Wraz z rosnącymi cenami energii zwiększa się liczba klientów chętnych skorzystać z usług redukcji poboru mocy (DSR). Dają one dodatkowy i stały zastrzyk gotówki przedsiębiorstwom.
Jacek Misiejuk, prezes Enel X Polska, firmy zajmującej się usługami redukcji poboru mocy, mówi, że chociaż DSR jest usługą stosunkowo nową na polskim rynku – bo można z niej korzystać od mniej więcej 5 lat – zainteresowanie nią rośnie.
DSR jest szczególnie atrakcyjną ofertą dla firm energochłonnych, a więc na przykład branży papierowej czy produkującej materiały budowlane, jednak korzysta z niej też przemysł spożywczy czy rolniczy.
- Firma korzystająca z DSR stale otrzymuje zapłatę za gotowość do redukcji mocy, gdy nie ma jej wystarczająco w systemie energetycznym – mówi Jacek Misiejuk.
W rzeczywistości takie sytuacje zdarzają się rzadko, a jeżeli już to firmy korzystające z DSR nie muszą ograniczać zużycia energii do zera, ale wybrać, w jakim obszarze w swojej firmie ograniczeń dokonują. Są o możliwej konieczności redukcji mocy informowane z wyprzedzeniem.
- Coraz więcej firm przekonuje się, że korzystając z DSR nie ponosi żadnych ryzyk i otrzymuje stałe wynagrodzenie. To bezpieczny dla odbiorców mechanizm – przekonuje Jacek Misiejuk.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie