Pandemia i związane z nią obostrzenia nie zaszkodziła start-upom. Wręcz przeciwnie – finansowanie ze strony funduszy VC wzrosło 2020 r w Polsce do 2,1 mld zł wobec 1,2 mld zł rok wcześniej – to wnioski płynące z dyskusji „Start-upy w nowej rzeczywistości. Innowacje dla klimatu” podczas EEC Trends.
Po zamieszaniu w początkach pandemii większość startupów nie odczuła w sposób znaczący jej skutków - wynika z dyskusji podczas EEC Trends.
Zwiększyło się zainteresowanie ze strony inwestorów, pojawiła się też możliwość skorzystania z funduszy pomocowych.
W zgodnej opinii przedstawicieli startupów dobre projekty nie powinny mieć problemów z finansowaniem.
Startupy i innowacyjne firmy dobrze sobie radzą w okresie pandemii. Pierwsze tygodnie obostrzeń wprowadziły wprawdzie pewne zamieszanie w ich funkcjonowanie, ale następne miesiące jawiły się już w zdecydowanie jaśniejszych barwach.
- Na początku pandemii byliśmy zmuszeni przeorganizować naszą pracę, ale przecież dotyczyło to wszystkich firm. W marcu na tydzień byliśmy zmuszeni zamknąć laboratorium, napisać i wdrożyć nowe procedury – mówi Karolina Buratyńska z firmy biotechnologicznej Biotts, dodając, że po tych chwilowych perturbacjach wszystko wróciło do normy.
O początkowym szoku mówi również Przemysław Pączek, szef Nevomo (d. Hyper Poland). Okres pierwszych 2-3 miesięcy był faktycznie dla nas trudny. Przyszło pewne spowolnienie, były opóźnienia w dostawach komponentów – przyznawał menedżer podczas dyskusji na EEC Trends. - Później ta sytuacja zdecydowanie zaczęła się poprawiać, jesteśmy obecnie w kolejnej rundzie finansowania - dodał.
Także zdaniem Karoliny Buratyńskiej sytuacja zadecydowanie się poprawiła i to także – zwłaszcza w przypadku reprezentowanej przez nią branży biotechnologicznej – w porównaniu z sytuacją sprzed pandemii. - Jeśli chodzi o postrzeganie firm technologicznych i start-upów to ono się zdecydowanie poprawiło. Widzimy bardzo duże zainteresowanie ze strony inwestorów - stwierdziła.
Inne branże też nie mogą narzekać. Przemysław Pączek zwrócił uwagę na opracowywane przez wiele rządów programy pomocowe. – Pomocne mogą być wszelkie programy wychodzenia z kryzysu post-covidowego, np. wart 750 mld euro program unijny. To otwiera realne możliwości i zwiększa zainteresowanie partnerów i inwestorów - stwierdził.
Karolina Buratyńska podkreślała również bardziej przyziemne korzyści uboczne płynące z pandemicznej sytuacji. - Pandemiczne czasy pomogły w kontakcie z osobami decyzyjnymi w wielkich firmach farmaceutycznych, z jakimi prowadzimy rozmowy. Wcześniej były zajęte podróżami, spotkaniami itp. – dzisiaj tego czasu mają więcej. Łatwiej znaleźć miejsce w kalendarzu i skomunikować się z takimi osobami - powiedziała.
Zwróciła też uwagę, że chociaż o pozyskanie finansowania jest łatwiej, to jednak trzeba mieć dobrą ofertę. - Inwestorzy bardzo chętnie inwestują, ale wybierają start-upy bardzo selektywnie. Nie wystarczy sam pomysł, trzeba mieć też doświadczenie – podkreśliła.