Przeciwnikami ustawy fotowoltaicznej są firmy, które chciały wykorzystać istniejące prawo; przyjęte przez Polskę rozwiązania funkcjonują w Europie Zachodniej – powiedziała posłanka PiS Iwona Arent podczas sesji „Energia, zielona transformacja, niezależność“ w czasie XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zdaniem poseł Arent obecna ustawa (Ustawa o odnawialnych źródłach energii, wprowadzająca zmianę do systemu rozliczeń prosumentów - red.) miała na celu uporządkowanie rynku. Przypomnijmy, że 1 kwietnia 2022 roku dotychczasowy system został zastąpiony przez net-billing, który według ekspertów wyhamuje rozwijający się rynek OZE w Polsce.
Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej Pawła Poncyljusza ustawa nie jest dobra, bo hamuje rozwój fotowoltaiki.
Wtórował mu Waldemar Pawlak, przewodniczący Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego ustawa jest zła, została przyjęta w celu obrony interesów wielkich firm energetycznych. Zdaniem byłego premiera powinno się zdecentralizować branżę energetyczną.
Za zmianami prawa dotyczącymi prosumentów był Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. Jego zdaniem dotychczasowy rozwój fotowoltaiki w praktyce oznaczał, że inwestycje bogatych, a oni głównie zostawali prosumentami, finansowali biedniejsi mieszkańcy Polski.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie