EEC 2020

W ostatnim dniach w kopalniach należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej doszło do dwóch wielkich tragedii. Zdarzenia te podnoszą stawiane od lat pytanie: jak powinien być umocowany Wyższy Urząd Górniczy odpowiadający za bezpieczeństwo w kopalniach? Zdaniem Janusza Steinhoffa zarówno WUG, jak i urzędy okręgowe muszą być całkowicie niezależne.

  • Wyższy Urząd Górniczy to centralny urząd administracji rządowej, nadzorowany przez Ministra Aktywów Państwowych.
  • Zdaniem Janusza Steinhoffa, byłego premiera i ministra gospodarki, takie rozwiązanie jest na wskroś niewłaściwe. 
  • To jest zaprzeczenie samej idei powołania nadzoru górniczego. Z czymś takim nigdy nie mieliśmy do czynienia - uważa Steinhoff.

- Taka liczba osób, które traciły życie, to jest niesamowita tragedia całego środowiska, Śląska i Polski. Dwa po sobie wypadki zbiorowe - w jednym wypadku metan, w drugim tąpnięcie - to z jednej strony efekt pogarszającego się bezpieczeństwa w polskich kopalniach ze względu na coraz trudniejsze warunki górniczo-geologiczne, ale mamy tu też do czynienia z sytuacją totalnie absurdalną. Wyższy Urząd Górniczy - i okręgowe urzędy - którego zadaniem jest pilnowanie bezpieczeństwa, często w efekcie konfliktów z właścicielami zakładów górniczych został podporządkowany ministrowi aktywów państwowych, który pełni funkcje właścicielskie zakładów górniczych. To jest zaprzeczenie samej idei powołania nadzoru górniczego. Z czymś takim nigdy nie mieliśmy do czynienia - powiedział Janusz Steinhoff.

W jego opinii należałoby powrócić do rozwiązania, które z powodzeniem funkcjonowało przez ponad pół wieku. 

- Wyższy Urząd Górniczy i prezes tego urzędu powinien być podległy premierowi, ponieważ musi mieć całkowicie niezależną pozycję. Na ołtarzu bezpieczeństwa trzeba czasem położyć i ekonomię, i gospodarkę złożem. To jest dowód na to, że ludzie, którzy decydowali o takim przyporządkowaniu WUG, nie mają zielnego pojęcia, do czego został on powołany - powiedział Steinhoff.

Zwrócił też uwagę na rolę związków zawodowych, a właściwe na brak ich działania w obszarze bezpieczeństwa.

- Dziwię się związkom zawodowym, które powinny interesować się poziomem bezpieczeństwa, że tego nie podnoszą. Podnoszą wiele innych spraw, a nie podnoszą podporządkowania i suwerenności WUG. Biorąc pod uwagę te śmiertelne wypadki, cofnęliśmy się, jeśli chodzi o wskaźnik śmiertelności na milion ton wydobycia, do początku lat 90. To jest tragedia. Potrzebne jest mocne uderzenie i postawienie tego problemu , bo nie ma sprawy bardziej istotnej niż bezpieczeństwo, życie i zdrowie górników zatrudnionych w polskich kopalniach - podkreśla Janusz Steinhoff. 

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie