Zielona gospodarka daje szansę innowacyjnym firmom z Polski
Ireneusz Chojnacki - 28-02-2020
Kurs polityki unijnej coraz wyraźniej zorientowany na zieloną gospodarkę to nie tylko wyzwanie, ale i szansa dla innowacyjnych firm. Jednym z priorytetów Sieci Badawczej Łukasiewicz jest gospodarka obiegu zamkniętego. Także NCBR wskazuje, że technologie związane z ochroną środowiska są w centrum jego zainteresowania. Natomiast kwestią dyskusyjną wydaje się to, czy nowe technologie powinny być kreowane centralnie, czy też podstawowo powinny je definiować sygnały rynkowe.
Pakiet klimatyczny to wyzwanie, które nam dzisiaj rzuca rzeczywistość i polityka, a na które naukowcy i przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć - ocenia Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
Musimy patrzeć na takie technologie, które jeszcze dzisiaj wydają się bardzo abstrakcyjne, ale już się rozwijają. Po to, żeby nie doganiać, tylko żeby być cały czas w awangardzie - twierdzi Wojciech Kamieniecki, dyrektor NCBR.
Przewaga konkurencyjna, globalizacja i wymagania klienta definiują jakość innowacji. Nie powinniśmy, wydaje mi się, definiować co tak naprawdę polskie firmy powinny robić - uważa Radosław Cieślak, Industry Executive w firmie Autodesk.
Artykuł powstał na podstawie dyskusji, która odbyła się podczas EEC Trends, prologu do Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który już w maju odbędzie się w Katowicach, a na który serdecznie zapraszamy. Strona internetowa tegorocznego kongresu znajduje się tutaj.
Wyniki drugiej edycji badania Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu „Monitoring innowacyjności polskich przedsiębiorstw” pokazały m.in., że w latach 2016-2018 35,8 proc. firm działających w Polsce było aktywnych innowacyjnie, co oznacza, że wprowadziły lub próbowały zastosować przynajmniej jedną innowację, a 32,4 proc. firm, jak wskazała PARP, można określić jako innowacyjne, czyli takie, które wprowadziły przynajmniej jedną innowację we wzmiankowanym okresie. Co te liczby mówią o innowacyjności polskich firm?
- To jest dobry początek. Oczywiście innowacja jest dla każdego, ale nie wszyscy są w stanie z innowacji skorzystać. Do innowacji trzeba być przygotowanym - twierdzi Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz.
- Polscy przedsiębiorcy sięgają po innowacje z dwóch podstawowych powodów. Pierwszy jest taki, że jeśli chcą być liderami w swoich branżach, to nie osiągną tego bez technologii, muszą zwiększyć efektywność pracy. A megatrendy - i to jest drugi powód - powodują, że regulacje związane na przykład z tzw. z zieloną gospodarką czy z demografią wymuszają na nich takie działania - dodaje.
Piotr Dardziński ocenia, że optymistyczne jest to, że notowany jest szybki wzrost innowacji, co pokazuje porównanie danych rocznych z lat 2016-2019, chociaż za miniony rok jeszcze nie wszystkie dane są dostępne.
Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz (fot. PTWP/Paweł Pawłowski)
- To się ładnie układa, bo mamy ulgi podatkowe na innowacje, projekty wzmacniające kadry, mamy przedsiębiorstwa, które budują własne centra badawczo-rozwojowe i jest też eksperyment, którym jest Sieć Badawcza Łukasiewicz. To jest eksperyment procesowy, bo skonsolidowanie 38 instytutów, dzisiaj mamy tych instytutów już 35 i ten proces idzie dalej, nie jest łatwe. Dzisiaj jesteśmy w stanie efektywnie odpowiedzieć na potrzeby przedsiębiorców. To nie są puste słowa - zapewnia Piotr Dardziński.
Prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz podaje, że w ciągu trzech miesięcy na 114 problemów technologicznych wskazanych przez grupę firm Sieć Badawcza Łukasiewicz zaproponowała 303 rozwiązania, a KGHM Polska Miedź z 10 zaproponowanych rozwiązań wybrał 5.
Skąd wziąć pieniądze na innowacje? Naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców wychodzi m.in. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Wojciech Kamieniecki, dyrektor NCBR, informuje, że w 2020 roku, jeśli podliczyć środki krajowe i unijne, w dyspozycji Centrum jest około 7 mld zł wobec około 5,5 mld zł w roku poprzednim.
- Jesteśmy na finiszu obecnej perspektywy finansowej w horyzoncie 2020.To powoduje, że powoli kończą się możliwości kontraktacji, czyli nie będziemy mogli już zawierać umów na dotacje do różnych ciekawych pomysłów jako że jest sztywna granica - koniec 2023 roku, w którym możemy jeszcze wydawać pieniądze unijne pochodzącej z obecnej perspektywy - wyjaśnia Wojciech Kamieniecki.
- Licząc, że projekty naszych beneficjentów średnio trwają 3-4 lata, to właśnie jesteśmy na tym etapie, gdzie jest ostatni moment, w którym będzie można zawierać kontrakty. Aczkolwiek ponieważ tych środków jest cały czas dużo, mamy wstępnie powiedziane, że jeśli będziemy rozpatrywać projekty o horyzoncie krótszym niż trzyletni, to będziemy mogli je również kontraktować w roku 2021. Tym niemniej lepiej nie czekać - dodaje.
Radosław Cieślak, Industry Executive w firmie Autodesk (fot. PTWP/Paweł Pawłowski)
Radosław Cieślak, Industry Executive w firmie Autodesk, wskazał, że reprezentowana przez niego firma wspiera przedsiębiorstwa w rozwoju innowacyjności, a celem jest jest ułatwienie innowacyjności i zmniejszenie kosztów innowacyjności.
- Na pewno można powiedzieć, że jest pewien opór przed innowacją - każdy chce być innowacyjny, ale nie każdy rozumie, jak to zrobić, gdzie znaleźć wartość w innowacji, gdzie ta wartość się znajduje. Dla nas innowacja to jest przede wszystkim umożliwienie komunikacji, przyspieszenie działania i obniżenie kosztów innowacji przez wprowadzenie cyfryzacji - twierdzi Radosław Cieślak.
- Wiele firm się na to decyduje. To nie jest prawda, że firmy nie chcą w to wchodzić. Firmy bardzo często nie wiedzą, jak to robić. Stąd rola edukacyjna NCBR i innych instytucji jest bardzo istotna. Bardzo istotne jest też wykorzystanie potencjału młodych ludzi, którzy doskonale wiedzą, co innowacja oznacza i którzy do jej wyzwolenia potrzebują tylko dobrej decyzyjności od zarządzających firmami - dodaje.
Pytaniem - jak się wydaje stale aktualnym - jest, w jakich obszarach gospodarki mogą się pojawić szczególnie atrakcyjne biznesowo pomysły, co pośrednio jest też pytaniem, jakie projekty wspierać ze środków publicznych.
- Sieć Badawcza Łukasiewicz jest instytucją publiczną i ma priorytety zdefiniowane przez rząd. Jednym z tych priorytetów jest gospodarka obiegu zamkniętego, która z kolei jest najbliżej problemu, który jest dla nas wszystkich szansą, czyli pakietu klimatycznego, przejścia na zieloną gospodarkę. Dzisiaj nie jesteśmy gotowi technologicznie do tej zmiany, do tej właściwie rewolucji energetycznej - wskazuje Piotr Dardziński.
- Ale jeśli dzisiaj zdecydujemy się, że chcemy w nią zainwestować, że chcemy rozwijać technologie, które będą służyć miksowi energetycznemu, które będą rozwijać gospodarkę obiegu zamkniętego, to za 3-4 lata, już nie mówię o 5 czy 7 latach, możemy być w zupełnie innej rzeczywistości. Wydaje mi się, że pakiet klimatyczny to wyzwanie, które nam dzisiaj rzuca rzeczywistość i polityka, a na które naukowcy i przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć - ocenia.
Wojciech Kamieniecki, dyrektor NCBR (fot. PTWP/Paweł Pawłowski)
Szanse rozwoju z wykorzystaniem pomocy publicznej zyskują kolejne projekty z branży kosmicznej. 20 lutego 2020 roku NCBR poinformowało, że 15 innowacyjnych projektów z branży kosmicznej zostanie dofinansowanych kwotą ponad 143 mln zł w ramach konkursu Szybka Ścieżka „Technologie Kosmiczne".
- Musimy patrzeć na takie technologie, które jeszcze dzisiaj wydają się bardzo abstrakcyjne, ale już się rozwijają. Po to, żeby nie doganiać, tylko żeby być cały czas w awangardzie. Przemysł kosmiczny to jest awangardowy przemysł. Jest tu niewiele firm, dlatego niewiele było wniosków, ale one mają duży potencjał rozwojowy. I to też widać w ostatnich latach. Dotychczas było bodajże 45 wniosków w ramach szybkiej ścieżki związanej z technologiami kosmicznymi i one uzyskały w sumie niewiele wyższą dotację niż te 15 teraz, -bo trochę ponad 150 mln zł wobec około 143 mln zł teraz - komentuje Wojciech Kamieniecki.
Szef NCBR deklaruje, że technologie związane z ochroną środowiska są również w centrum zainteresowania jego instytucji. NCBR, aby zaktywizować m.in. fundusze regionalne czy też fundusze, którymi dysponuje NFOSiGW, uruchamia program związany z budową demonstratorów, czyli nowoczesnych instalacji, które po wybudowaniu i przetestowaniu będą mogły być powielane na terenie całej Polski przy użyciu funduszy regionalnych i funduszy ochrony środowiska.
- Chcemy uruchomić konkurs na przydomową retencję wody. Chcemy również uruchomić budowę supernowoczesnych szklarni, które nie byłyby opalane paliwem stałym. Chcemy też uruchomić konkurs na nowoczesną oczyszczalnię ścieków, która byłaby też do powielenia. Chcemy także zwrócić uwagę na ciepłownictwo i uruchomić ciepłownię, która w naszym przekonaniu będzie podstawą do przyszłego ogrzewania w Polsce - wylicza Wojciech Kamieniecki.
Z kolei Radosław Cieślak zwraca uwagę na rynkowy sposób kreowania innowacyjnych technologii.
- Przewaga konkurencyjna, globalizacja i wymagania klienta definiują jakość innowacji. Nie powinniśmy definiować, co tak naprawdę polskie firmy powinny robić. Powinniśmy pomagać im robić innowacje szybko, pomagać im wdrażać innowacje i pozwalać, żeby poziom innowacji weryfikować poprzez rynek i potrzebę, która pojawia się z tego rynku - ocenia Radosław Cieślak.
W materiale zostały wykorzystane informacje i opinie przedstawione podczas panelu „Technologie. Polska gospodarka w dążeniu do nowoczesności” przeprowadzonego w ramach konferencji EEC Trends 25 lutego 2020 roku. EEC Trends to prolog do Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który już w maju odbędzie się w Katowicach, a na który serdecznie zapraszamy. Strona internetowa tegorocznego kongresu znajduje się tutaj.