Więcej zamówień publicznych dla mniejszych firm. Minister zapowiada zmiany
Tomasz Wolf - 21-03-2022
- Polityka zakupowa państwa to wynikająca z prawa zamówień publicznych średniookresowa strategia przyjmowana raz na cztery lata. Ma służyć m.in. profesjonalizacji zamówień publicznych, rozwojowi potencjału małych i średnich przedsiębiorstw poprzez ich wsparcie oraz zrównoważonym i innowacyjnym zakupom - wyjaśnia w rozmowie z WNP.PL wiceminister rozwoju i technologii Mariusz Jerzy Golecki.
Obowiązująca od 2021 roku ustawa Prawo zamówień publicznych nakłada na rząd obowiązek przyjęcia polityki zakupowej państwa.
- Polityka zakupowa zachęca zamawiających, aby preferowali małe i średnie przedsiębiorstwa, z uwzględnieniem rynku lokalnego. Chcemy też wspierać je w procesie realizacji zamówień - mówi Mariusz Golecki.
O istotnych zmianach prawnych regulujących rynek zamówień publicznych będziemy dyskutować na XIV Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach w dniach 25-27 kwietnia. Rejestracja na wydarzenie już trwa.
Polityka zakupowa państwa na lata 2022-2025, którą zajmuje się Ministerstwo Rozwoju i Technologii, została przyjęta przez Radę Ministrów. Jakie są jej główne założenia?
- Polityka zakupowa państwa to strategia wynikająca z Prawa zamówień publicznych. Obowiązująca od 2021 roku ustawa – Prawo zamówień publicznych – nakłada na rząd obowiązek jej przyjęcia. Jest to dokument przygotowywany raz na cztery lata, który wpisuje się w trend modernizacji systemu zamówień publicznych. Ma służyć profesjonalizacji zamówień publicznych, rozwojowi potencjału małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) poprzez ich wsparcie oraz zrównoważonym i innowacyjnym zakupom.
Mówiąc „profesjonalizacja”, mam tu na myśli stawianie na kompetencje i rozwój pracowników zamawiających. Polityka zakupowa ma pozytywnie wpłynąć na sposób przygotowywania i przeprowadzania procesów zakupowych, w tym większą otwartość zamawiających na innowacyjne oraz przyjazne środowisku produkty i usługi. Większa profesjonalizacja to także większa efektywność procesów zakupowych.
Rozwój potencjału małych i średnich przedsiębiorstw opiera się na tym, że zamówienia publiczne będą szerzej otwarte na potrzeby i możliwości tego sektora. W ten sposób nastąpi wzrost liczby przedsiębiorców ubiegających się i pozyskujących zamówienia. Spojrzenie na procesy zakupowe z perspektywy MŚP ma być istotnym elementem działań zamawiających należących do administracji rządowej.
Rząd chce by zamówienia publiczne w większym stopniu dotyczyły małych i średnich firm (fot. Shutterstock)
Celem priorytetu związanego ze zrównoważonymi i innowacyjnymi zamówieniami publicznymi jest zwiększenie liczby zielonych, innowacyjnych oraz społecznie odpowiedzialnych zakupów. Wpisuje się to w model zrównoważonego rozwoju, który stanowi fundament polityki środowiskowej, społecznej oraz gospodarczej krajów rozwiniętych. Polska zrobiła w ostatnich latach znaczne postępy w tym zakresie, lecz konieczne są dalsze działania wspierające realizację wymienionych celów.
W jaki sposób mają być realizowane te założenia?
- Z jednej strony poprzez szereg działań wspierających, przede wszystkim przez szkolenia i edukację. Powstanie też platforma internetowa, która będzie stanowiła centralne repozytorium wiedzy na temat zamówień publicznych, ułatwiając dostęp do analiz, rekomendacji, dobrych praktyk, przykładowych kryteriów oceny ofert, szkoleń i warsztatów online, najnowszego orzecznictwa, a także usprawniając wymianę informacji pomiędzy organami kontroli. Będzie to narzędzie przekazujące istotne informacje dla wykonawców, ale także dla zamawiających.
Chcemy też ujednolicić dokumentację, sprawić, aby np. wzory umów były w jak największym stopniu ustandaryzowane, co zmniejszy koszty uczestniczenia w przetargach podmiotów w tym systemie, zarówno zamawiających, jak i wykonawców. Jest to szczególnie istotne, jeśli chodzi o małe i średnie przedsiębiorstwa.
Z drugiej strony Polityka zawiera cały pakiet rekomendacji dla zamawiających, w jaki sposób realizować wspomniane cele. Wymienia narzędzia, które najlepiej sprawdzą się w każdym z trzech priorytetów i zaleca ich wykorzystanie, a w niektórych przypadkach wprost do tego zobowiązuje.
W przypadku profesjonalizacji jest to na przykład zobowiązanie do identyfikacji potrzeb szkoleniowych i poszukiwania dróg współpracy z innymi podmiotami. W obszarze MŚP jest to między innymi odpowiednie kształtowanie finansowania całego kontraktu. Natomiast w przypadku zamówień zrównoważonych jednym z zaleceń jest korzystanie z tzw. etykiet środowiskowych, potwierdzających spełnianie przez zamawiany produkt „zielonych” standardów.
Certyfikaty zamiast dokumentów
Polityka zakupowa państwa przewiduje szczególne wsparcie sektora MŚP.
- Dzisiaj tylko 14 proc. małych i średnich przedsiębiorstw bierze czynny udział w zamówieniach publicznych jako wykonawca. Polityka zakupowa z jednej strony zachęca zamawiających, aby preferowali małe i średnie przedsiębiorstwa, z uwzględnieniem rynku lokalnego. Z drugiej zaś chcemy wspierać je w procesie realizacji zamówień. Wpisuje się w to Zielona księga certyfikacji.
Certyfikacja ma na celu ograniczenie obowiązków formalnych, jakim podlegają wykonawcy przy pozyskiwaniu zamówień publicznych. Certyfikaty docelowo zastąpią obszerne pakiety dokumentów, które dotychczas byli oni zobowiązani składać z ofertą, potwierdzające ich sytuację ekonomiczną, prawną (np. w zakresie niezalegania z podatkami) i kadrową.
Ma to zachęcać wykonawców, którzy realizują zamówienia, dostarczając usługi czy towary, w tym właśnie z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, do szerszego udziału w rynku zamówień publicznych, poprzez skrócenie czasu potrzebnego na przygotowanie do udziału w przetargu.
Z możliwości wprowadzenia certyfikacji skorzystało kilka państw członkowskich, w tym państwa Europy Środkowo-wschodniej. Są to m.in. Czechy, Węgry, Niemcy, Hiszpania. Przykład Czech pokazuje, że system certyfikacji sprawdza się, w szczególności w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw i firm rodzinnych.
Jak duży jest rynek zamówień publicznych?
- Cały system zamówień publicznych to ponad 280 mld zł rocznie. Większość tej kwoty wydatkowana jest w ramach procedur Prawa zamówień publicznych. Pieniądze na tym rynku wydaje około 33 tys. podmiotów, które rocznie organizują ponad 130 tys. postępowań przetargowych.
Chciałbym poruszyć aspekt obecnej sytuacji w Ukrainie. Jaki będzie miała ona wpływ na naszą politykę zakupową?
- Trudno w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ sytuacja stale się zmienia. Z każdym kolejnym dniem i tygodniem coraz większe są straty i zniszczenia strony ukraińskiej. Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński udali się do Kijowa, gdzie zapowiedzieli program wsparcia i odbudowy gospodarki ukraińskiej. W perspektywie długofalowej jest to wyzwanie dla przedsiębiorstw, związane z uczestnictwem w tym procesie, ale raczej z punktu widzenia zamówień realizowanych w Ukrainie. Istotne jest, jakie będą programy i szczegółowe rozwiązania w tym zakresie.
Cały system zamówień publicznych to ponad 280 mld zł rocznie (fot. Smoczyslaw / Shutterstock.com)
Wydaje się jednak, że długofalowa polityka zakupowa nawet w obecnej sytuacji powinna wspierać te elementy, które poprawiają efektywność rynku i wzmacniają naszą gospodarkę. Nacisk na aspekty społeczne, budowanie potencjału mniejszych firm, tworzenie im drogi do rozwoju, a w konsekwencji poprawa jakości świadczonych usług publicznych – będą służyły naszym interesom.
Natomiast jeśli chodzi o działania doraźne, wspierające np. uchodźców, ustawa, która reguluje te kwestie, daje możliwość zatrudnienia i podjęcia legalnej pracy w Polsce. Zwalnia też interwencyjne zakupy z obowiązku stosowania pełnych procedur. Zastosowany został mechanizm, który funkcjonował przy covidowych zakupach, czyli obowiązek publikacji w Biuletynie Zamówień Publicznych informacji o skorzystaniu przez zamawiającego z takiego zwolnienia.
A czy można przy tej okazji powiedzieć już coś więcej w sprawie polityki zakupowej państwa, jeśli chodzi o strategiczne sektory gospodarki? Mam na myśli zakupy i inwestycje, które uniezależniałyby Polskę od importu surowców energetycznych z Rosji.
- Polityka zakupowa państwa nie przesądza o sposobie dokonywania konkretnych zamówień. Mówi o kategoriach zakupowych i działaniach, które dotyczą szerszej grupy podmiotów. Wyznacza oczywiście standardy zakupowe również w dużych, infrastrukturalnych inwestycjach. Jednak w przypadku zakupu surowców, działań związanych z bezpieczeństwem energetycznym, nasze państwo już w przeszłości wyznaczyło sobie cel w postaci dywersyfikacji dostaw.
Zostały zrealizowane duże inwestycje, na końcowych etapach są kolejne, jak chociażby Baltic Pipe. Dziś te działania okazały się bardzo potrzebne i będą kontynuowane. W tym obszarze nie ma potrzeby korekty strategii zakupowej, która realizowana jest od dłuższego czasu z korzyścią dla naszych interesów.