Społeczne postrzeganie NATO często rozmija się z postawami rządów. Politycznemu poparciu Sojuszu towarzyszy sceptycyzm obywateli – szczególnie tam, gdzie związki z Rosją są nadal żywe.
Inwazja Rosji na Ukrainę przypomniała niektórym państwom europejskim o znaczeniu NATO dla bezpieczeństwa w Europie. Zmiana postaw w społeczeństwach Finlandii i Szwecji dotycząca wchodzenia w sojusze wojskowe oznacza, że Europejczycy jednoczą się pod wspólną flagą NATO. Jednakże w tej solidarności są również wyłomy.
22 listopada 2022 roku zostały przeprowadzone badania opinii publicznej wśród społeczeństw 30 państw członkowskich NATO oraz Finlandii i Szwecji, które aspirują do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W ankiecie mieszkańcy państw członkowskich NATO byli pytani m.in. o to, jak ważny jest sojusz wojskowy dla ich bezpieczeństwa. W czołówce państw, na trzecim miejscu, znalazło się polskie społeczeństwo, którego 73 proc. deklaruje zaufanie dla Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Na czele rankingu jest Albania, której 99 proc. mieszkańców deklaruje zaufanie do NATO. Tak duże poparcie wynika przede wszystkim z bardzo proamerykańskiej postawy społeczeństwa tego państwa oraz z pośredniego udziału w sporze o Kosowo z Serbią, która jako polityczny adwersarz Tirany stoi na zdecydowanie antynatowskich pozycjach.
Duże zaufanie do NATO dominuje przede wszystkim w państwach sąsiadujących z Ukrainą i Rosją, które obawiają się eskalacji konfliktu, chociaż w tej grupie wyjątek stanowi Słowacja, gdzie jedynie 40 proc. społeczeństwa deklaruje zaufanie do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Najniższe zaufanie do NATO deklaruje społeczeństwo greckie, na poziomie 34 proc. Taki stan rzeczy wynika z prowadzenia sporu z innym członkiem Sojuszu, Turcją, i obaw o zaangażowanie innych państw NATO w przypadku eskalacji konfliktu.
W kwestionariuszu zapytano również społeczeństwa państw członkowskich o chęć pozostania w Sojuszu. Najwyższy wynik odnotowała Polska, której 89 proc. mieszkańców chce, by ich kraj pozostał w NATO. Wysokie poparcie dla obecności w Sojuszu Północnoatlantyckim pojawiło się również wśród Litwinów, Albańczyków czy Norwegów - powyżej 80 proc. W przypadku aspirujących do NATO Finów kwestia wstąpienia do Sojuszu spotyka się z poparciem na poziomie 75 proc.; w Szwecji 65 proc.
Najmniejsze poparcie dla pozostania w strukturach NATO odnotowywane jest w państwach Półwyspu Bałkańskiego: Czarnogóry (48 proc.), Macedonii Północnej (58 proc.) czy Bułgarii (55 proc.). W społecznościach tych państw nadal obecne są nastroje prorosyjskie i antyzachodnie, a partie reprezentujące tę orientację są obecne w politycznym mainstreamie.
Z perspektywy zagrożenia konfliktem w Ukrainie w tej grupie państw najbardziej sceptycznych wobec działalności NATO jest państwo wschodniej flanki - Słowacja. Część słowackiej klasy politycznej wykazuje jawnie prorosyjskie i antynatowskie postawy. Te antyzachodnie postawy na Słowacji była widoczne podczas sporu dotyczącego porozumienia o współpracy obronnej USA (DCA).
Słowacki prokurator generalny Maroš Žilinka, jak doniósł portal Respublika, powiedział, że DCA jest gorsze niż traktat, jaki socjalistyczna Czechosłowacja otrzymała do podpisania od ZSRR po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowacji w 1968 r. i upadku Praskiej Wiosny.
Większość w społeczeństwach państw NATO chce udzielać wsparcia w przypadku agresji na jedno państwo członkowskie, średnia odpowiedzi pozytywnych wynosi 69 proc. w 2022 roku i jest to wzrost o 5 pkt. proc. w stosunku do 2021 roku. Jednakże są też takie państwa jak Bułgaria, gdzie takie wsparcie deklaruje jedynie połowa społeczeństwa.
Niższy wynik od Bułgarii odnotowała tylko Islandia: 49 proc. Kraj ten nie posiada jednak własnych sił zbrojnych i tak niskie poparcie dla wsparcia islandzkiego może wynikać nie z braku solidarności, a jedynie trzymania się realiów.
Polska w tym badaniu mieści się dokładnie w środku, z wynikiem 69 proc., co odpowiada średniej wszystkich członków NATO. W tej części badania trudno jest pogrupować państwa według jakiś cech charakterystycznych. Duże różnice występują np. w przypadku państw bałtyckich, które są zwykle monolitem pod względem współpracy wojskowej. Na Litwie poparcie dla interwencji armii litewskiej w innym państwie NATO wynosi 79 proc., na Łotwie 65 proc., a w Estonii tylko 56 proc. W przypadku Łotwy i Estonii tak niski wynik może być związany dużym odsetkiem ludności rosyjskiej zamieszkałej w tych państwach, która jest niechętna współpracy z NATO.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie