EEC 2020

Na Zachodzie znaczna cześć ładowarek ulokowana jest na osiedlach mieszkaniowych.

Widok ładowarki samochodowej na parkingu przed marketem czy na stacji benzynowej już nie dziwi. Wszystko wskazuje, że czeka nas kolejna rewolucja i urządzenia takie pojawią się przed blokami na osiedlach. Czyli tak, jak to powinno docelowo być.

  • Do 10 marca Polska ma czas na transpozycję, czyli wprowadzenie do prawa krajowego, tzw. dyrektywy budynkowej Unii Europejskiej.
  • Ułatwi ona ładowanie samochodu elektrycznego w sąsiedztwie budynków wielorodzinnych czy biurowych.
  • Sieci szybkich ładowarek będą się jednak nadal rozwijać. Mają swoje walory.
Elektomobilność do Polski zawitała wraz ze stacjami ładowania lokalizowanymi w reprezentacyjnych miejscach, stawianych trochę jakby na pokaz: przed siedzibami firm, dworcami, centrami handlowymi. Można zaryzykować stwierdzenie, że oprócz ładowania samochodów elektrycznych, których w Polsce jest jak na lekarstwo, miały „pracować” jako reklamy nowego zjawiska. Z drugiej strony ładowarki „wolnostojące” to najczęściej urządzenia szybkiego ładowania, które próbują upodobnić ładowanie „elektryka” do tankowania auta spalinowego.

- Jako kierowcy nie chcemy zmieniać przyzwyczajeń. Jeśli chodzi o zasilanie energią, podchodzimy do samochodów elektrycznych trochę jak do spalinowych - potwierdza Katarzyna Sobótka-Demianowska, dyrektor ds. rozwoju rynku elektromobilności w Polsce ABB Sp. z o.o. - Warto jednak zmienić spojrzenie. Samochody elektryczne można ładować także wtedy, kiedy nie są używane, w nocy, czy na firmowym parkingu, kiedy jesteśmy w pracy. Wolne ładowanie zaczyna być coraz bardziej popularne. Stosując je trzeba jednak pamiętać, że samochód ładuje się z taką mocą, jaką ma wbudowana w niego ładowarka. Jeżeli ładowarka na parkingu ma np. 22 kW, a ta w samochodzie 11, nie naładujemy go z większą mocą niż te 11 kW.
Katarzyna Sobótka-Demianowska. Fot. PTWP
Inna kwestia to rozliczenia i autoryzacja, szczególnie w przypadku ładowarek na parkingach przed domami wielorodzinnymi.

- Jeśli gniazdko jest wspólne, zdarza się, że sąsiedzi odpinają samochód w czasie ładowania, donoszą, skarżą się, że ze „wspólnego dobra” korzysta jedna osoba. To efekt m.in. tego, że w dużej liczbie osiedlowe punkty ładowania, jeśli takie są, to nie profesjonalne ładowarki, ale dostosowane do tego gniazda przemysłowe. Rozwiązaniem jest odpowiedni sprzęt wraz z systemem zarządzania. W sumie za niewielką cenę można problemu uniknąć - wyjaśnia przedstawicielka ABB.

Do 10 marca Polska ma czas na transpozycję, czyli wprowadzenie do prawa krajowego, tzw. dyrektywy budynkowej Unii Europejskiej.

- Jest ona bardzo istotna, ponieważ ułatwia ładowanie samochodu elektrycznego w sąsiedztwie budynków wielorodzinnych czy biurowych. Tam, gdzie się mieszka, tam, gdzie się pracuje - mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. - Ogólnodostępne stacje ładowania, które w ostatnich latach zdominowały dyskusję o elektromobilności, będą tak naprawdę uzupełnieniem systemu.
Maciej Mazur. Fot. PTWP
Dyrektywa, której celem jest przygotowanie budownictwa do dekarbonizacji, mówi, że każdy budynek mieszkalny lub użyteczności publicznej, nowy czy remontowany, będzie musiał być wyposażony w specjalne kanały, w których, jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie można położyć okablowanie doprowadzające moc do ładowarki na pobliskim na parkingu.

Daje ona możliwość utworzenia 100 proc. „zelektryfikowanych” miejsc parkingowych w przypadku budynków mieszkalnych i co najmniej 20 proc. miejsc parkingowych przy budynkach użyteczności publicznej.

Dotychczas postawienie legalnej ładowarki na osiedlowym parkingu było bardzo trudne. Podejmowane próby ciągnęły się ze względów formalnych wiele miesięcy.

Czytaj także: 218 strategii rozwoju elektromobilności dzięki dotacjom z NFOŚiGW. Gdzie najwięcej?

Szybkiego ładowania samochodów broni Adam Olszewski, prezes firmy Ekoen.

- Model, w którym „ładujemy się” w domach, dotyczy ekskluzywnej grupy, która ma taką możliwość. A co z naszymi rodakami, którzy jeszcze nie mają domu, garażu, czy stałego miejsca parkingowego? Jestem przekonany, że dla rozwoju elektromobilności dostęp do infrastruktury szybkiej i ultraszybkiej jest fundamentalny - ocenia.
Adam Olszewski. Fot. PTWP
Jego zdaniem, tak jak jest wiele „patentów” na ładowanie telefonu komórkowego: pełne ładowanie w nocy, doładowywanie w ciągu dnia, czy w podróży, tak samo będzie wiele sposobów ładowania samochodów. I jeden nie będzie wykluczał drugiego.

- My postawiliśmy na sieć urządzeń szybkiego i ultraszybkiego ładowania, w którym auto istotnie uzupełnia energię w ciągu kilkudziesięciu minut. Oferujemy ładowarki 50, 100, 150, 350 kW. I co ciekawe, możliwość zapłaty kartą lub gotówką, bez konieczności stosowania aplikacji, co w pewien sposób ułatwia procedurę - wylicza.

Prezes Ekoen jest zdania, że upowszechnienie stacji szybkiego ładowania może rozruszać rynek i spowodować, że więcej osób zdecyduje się na zakup auta elektrycznego. - Kto zdecydowałby się na kupno auta spalinowego, gdyby trzeba je było tankować łyżeczką? - pyta prowokacyjnie.

- Myślę, że obie technologie są komplementarne - ocenia Katarzyna Sobótka-Demianowska. - Natomiast jeśli chodzi o szybkie ładowanie, w Polsce nadal dotykają je trzy problemy: uzyskania odpowiedniej lokalizacji, wystarczająco dużej mocy przyłącza i brak spójności przepisów odbioru technicznego urządzenia.

Liczba samochodów elektrycznych w naszym kraju jest bardzo niska (10 tys. do ponad 30 mln pojazdów spalinowych), ale dynamika przyrostu wysoka, setki procent rocznie. I będzie nadal rosnąć. Podobnie jak liczba ładowarek. Obecnie jest ich około 2 tys. przy 200 tys. w całej Unii Europejskiej. Pojawienie się ładowarek na osiedlach na pewno tę liczbę powiększy.

Czytaj także: Dacia pokaże budżetowe auto elektryczne. Cena może być naprawdę niska

Cytaty pochodzą z bloku tematycznego Move na konferencji EEC Trends w Warszawie, stanowiącej merytoryczne przygotowanie do zaplanowanego na 18-20 maja 2020 r. Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC) w Katowicach.
Debatę prowadził Piotr Myszor, dziennikarz WNP.PL. Fot. PTWP

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie