EEC 2020

5G pozwala m.in. na swobodne łączenie ze sobą robotów autonomicznych

Urząd Komunikacji Elektronicznej konsultuje właśnie możliwość wydzielenia częstotliwości pod budowę prywatnych sieci 5G. - To rewolucyjna szansa dla polskiej gospodarki - tak o prywatnych sieciach mówi Sławomir Pietrzyk, prezes firmy IS-Wireless, dostarczającej m.in. rozwiązania do budowy sieci 5G w modelu otwartym.

  • - Wydzielenie pasma częstotliwości dla sieci prywatnych - wzorem Niemiec czy Wielkiej Brytanii - to rewolucyjna szansa dla polskiej gospodarki - uważa Sławomir Pietrzyk. I dodaje: - W Polsce budowa sieci prywatnych będzie wiązać się z dodatkową korzyścią w postaci zwalczania tzw. „białych plam”, czyli obszarów, na których wciąż ograniczony jest dostęp do łączności mobilnej.
  • Zwraca też uwagę, że rozwój łączności 5G stanowi aktualnie jeden z priorytetów Komisji Europejskiej, więc Unia nie szczędzi środków na wsparcie inwestycji we wdrażanie tej technologii. Po te środki powinno więc też sięgać polskie państwo.
  • O 5G i przyszłości telekomunikacji rozmawiać będziemy już wkrótce na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach. Rejestracja na wydarzenie właśnie trwa.
Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje dotyczące przyszłego wykorzystania zakresu częstotliwości 3410-3480 MHz, czyli pasma, które miałoby posłużyć do budowy prywatnych sieci 5G. Jak powinno wyglądać zagospodarowanie tego zakresu?

- Zagospodarowanie tego zakresu na potrzeby budowy sieci prywatnych na ściśle określonym obszarze to dobrze obrany kurs. Dlatego należy tę propozycję UKE mocno pochwalić.

W mojej ocenie zakres ten to szansa, by w proces rozwoju 5G w Polsce wciągnąć również większą liczbę podmiotów, a szczególnie przemysł i samorządy, otwierając ekosystem istniejący wokół tej technologii. Możemy wykorzystać pasmo na potrzeby rozwoju inteligentnych miast i wsi, samodzielnie tworzących narzędzia do zarządzania swoją infrastrukturą, ruchem na drogach czy zbiórką odpadów.
Zobacz także: Polak chce zostać liderem rynku 5G i 6G. Zaczął w Singapurze
Istotne jest jednak to, by na dowolnym obszarze, gdzie pasmo miałoby zostać wykorzystane, priorytet w dostępie do niego przysługiwał miejscowym podmiotom. Tak, aby faktycznie zaangażować lokalne władze i biznes w rozwój 5G.

Szansę na wykorzystanie pasma dla sieci prywatnych powinny mieć zatem lokalne fabryki, urzędy, dworce kolejowe i autobusowe, lotniska, kampusy uniwersyteckie czy areny sportowe.

Wydaje się, że w kwestii sieci prywatnych 5G próbujemy podążać za przykładem Niemiec i Wielkiej Brytanii. To dobry kierunek?

- Zdecydowanie tak. Dziś trend rozwoju sieci prywatnych ma się dobrze - tak w Europie, jak i poza nią. Obserwujemy, że na świecie 5G rozwija się inaczej niż poprzednie generacje sieci mobilnych.

Zarówno po stronie dostawców rozwiązań do ich budowy, jak i wśród podmiotów pełniących funkcję operatora, technologia piątej generacji zmierza w kierunku większej otwartości i różnorodności, czyli ku zdywersyfikowaniu łańcuchów dostaw, a na rynek 5G wkraczają nowi gracze.

Sławomir Pietrzyk, prezes IS-Wireless (fot. mat. pras.)

Wydzielenie pasma częstotliwości dla sieci prywatnych - wzorem Niemiec czy Wielkiej Brytanii - to rewolucyjna szansa dla polskiej gospodarki. I nie widzę powodu, by z tej szansy rezygnować... Szczególnie, że w Polsce budowa sieci prywatnych będzie wiązać się z dodatkową korzyścią w postaci zwalczania tzw. „białych plam”, czyli obszarów, na których wciąż ograniczony jest dostęp do łączności mobilnej.

Tam, gdzie z infrastrukturą nie opłaca się docierać tradycyjnym, dużym operatorom telekomunikacyjnym, pojawia się świetna nisza dla mniejszych podmiotów. Będą one mogły wykorzystać możliwość budowy sieci prywatnych i zapewniać dostęp do 5G społecznościom dotychczas często wykluczonym z dostępu do technologii łączności mobilnej.

Unia Europejska nie szczędzi pieniędzy na 5G

Do jakich zastosowań sieci prywatne 5G wydają się dziś najbardziej przydatne? W jakim stopniu to kosztowne instalacje?

- Potęgą tkwiącą w prywatnych sieciach, szczególnie w kontekście ich budowy w modelu Open RAN, jest możliwość skrojenia ich na miarę klienta. To dostosowania do indywidualnych potrzeb i zastosowań specyficznych dla danego wdrożenia. Dziś są one szczególnie cenne m.in. w przemyśle aspirującym do miana Industry 4.0, np. na potrzeby automatyzacji procesów w fabrykach czy doskonalenia współpracy robotów i ludzi.

Prywatne sieci znajdują zastosowanie w miastach, które wykorzystują je np., by - jak już wspominałem - w sposób inteligentny zarządzać ruchem, ale mają też ogromny potencjał do pożytkowania ich np. na potrzeby inteligentnych sieci przesyłu energii.

Koszty instalacji zależą oczywiście od oczekiwanego rozmiaru i możliwości sieci, ale - co do zasady - nowe modele budowy sieci 5G otwierają drzwi do technologii mniejszym podmiotom. Mimo to uważam, że udostępnienie pasma częstotliwości na potrzeby budowy prywatnych sieci przez samorządy i biznes powinno iść w parze z rządowym wsparciem finansowym.

Rozwój łączności 5G to aktualnie jeden z priorytetów Komisji Europejskiej, więc Unia nie szczędzi środków na wsparcie inwestycji we wdrażanie tej technologii.

Podobnym torem powinna iść strategia w Polsce i inwestycje jednostek samorządu terytorialnego, ale także te w sektorze prywatnym powinny być prowadzone przy wsparciu ze środków publicznych. Przejawem zrozumienia tej potrzeby było np. przewidzenie w Krajowym Planie Odbudowy ponad miliarda euro na zasilenie podmiotów chcących realizować projekty budowy sieci 5G.

Koszty inwestycji w prywatne sieci piątej generacji można redukować także poprzez współdzielenie powstającej infrastruktury. Już dziś rozwiązanie takie z powodzeniem stosowane jest w przypadku sieci poprzedniej generacji – operatorzy telekomunikacyjni wspólnie korzystają z masztów i w efekcie ponoszą znacznie mniejsze koszty ich użytkowania i konserwacji.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by nadajniki prywatnej sieci, wzniesione np. przez władze polskiego miasta, były wykorzystane do wsparcia dostępu do łączności komórkowej w technologii 5G albo udostępnione podmiotom prywatnym. Tworzenie sieci w taki sposób będzie znacznie tańsze i otworzy wrota do możliwości 5G graczom, którzy w pojedynkę nie mogliby sobie na to pozwolić.

Co ważne: w rezultacie pozwoli to na dynamiczny rozwój polskiej branży telekomunikacyjnej. Na rynku znajdzie się bowiem miejsce dla większej liczby bardziej zróżnicowanych, wyspecjalizowanych podmiotów. Rosnąca konkurencja i liczne sposobności do nawiązywania współpracy przełożą się na powstawanie w kraju innowacyjnych rozwiązań.

IS-Wireless zakończyło niedawno testy swojego kompleksowego rozwiązania sieci piątej generacji podczas O-RAN Global PlugFest 2021 w laboratoriach w Berlinie i Turynie. Jakie wnioski płyną z tych testów? Czym możecie się już pochwalić od strony wdrożeń?

- Program testów przede wszystkim potwierdził, że jesteśmy gotowi, by dostarczać kompletne sieci komórkowe 5G w modelu Open RAN klientom na całym świecie. I to zarówno operatorom komórkowym, jak i innym podmiotom zainteresowanym budową sieci prywatnych 5G.

Prace w Turynie i Berlinie, które prowadziliśmy w laboratoriach Telecom Italia oraz Deutsche Telekom, czyli największych operatorów w Europie, pozwoliły nam wykazać realne możliwości naszego rozwiązania end-to-end i przeprowadzić testy w integracji z rozwiązaniami innych firm z rynku 5G, takich jak Advantech czy Viavi - czyli sprawdzić je w kontekście interoperacyjności.

To cenna informacja dla klientów poszukujących rozwiązań, dzięki którym nie zostaną skazani na uzależnienie od pojedynczego dostawcy sprzętu, co gwarantuje właśnie model Open RAN.

Prezes IS-Wireless wraz ze współpracownikami (fot. mat. pras.)

Obecnie pracujemy nad wdrożeniami sieci prywatnych w kraju, ale także w Azji i Stanach Zjednoczonych.

IS-Wireless nawiązało niedawno współpracę z Comarchem w kwestii przygotowania wspólnej oferty dla branży telekomunikacyjnej. Jak docelowo ma wyglądać ta oferta? Co konkretnie zyskujecie dzięki współpracy z Comarchem?

- Oferta, którą przygotowujemy w ramach zawiązanej współpracy polskich firm, opierać się będzie na integracji naszych indywidualnych rozwiązań. Innymi słowy: w myśl zasad Open RAN połączymy systemy OSS, BSS i SMO stworzone przez Comarch z elementami naszego autorstwa, tj. składowymi sieci radiowej (RAN) oraz Core i MANO. W efekcie uzyskamy w pełni funkcjonalną sieć mobilną 5G w modelu Open RAN.

Co istotne: takie kompleksowe rozwiązanie skierowane jest zarówno do operatorów sieci komórkowych, jak i podmiotów, które są zainteresowane budową sieci prywatnych, czyli wspomnianych już przedsiębiorstw Przemysłu 4.0 czy samorządów.

Dzięki wzajemnemu uzupełnianiu naszych możliwości, współpraca z firmą Comarch poszerza grono naszych potencjalnych klientów na całym świecie. Kooperacja z tak silnym partnerem pozwoli nam dotrzeć z ofertą do podmiotów, chcących budować sieć 5G od A do Z. Ponadto zyskujemy wartość w postaci dalszej budowy rynku polskich podmiotów współpracujących w obszarze 5G.

UKE rozpoczął konsultację w sprawie pasma 0 dla 5G, a wciąż nie rozdysponował pasm A, B, C i D dla ogólnokrajowych sieci 5G. Czy dużo tracimy na opieszałości w tym względzie?

- Na uchwalenie stosownych przepisów i ogłoszenie aukcji czekają nie tylko operatorzy... Opowiadamy się za możliwie najszybszym udostępnieniem pasma C - zarówno sieciom prywatnym w bloku 0, jak i blokom "operatorskim", ponieważ postęp prac w tym obszarze oznaczać będzie, że innowacyjne przedsiębiorstwa branży cyfrowej będą w stanie oferować nam wszystkim zupełnie nowe usługi, wykorzystujące potencjał technologii.

Zwłoka natomiast oznacza, że nowoczesne narzędzia pozostają niedostępne również dla wielu firm z innych branży. 5G stanowić będzie przełom dla przedsiębiorstw logistycznych, a także sektora transportu i energetyki. Na postęp prac nad 5G w kraju czeka szerokie grono podmiotów w licznych gałęziach gospodarki.

Pamiętajmy, że 5G to szansa dla Przemysłu 4.0, inteligentnych miast i Internetu rzeczy (IoT). Posiadacze smartfonów być może nie od razu zauważą różnicę pomiędzy 4G i 5G - czasem będzie konieczna wymiana urządzenia, a tam, gdzie 5G dotrze, potrzebne będą większe przepustowości, aby różnica była zauważalna z perspektywy przeciętnego użytkownika.

Uważamy jednak, że prawdziwa zmiana jakościowa wydarzy się, gdy zostanie zagęszczona sieć telekomunikacyjna. To warunek konieczny, gdyż obecne zasoby nie wystarczą do obsłużenia ruchu, jakiego spodziewamy się za 5-10 lat...

Znaczne zagęszczenie sieci w obecnym modelu jest jednak dla operatorów trudne pod względem ekonomicznym. Dlatego też najwięksi europejscy operatorzy opowiadają się za przyspieszeniem prac nad Open RAN, czego wyraz dali w opublikowanym niedawno raporcie.

Liderzy tego rynku - Deutsche Telekom, Orange, Telecom Italia (TIM), Telefónica, Vodafone - wskazują, że model otwarty powinien stanowić priorytet w strategii UE, ponieważ to właśnie ekosystem Open RAN daje Europie największe szanse, by bronić swojej pozycji na światowej arenie 5G i 6G oraz umacniać ją, zachowując niezależność technologiczną.

Wnioski operatorów wynikają m.in. z faktu, że budowa sieci w modelu Open RAN jest bardziej elastyczna i korzystna ekonomicznie niż tradycyjny model.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie