EEC 2020

Pandemia COVID-19 i wojna utrudniły transport towarów do i z Polski. Część firm może zyskać na takiej sytuacji. Kluczowe są jednak pytania o infrastrukturę.

  • Infrastruktura w Polsce dobrze się rozwija i wiele firm chce tu inwestować. Ale jeszcze długa droga przed nami, kluczowe będą kwestie finansowe.
  • Polskie firmy mają szansę zaistnieć na nieznanych dotąd rynkach, ale muszą wyjść ze strefy komfortu. 
  • „Łańcuchy dostaw i logistyka w nowych realiach” - w sesji pod taką nazwą podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego uczestniczyli: minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wiceprezes ING Banku Śląskiego Michał H. Mrożek i starszy ekonomista w tym banku Leszek Kąsek, prof. SGH Halina Brdulak, członek zarządu PKP PLK Arnold Bresch, chief economist w EBRD Beata Javorcik, przewodniczący Rady Nadzorczej Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK” Krzysztof Drynda, wiceprezes firmy Track Tec Krzysztof Niemiec i wiceprezes KUKE Katarzyna Kowalska.

Główną część debaty „Łańcuchy dostaw i logistyka w nowych realiach” zorganizowanej podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach poprzedziły wystąpienie ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz prezentacja specjalnego raportu - to efekt współpracy ING Banku Śląskiego i portalu WNP.PL.

Andrzej Adamczyk podkreślił, że w styczniu 2016 r., czyli niedługo po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, "wiało chłodem, ponieważ nie było perspektyw na nowe zamówienia i kontrakty".

- Spotykamy się w takich okolicznościach, że musimy odpowiadać na pytania, czy jesteśmy w stanie zabezpieczyć wykonawców do realizacji inwestycji, które mamy przygotowane w zakresie komunikacji, czy jesteśmy w stanie znaleźć dostawców materiałów, żeby móc zrealizować nasze ambitne cele w inwestycjach drogowych i kolejowych, liniowych, lotniczych, morskich czy lądowych. Jesteśmy, bo państwo jesteście w stanie podołać temu wyzwaniu - stwierdził, mając na myśli firmy działające na polskim rynku.

Główną część debaty poprzedziło wystąpienie ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Fot. PTWP Główną część debaty poprzedziło wystąpienie ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Fot. PTWP

Branża dała szansę ministerstwu. „Realizują przedsięwzięcia w sposób znakomity”

Adamczyk przypomniał, że w styczniu 2016 r. wygłosił apel, żeby dać ministerstwu szansę na przygotowanie projektów i "zapełnić szuflady".

- Żeby nie było znowu tak, że zmiana perspektywy wiąże się z oczekiwaniem na projekty - zaznaczył.

Według niego branża budowlana odpowiedziała na ten apel i realizuje przedsięwzięcia w sposób znakomity.

- Kiedy rozmawiam z ministrami transportu, pytają, co się stało, że tak dobrze przebiega u nas proces inwestycyjny. Odpowiadam wówczas, żeby szukać odpowiedzi u firm funkcjonujących w Polsce. To one swoją odpowiedzialną pracą spowodowały, że nasz kraj oceniany jest jako jeden z największych i najlepiej zorganizowanych rynków budowlanych - zauważył Adamczyk.

Obejrzyj całą relację z debaty „Łańcuchy dostaw i logistyka w nowych realiach”:

Polskie firmy mają szansę rozszerzyć swoją działalność. Od czego to zależy?

Starszy ekonomista Biura Analiz Ekonomicznych ING Banku Śląskiego Leszek Kąsek zaprezentował szczegóły raportu pn. „Polska w światowych łańcuchach dostaw - szanse globalne i ryzyka lokalne”, będącego efektem współpracy ING oraz dziennikarzy WNP.PL, którzy na potrzeby tej publikacji przeprowadzili 20 rozmów z firmami funkcjonującymi w Polsce i z przedstawicielami trzech działających w Polsce zagranicznych izb handlowych.

- Oczywiście nie chcieliśmy wojny i pandemii, ale w tej sytuacji - takiego rozkalibrowania - pojawiła się szansa dla polskiego biznesu na wejście w obszary, w których wcześniej tego biznesu nie było. Czy to nastąpi? Tak, pod warunkiem, że poradzimy sobie z ryzykami lokalnymi, których sformułowaliśmy pięć - powiedział Leszek Kąsek w kontekście zawartych w raporcie uwag.

Starszy ekonomista Biura Analiz Ekonomicznych ING Banku Śląskiego, Leszek Kąsek (fot. PTWP) Starszy ekonomista Biura Analiz Ekonomicznych ING Banku Śląskiego, Leszek Kąsek (fot. PTWP)

Jakie to ryzyka?

1. wysoka inflacja

2. spirala płacowo-cenowa przy niedoborach wykwalifikowanych pracowników

3. skomplikowane i niestabilne regulacje i podatki

4. niewystarczające wsparcie publiczne dla inwestycji prywatnych, w tym blokada unijnych środków z Krajowego Planu Odbudowy

5. powolna transformacja energetyczna przy rosnącej roli wymogów ESG (środowisko - Environment, społeczna odpowiedzialność - Social Responsibility oraz ład korporacyjny  - Corporate Governance) w łańcuchach dostaw firm międzynarodowych.

Firmy wykazują się bardzo dużą elastycznością i umiejętnością dostosowania się do sytuacji

Wiceprezes zarządu ING Michał H. Mrożek podkreślił, że to już druga edycja raportu poświęconego łańcuchom dostaw. Mówił o dwóch nakładających się na siebie kryzysach, dwóch „czarnych łabędziach” -  pandemii COVID-19 i wojnie w Ukrainie.

- Jako jeden z czołowych banków w Polsce staramy się być członkiem tej tkanki gospodarczej, dobrze rozumieć wyzwania, przed którymi stają nasi klienci oraz wyjść naprzeciw tym wyzwaniom - wyjaśnił powody, dla których ING Bank Śląski zajął się tą problematyką.

Zaznaczył, że polskie przedsiębiorstwa wykazują się bardzo dużą elastycznością i umiejętnością dostosowania się do nieprzewidywalnego środowiska, w którym funkcjonują.

- Mamy okazję obserwować tę sytuację w przypadku firm w innych krajach i widać tę elastyczność i poszukiwanie nowych rozwiązań u polskich przedsiębiorców. A 2023 rok jest kluczowy, bo to rok resetu, w którym gospodarka - nie tylko polska - przechodzi z zarządzania kryzysowego i pozycjonowania się wobec tych wyzwań - zauważył Michał H. Mrożek.

2023 rok jest kluczowy, bo to rok resetu, w którym gospodarka - nie tylko polska - przechodzi z zarządzania kryzysowego i pozycjonowania się wobec tych wyzwań - zauważył Michał H. Mrożek (fot. PTWP) 2023 rok jest kluczowy, bo to rok resetu, w którym gospodarka - nie tylko polska - przechodzi z zarządzania kryzysowego i pozycjonowania się wobec tych wyzwań - zauważył Michał H. Mrożek (fot. PTWP)

Mamy jeszcze sporo do zrobienia w kwestii infrastruktury

Prowadzący panel dyskusyjny Jacek Ziarno, redaktor naczelny magazynu gospodarczego „Nowy Przemysł”, zapytał prof. Szkoły Głównej Handlowej i członkinię Rady Programowej przy UN GCP Halinę Brdulak o kwestię polskiej infrastruktury, za pośrednictwem której transportować można towary.

Debatę poprowadził redaktor naczelny magazynu gospodarczego „Nowy Przemysł” Jacek Ziarno (fot. PTWP) Debatę poprowadził redaktor naczelny magazynu gospodarczego „Nowy Przemysł” Jacek Ziarno (fot. PTWP)

Ekspertka odwołała się do raportu z 2022 r., w którym oceniono jakość infrastruktury logistycznej w 69 krajach. Polska znalazła się w nim dopiero na 43. miejscu.

- Ocenie podlegała nie tylko jakość, ale także m.in. gęstość dróg, czas oczekiwania na lotnisku, bezpieczeństwo, a także to, czy jest zielona, a więc czy spełnia oczekiwania ekologiczne. Niestety, przesuwamy się w dół - skomentowała Halina Brdulak.

Chodziło zarówno o główną sieć transportową, czyli linie kolejowe i drogi, jak również magazyny, infrastrukturę informatyczną i technologiczną.

- Z perspektywy przyszłości wydaje się, że będzie ona lepsza i ten spadek odnotowany w raporcie zostanie zatrzymany, a te elementy, które składają się na sieć logistyczną, ulegną poprawie. Ale jeszcze długa droga przed nami, gdzie kluczowe będą kwestie finansowe - podkreśliła prof. Brdulak.

Deweloperzy dużo ostrożniejsi. Takiej stabilizacji jak w przeszłości już nie będzie?

Zdaniem ekspertki Polska staje się krajem atrakcyjnym dla deweloperów, choć koszty budowy magazynów zdecydowanie wzrosły wraz z cenami materiałów.

- Deweloper coraz częściej nie decyduje się na budowę magazynu, nie mając przynajmniej 50 proc. najemców - zwróciła uwagę.

Deweloper coraz częściej nie decyduje się na budowę magazynu, nie mając przynajmniej 50 proc. najemców - zwróciła uwagę Halina Brdulak (Fot. PTWP) Deweloper coraz częściej nie decyduje się na budowę magazynu, nie mając przynajmniej 50 proc. najemców - zwróciła uwagę Halina Brdulak (Fot. PTWP)

Brdulak odniosła się także do perspektyw polskiej logistyki, która, jej zdaniem,  "niekoniecznie rysuje się optymistycznie".

- Realnie patrzę na to, czy uda nam się przezwyciężyć kryzys, ponieważ uważam, że nie należy spodziewać się takiej stabilizacji, jaka była w przeszłości - wskazała.

Globalizację napędziły pobudki gospodarcze. Odwrót od niej - względy polityczne

Chief economist w EBRD Beata Javorcik odniosła się m.in. do pytania o sytuację w handlu światowym i aktualne perspektywy globalizacji. Czy jesteśmy świadkami powolnego upadku neoliberalnej koncepcji światowego wolnego handlu, czy to już wcześniej była fikcja?

- Wolny handel nie był fikcją w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Stawki celne spadły do poziomu kilku proc. Wiele osób żyje bardziej dostatnio dzięki strategii gospodarczej opartej na eksporcie. Światowa organizacja handlu stworzyła mechanizm rozstrzygania konfliktów handlowych, który dawał szansę krajom małym i dużym - wyjaśniła.

Jednocześnie zauważyła, że teraz wspomniany mechanizm przestał działać i obserwujemy cofanie się globalizacji.

- Wojna handlowa między USA i Chinami nadal ma miejsce i otwarcie mówi się o fragmentacji, czyli rozbiciu świata na kilka bloków handlowych. O ile globalizacja była napędzana pobudkami ekonomicznymi, o tyle ten odwrót od niej łączy się z pobudkami politycznymi, często nawet przy świadomości, jakie koszty on spowoduje - stwierdziła.

- Otwarcie mówi się o fragmentacji, czyli rozbiciu świata na kilka bloków handlowych - zauważyła Beata Javorcik (fot. PTWP)

Dodała, iż słyszy się głosy, że ta fragmentacja mogłaby być czymś pozytywnym dla rynków wschodzących, które zastąpiłyby Chiny.

- Wydaje mi się, że to bardzo błędne myślenie, ponieważ w momencie, kiedy znajdziemy się w świecie kilku bloków, wszystkie reguły się zmienią. Wszystko będzie wolno, a nie będzie już umów handlowych, które będą zapobiegać podnoszeniu ceł, limitowaniu eksportu czy wojnie subsydiów - podkreśliła Beata Javorcik.

Polska jest dobrym miejscem do inwestowania, choć wysoko wykwalifikowanej kadry nierzadko brakuje

O inwestycjach infrastrukturalnych związanych z łańcuchami dostaw mówił Krzysztof Drynda, przewodniczący Rady Nadzorczej Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK” oraz prezes zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w latach 2021-2022.

- We wszelkich rankingach Polska jest wskazywana jako jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc pod kątem inwestycyjnym. Zarówno w czasie pandemii COVID-19, jak i po wybuchu wojny, wydawało się, że wyniki będą gorsze, tymczasem każdy kolejny rok kończył się rekordowym wolumenem inwestycji. Projektów kapitałochłonnych jest obecnie bardzo dużo. Jeszcze 3-4 lata temu były dwa, teraz możemy mówić o kilkunastu - zauważył.

Wyjaśnił, że ma to związek z rozwojem elektromobilności i projektami bateryjnymi.

- Inwestorzy przede wszystkim podkreślają bardzo dobry kapitał ludzki w Polsce. Jesteśmy dobrze wykształceni i szybko się adaptujemy. Oczywiście czasami problemem jest dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry, bo o ile zapotrzebowanie na mniej wykwalifikowanych pracowników jesteśmy w stanie zaspokoić przez imigrantów, to bardziej wykwalifikowana kadra wymaga nieco innego podejścia. Ale i na to staramy się odpowiedzieć - powiedział.

Infrastruktura pod inwestycje powinna być gotowa już na wstępie rozmów z firmami

Według Krzysztofa Dryndy kluczowe wyzwania na najbliższy czas to przygotowanie infrastruktury pod tereny inwestycyjne - tak, żeby były one gotowe już w momencie rozpoczęcia rozmów z inwestorami.

- Często mówimy o rozpoczęciu inwestowania w infrastrukturę wodną, kanalizacyjną, energetyczną czy drogową dopiero w momencie, kiedy firma już chce inwestować. To realna bariera w szybkim lokowaniu u nas inwestycji - zwrócił uwagę.

Według Krzysztofa Dryndy kluczowe wyzwania na najbliższy czas to przygotowanie infrastruktury pod tereny inwestycyjne - tak, żeby były one gotowe już w momencie rozpoczęcia rozmów z inwestorami.(fot. PTWP) Według Krzysztofa Dryndy kluczowe wyzwania na najbliższy czas to przygotowanie infrastruktury pod tereny inwestycyjne - tak, żeby były one gotowe już w momencie rozpoczęcia rozmów z inwestorami.(fot. PTWP)

Drugie z ważnych wyzwań to jego zdaniem transformacja energetyczna.

- Obecnie liczenie śladu węglowego w zachodnich korporacjach jest już czymś zupełnie normalnym. Niestety, polscy przedsiębiorcy często nie są jeszcze pod tym kątem przygotowani, a to może spowodować w niedalekiej przyszłości, że ta przewaga konkurencyjna będzie zanikać, jeżeli nie przyspieszymy transformacji, szczególnie sektora małych i średnich przedsiębiorstw - skwitował.

Próbują zachęcić zagranicznych inwestorów, ale też polskie firmy, żeby wyszli na nieznane dotąd rynki

O skuteczności polskiego systemu wsparcia eksportu przekonywała wiceprezes zarządu KUKE SA Katarzyna Kowalska. Przedstawiła m.in. szczegóły inicjatywy „Shop in Poland”.

- Jest ona rozwiązaniem, którym staramy się kreować łańcuchy dostaw. W ten sposób mówimy do dużych, zagranicznych inwestorów: „tutaj macie kartę kredytową”. Dajemy im zabezpieczenie na finansowanie, dzięki czemu w takich bankach jak ING mogą uzyskać atrakcyjniejsze warunki. Ale muszą jak najwięcej towarów czy usług wziąć z Polski - wyjaśniła.

- Mówimy do dużych, zagranicznych inwestorów: „tutaj macie kartę kredytową”. Dajemy im zabezpieczenie na finansowanie, dzięki czemu w takich bankach jak ING mogą uzyskać atrakcyjniejsze warunki - wskazała Katarzyna Kowalska (fot. PTWP)

Zwróciła uwagę, że dużo mówimy o multisourcingu, natomiast czasem zapominamy, że polskie firmy, chcąc zachować stabilność swojej działalności, muszą też dywersyfikować rynki zbytu.

- I tu staramy się jak najbardziej pomóc, chociaż nie jest to łatwe. Mamy kilka bardzo ciekawych transakcji, pod które staramy się zdobyć firmy z Polski i zachęcić, żeby dołączyły do tych transakcji, ale niewiele jest chętnych. Z różnych powodów, m.in. dlatego, że nasza wewnętrzna konsumpcja wbrew pozorom jest cały czas duża. Poza tym czekają na KPO, odbudowę Ukrainy, przez co trochę zamykają się na inne kierunki - Bliskiego Wschodu czy Afryki. Chcemy zachęcić inwestorów zagranicznych, żeby czerpali jak największy sourcing z firm polskich, a z drugiej strony zachęcić polskie firmy do wyjścia na rynki im dotychczas nieznane - powiedziała Katarzyna Kowalska.

Dodała, że w globalnych łańcuchach dostaw kwestia zmniejszenia śladu węglowego będzie ważna, dlatego już dzisiaj trzeba myśleć o inwestycjach mających go ograniczyć.

- Chętnie w ramach wsparcia eksportu to wzmocnimy - zapewniła.

Poprawia się jakość transportu kolejowego w Polsce oraz dostęp do portów morskich

Członek zarządu PKP PLK SA i dyrektor ds. realizacji inwestycji w tej spółce Arnold Bresch przekonywał, że infrastruktura kolejowa w Polsce szybko się rozwija po latach posuchy, dzięki czemu łatwiej i szybciej można przewozić towary.

- Dotychczas mierzyliśmy się z optymalizacją, która równała się ograniczaniu dostępu do kolei, likwidacją infrastruktury. Jeszcze na przełomie wieków mieliśmy 24 tys. km linii kolejowych w Polsce. Część została niestety zlikwidowana i dopiero po 2016 r. odbudowujemy potencjał kolei w naszym kraju. Udało nam się przywrócić eksploatację na ok. 800 km linii. To olbrzymia ilość, a kolejne 7,5 tys. km jest modernizowe. Ten postęp jest widoczny - podkreślił.

- Dopiero po 2016 r. odbudowujemy potencjał kolei w naszym kraju. Udało nam się przywrócić eksploatację na ok. 800 km linii - poinformował Arnold Bresch (fot. PTWP)

Spółka znalazła 700 tzw. wąskich gardeł, czyli lokalizacji, których infrastruktura wymaga pilnej poprawy.

- To efekt naszej pracy analitycznej, która dotyczyła projektów przygotowanych na właśnie kończącą się perspektywę. Wiele z nich poprawialiśmy, ponieważ po studiach wykonalności zupełnie inaczej prezentowały się oczekiwania całej branży logistycznej. Projekty, które właśnie są kończone, już zawierają poprawki. Podjęliśmy wiele punktowych działań. W 2023 r. jest kilkadziesiąt lokalizacji poprawionych, a oprócz tego przygotowaliśmy na nową perspektywę duży pakiet mniejszych działań, które też punktowo będą poprawiały sytuację w skali kraju - wyjaśnił Arnold Bresch.

Zwrócił też uwagę  poprawę dostępu do portów morskich.  Trzy z czterech największych są już przebudowane (Świnoujście, Gdańsk i Szczecin), a w  Gdyni projekt jest na ukończeniu.

- To szczęście w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej. Te porty były niezbędne do wywozu zbóż i przywozu opału. Poprawiamy też dostęp do samych portów, komunikując się od granic Polski do samych nabrzeży, dając możliwość szybkiego przewożenia towarów drogą kolejową - skwitował Bresch.

Środki unijne na inwestycje kolejowe pilnie potrzebne

O realizacji inwestycji infrastrukturalnych z punktu widzenia wykonawcy mówił z kolei wiceprezes zarządu Track Tec SA Krzysztof Niemiec. Podkreślił, że dla dobra polskiej gospodarki i funkcjonowania łańcuchów dostaw nowe środki unijne na inwestycje kolejowe powinny były pojawić się półtora roku temu.

- Producenci odczuli brak nowych umów w sposób szczególnie dotkliwy, dlatego że sprzedaje się wyroby dopiero po podpisaniu umowy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest w rewelacyjnej sytuacji - ma pewne i na długi okres określone środki, natomiast w przypadku inwestycji kolejowych bazujemy na środkach unijnych, nawet do 85 proc. kosztów. Jeśli nie ma środków unijnych, ogłaszamy przetargi z gwiazdką, informując, że "kiedyś tam"  te środki się pojawią - skomentował Krzysztof Niemiec.

Przypomniał, że w 2021 r. rząd sprzedał za 25,5 mld zł uprawnienia do emisji CO2 w systemie EU ETS.

- Jeżeliby chociaż część tych pieniędzy poszła na realizację inwestycji, to mielibyśmy ciąg wydarzeń. W roku 2022 rząd sprzedał uprawnienia za 22 mld zł, nie było więc sytuacji, że trzeba było pieniądze komukolwiek zabierać czy przesuwać. Wystarczyło tylko uruchomić te środki, które i tak mają efekt ekologiczny w transporcie. Byłby ciąg inwestycji, a jednocześnie osiągnięty efekt ekologiczny z wymaganiami unijnymi, które najprawdopodobniej będą coraz bardziej rygorystyczne - zaznaczył.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie