Zapotrzebowanie na gaz będzie rosło co najmniej do 2030 roku, być może do 2035 roku – mówi Robert Perkowski, członek zarządu ds. wydobycia w PKN Orlen.
- Jeżeli mamy kontynuować odchodzenie od węgla, ta ścieżka wiedzie nas przez wykorzystanie gazu – uważa Aleksandra Gawlikowska-Fyk, dyrektorka programu Elektroenergetyka w think-tanku Forum Energii.
W jej ocenie, trzeba zużyciem gazu w elektroenergetyce i ciepłownictwie zarządzić i raczej zmniejszać zużycie tego paliwa.
- Mimo sytuacji z niedzieli, kiedy PSE (Polskie Sieci Elektroenergetyczne - przyp. red.) ograniczyły moc z fotowoltaiki, potrzebujemy bardzo dużo źródeł odnawialnych, bo wtedy nie generujemy emisji z węgla i gazu – dodaje Aleksandra Gawlikowska-Fyk.
Aleksandra Gawlikowska-Fyk przypomina, że 65 proc. gazu jest zużywane w przemyśle i gospodarstwach domowych. - Ten drugi sektor jest najszybciej gazyfikującym się - zaznacza.
Jej zdaniem podstawą poza technologią jest termomodernizacja i efektywność energetyczna.
- Sytuacja na rynku energii powoduje, że przyglądamy się alternatywom – wyjaśnia Magdalena Bezulska, dyrektorka generalna, prezeska Veolia Term. - Gaz pozostaje paliwem przejściowym. Każda firma energetyczna zastanawia się, jaki miks paliwowy będzie najlepszy. Uważamy, że powinien być on dopasowany do lokalnych zasobów. Wchodzą elementy OZE, zakłady odzysku energii – dodaje.
Tekst powstał w trakcie panelu „Gaz, energetyka, przemysł“ podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie