– Nasz cel to aby wszystkie 27 państwa miało dostęp do odpowiednich zasobów gazu – podkreśliła komisarz. – Co tydzień na bieżąco oceniamy postępy w realizacji scenariusza odcinania się od rosyjskich paliwa to, jak możemy się w tym procesie wspierać.
Do końca maja ma zostać przestawiony plan REpower EU – strategia uniezależniania się Europy od rosyjskich surowców energetycznych. Europa myśli już jedno także o Ukrainie jako przyszłym partnerze w gospodarce i energetyce. Szybkie zmiany będą przeprowadzane w ramach realizacji Europejskiego Zielonego Ładu.
– Sieć energetyczna jest już zsynchronizowana z UE, przepływy energii są możliwe - zaznaczyła Simson. - Ale Ukraina ma ogromny potencjał w dziedzinie odnawialnych źródeł energii, których rozwój jest dla Europy priorytetem. To szansa na odbudowę Ukrainy, choć w tej chwili kluczowe jest wsparcie dla ukraińskiego rolnictwa.
Do „zielonego Planu Marshalla” dla Ukrainy odniósł się Konrad Szymański. Europejskie myślenie o energii to, zdaniem Szymańskiego, kwestia bezpieczeństwa, a wszelka zależność od jakiegokolwiek dostawcy, wszelkie niedostatki dywersyfikacji ograniczają potencjalne pole manewru.
- Owszem, nowe otwarcie w OZE zmniejsza zależność od importu, ale złudzeniem jest, że paliwa z Rosji da się w całości zastąpić źródłami odnawialnymi. Potrzebujemy własnych paliw kopalnych lub ich importu z innych niż rosyjski kierunków, a także nowego partnerstwa w tej dziedzinie – ocenił polski minister.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie