EEC 2020

W przypadku firm spożywczych zachęcić, najskuteczniej skłonić do nearshoringowych decyzji mogą tylko bodźce fiskalne i zmiana regulacji prawnych w krajach UE - uważa Wiktor Daniłowski.

-  Szoki popytowo-podażowe są tak duże, że ciężko jest mówić o wstrzymaniu podwyżek… Prawdopodobny scenariusz? Spadek tempa wzrostu i niższy pułap maksymalnych podwyżek – mówi Wiktor Daniłowski, kierownik zespołu finansów w Grupie Makarony Polskie.

  • Drożyzna i praca firmy? - Poziom każdego z poważnych „nośników kosztów” rok do roku urósł o minimum 60 proc. Wyjątkiem są koszty pracy, które powiększyły się o około 30 proc. W realnym ujęciu udało nam się utrzymać poziom marż – sumuje Wiktor Daniłowski.
  • - Polityka zapasów w naszej firmie niewątpliwie uległa zmianie. W czasach niepewności postanowiliśmy wyprodukować jednomiesięczny zapas podstawowych asortymentów i wyprzedawać go stopniowo do końca 2024 roku. W dobie szoków podażowo-popytowych strategia just-in-time nie działa – ocenia nasz rozmówca.
  • Czy stagnacja w Europie to historyczny moment z punktu widzenia przejęć i fuzji firm - zarówno w kraju jak i zagranicą – ocenia menedżer Grupy Makarony Polskie.
  • Niniejsza rozmowa jest częścią serii wywiadów, które posłużą za fundament raportu „Polska w światowych łańcuchach dostaw. Szanse globalne a ryzyka lokalne”, przygotowywanego przez ING Bank Śląski i Europejski Kongres Gospodarczy (EEC). Premiera - podczas XV EEC w Katowicach (24-26.04.2023 r.). Tematyka rozmowy znajdzie też odbicie i rozwinięcie w jego debatach.

Jak zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw z powodu pandemii i wojny w Ukrainie odbiły się na pracy Makaronów Polskich w ostatnich 12 miesiącach?

- Kiedy spojrzeć na naszą działalność, to poziom każdego z poważnych „nośników kosztów” rok do roku urósł o minimum 60 proc. Wyjątkiem są koszty pracy, które powiększyły się o około 30 proc.

W realnym ujęciu udało nam się utrzymać poziom marż na produktach. Było to jednak okupione wieloma działaniami - poczynając od zmian podejścia do funkcjonowania całej firmy, poprzez politykę zakupową, produkcję aż po sprzedaż oraz logistykę.

- Udało nam się utrzymać poziom marż na produktach. Było to jednak okupione wieloma działaniami - poczynając od zmian podejścia do funkcjonowania całej firmy, poprzez politykę zakupową, produkcję aż po sprzedaż oraz logistykę - mówi Wiktor Daniłowski, kierownik zespołu finansów w Grupie Makarony Polskie. Fot. mat. pras.

W czasach szoków podażowo-popytowych strategia just-in-time nie działa

Jakie decyzje – i te doraźne, i te strategiczne - podjęliście państwo w kontekście zaburzeń w dostawach czy zleceniach? Czy ostatecznie od podejścia just-in-case wrócimy do procesów just-in-time - jak przed pandemią i wojną? 

- Polityka zapasów w naszej firmie niewątpliwie uległa zmianie. W czasach niepewności postanowiliśmy wyprodukować jednomiesięczny zapas podstawowych asortymentów - i wyprzedawać go stopniowo do końca 2024 roku.

Po prostu: w czasach szoków podażowo-popytowych strategia just-in-time nie działa. Na razie wypracowujemy jeszcze własną, konkretną strategię, dostosowaną do potrzeb i celów naszej firmy... 

Czy rola pomocy rządowej czy państwowej, jej skala i timing,  jako reakcja na skutki pandemii i zaburzeń w łańcuchach dostaw była z perspektywy czasu w latach 2020-21 adekwatna i wystarczająca?

- Powiem krótko: w przypadku naszej firmy mogę stwierdzić, że była zarówno adekwatna, jak i wystarczająca. 

Sytuacja w handlu międzynarodowym ustabilizowała się w końcu 2022 r. (ceny frachtów jak przed pandemią). Ale to tylko fragment rzeczywistości… Czy szoki zewnętrzne - inaczej mówiąc: czarne łabędzie i inne ryzyka w warunkach gospodarowania - oznaczają trwałą zmianę strukturalną (organizacyjną, finansową, produkcyjną) i w strategii dla państwa firmy?

- Tak, bez wątpienia prowokują trwałą zmianę w funkcjonowaniu firmy. Strategia Makaronów Polskich musiała ulec zmianie właściwie na każdym etapie.

Po pierwsze: pod kątem organizacyjnym - mam tu na myśli uelastycznienie czasu i miejsca pracy (home office), uproszczenie struktur i procedury podejmowania decyzji. Po drugie: pod kątem produkcyjnym, gdzie wprowadziliśmy wiele zmian organizacji, jak też i metod produkcji. I trzecia kwestia - związana była z finansami, gdzie nastąpiła ponowna ewaluacja wszystkich produktów i instrumentów finansowych wykorzystywanych w firmie.

Spodziewany spadek eksportu na rynek ukraiński skłania do szukania nowych rynków

Czy państwa firma dostrzega spadek popytu w ostatnich miesiącach (np. wynikający z osłabienia dochodów realnych gospodarstw domowych z powodu wysokiej inflacji lub spadek zamówień zagranicznych), a także trudności ze sprzedażą? I czy obserwowany wzrost zapasów może skłonić firmy do wstrzymania podwyżek cen lub nawet obniżek cen?

- Szoki popytowo-podażowe są tak duże, że ciężko jest mówić o wstrzymaniu podwyżek… Najbardziej prawdopodobny scenariusz? Spadek tempa wzrostu i niższy pułap maksymalnych podwyżek.

Nie widzimy natomiast pola do obniżania marż handlowych...  

Makarony Polskie realizują cele ESG. W tych ramach firma opracowuje m.in. nowe produkty prozdrowotne, dedykowane dla klientów dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi (przykładem choćby makaron dla diabetyków). Fot. mat. pras.

Czy doświadczenia z załamaniem łańcucha dostaw i zbytnim uzależnieniem się od producentów azjatyckich (głównie z Chin), a także blokady, sankcje i ograniczenia w handlu Rosją, ale również z Ukrainą z powodu wojny, sprowokowały w państwa przypadku poszukiwanie nowych rynków zbytu w eksporcie lub istotne zmiany proporcji w sprzedaży na poszczególne rynki?

- W tym roku spodziewamy się spadku eksportu na rynek ukraiński. Owszem, w naszej strategii skupiamy się na poszukiwaniu nowych rynków.

Do nearshoringu najskuteczniej mogą skłonić bodźce fiskalne i zmiana regulacji prawnych w krajach Unii Europejskiej.

Co może skutecznie zachęcać do przenosin produkcji w procesie nearshoringu do Europy Środkowej i Polski? Czy to już to widać i jakie są na to szanse perspektywicznie powiedzmy w ciągu najbliższych 5 lat?

- Moim zdaniem w przypadku firm spożywczych zachęcić, najskuteczniej skłonić do takich decyzji mogą tylko bodźce fiskalne i zmiana regulacji prawnych w krajach Unii Europejskiej.

Jakie są realne plany inwestycji zagranicznych, w tym przejęć lokalnych przedsiębiorstw w ogólniejszym planie naszej gospodarki? Czy stagnacja w Europie to dobry moment na inwestycje zagraniczne?

- Uważam, że to historyczny moment z punktu widzenia przejęć i fuzji firm - zarówno w kraju jak i zagranicą.

Wiele słabych przedsiębiorstw upadnie i stanie się celem akwizycji lub też upadnie na stałe, co z kolei spowoduje ubytek mocy wytwórczych w określonych segmentach rynku, tworząc nowy poziom równowagi. 

Czy firma stosuje wobec swoich dostawców czy klientów, a także doświadcza rosnących wymogów środowiskowych i klimatycznych czy też czynników ESG ze strony swoich partnerów? Jak na ową presję na „zazielenianie” produkcji i strategii państwa firma odpowiada?

- W Polsce o stosowaniu zasad czy wymogów ESG najczęściej decydują konsumenci - poprzez dokonywanie wyborów zakupowych; dopiero później wkracza państwo wprowadzając regulacje prawne.

Na strategię ESG składa się 17 celów/obszarów, z czego część jest tak oczywista, że nie wymaga komentarza, a pozostałe wprowadzamy systematycznie w ramach naturalnego organicznego rozwoju firmy, jak i świadomości naszych pracowników, którzy tą firmę tworzą.

W realizacji celów z listy ESG podjęliśmy wiele działań. Po pierwsze: zmniejszyliśmy ilość plastiku w opakowaniach produktu, jak i jego rodzaj. Po drugie: używamy bardziej „ekologicznych” kartonów. Po trzecie: zdecydowaliśmy się na wiele przedsięwzięć termomodernizacyjnych w naszych zakładach.

Poza tym opracowujemy nowe produkty prozdrowotne, dedykowane dla klientów dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi (przykładem choćby makaron dla diabetyków).

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie