Raportowanie ESG i wprowadzanie zmian mających wpływ również na środowisko to zdaniem - prelegentów debaty „ESG – nowe ramy strategii biznesowych” podczas EEC Trends - nowa normalność.
- Nieuchronne zmiany, odpowiedni czas mimo pandemii na wdrożenie swoich strategii to główne myśli, jakie towarzyszyły dyskusji na temat raportowania ESG.
- Banki pełnią istotną rolę w tym zakresie – jak podał Kazimierz Rajczyk z ING Banku Śląskiego, sektor finansowy może wspierać lub ograniczać rozwój inwestycji.
- Debata „ESG – nowe ramy strategii biznesowych” odbyła się podczas EEC Trends w Warszawie.
Kalina Olejniczak, dziennikarka WNP.PL i PortalSamorzadowy.pl, na początku debaty w ramach EEC Trends zwróciła uwagę, że - według raportu PwC „Zielone finanse po polsku” - jedynie 43 proc. spółek giełdowych ma zintegrowaną strategię biznesową i zrównoważonego rozwoju, a 36 proc. ankietowanych firm nie posiada żadnej strategii niefinansowej.
W związku z tym powstaje pytanie – czy wartości ESG są w Polsce ważne w zarządzaniu firmami?
Nieuchronne zmiany
Na temat koniecznych zmian, które prędzej czy później dogonią każde przedsiębiorstwo, mówił Dawid Jakubowicz, prezes zarządu firmy Ciech.
- Dla nas to jest coś nieuchronnego. Jesteśmy firmą globalną, operującą na wszystkich kontynentach, dostarczamy produkty do ponad 100 krajów; jesteśmy spółką notowaną na dwóch giełdach. Oczekiwania od różnych grup interesariuszy są zatem większe niż wobec spółek o mniejszej skali działalności. To nie jest już nowinka i nie moda czy trend, lecz coś, co jest nieodwracalne – powiedział Jakubowicz.
Dawid Jakubowicz, prezes zarządu firmy Ciech (fot. PTWP) Uważa, że każdy będzie musiał stawić temu czoło, najlepiej teraz, proaktywnie; być na przedzie tej zmiany.
- Jeszcze mamy czas, gdyż dopiero to wchodzi, pojawiają się pierwsze raporty, dopiero za rok lub dwa lata będziemy musieli oceniać zgodnie z taksonomią naszą działalność. Jeszcze mamy czas na popełnienie błędów, na pobawienie się tym i przetestowanie, potem dogoni nas legislacja. Tak jak dogonił nas ETS i handel uprawnieniami; ci, którzy zrobili inwestycję kilka lat temu, myśleli długoterminowo i są na innej pozycji niż ci, którzy zostali zmuszeni do ogłoszenia upadłości, bo nagle zaskoczyły ich ceny uprawnień do emisji... – dodawał Dawid Jakubowicz podczas EEC Trends.
Zielone kredyty
Dużą rolę w zielonej transformacji odgrywają banki, co zaznaczał Kazimierz Rajczyk, dyrektor zarządzający w departamencie energii w ING Banku Śląskim.
- Jaka jest siła banków wobec biznesu? Jeśli ktoś wątpi, to może sięgnąć do przykładu niedokończonego projektu elektrowni w Ostrołęce, gdzie - mimo ogromnej determinacji rządu - to się nie udało, więc moim zdaniem wpływ sektora bankowego będzie coraz większy – mówił Kazimierz Rajczyk.
Kazimierz Rajczyk, dyrektor zarządzający departamentem energii w ING Banku Śląskim (fot. PTWP) Kazimierz Rajczyk podał w czasie dyskusji, że sektor bankowy ma szeroki wachlarz argumentów, które może w związku z ESG zastosować.
- To są - z jednej strony - działania ograniczające, a z drugiej - wspierające. W ramach działań wspierających można wskazać kredyty połączone ze zrównoważonym rozwojem. Pierwszą dużą grupą korzystającą z takiego finansowania była grupa Philips, gdzie miliard euro finansowania udzieliło konsorcjum 16 banków i marża była powiązana z ratingiem ESG audytowanym przez niezależną firmę – mówił Rajczyk.
Dawid Jakubowicz uważa, że perspektywa kilku lat sprawiła, że również w Polsce uwypuklił się trend tzw. zielonych kredytów.
- Takich finansowań mieliśmy tylko w naszej grupie w ubiegłym roku ponad 320, a rok temu - 140, jeśli mowa o kredytach zielonych czy związanych ze zrównoważonym rozwojem. To pokazuje, jaka jest dynamika, że my w tę stronę przekładamy ciężar zainteresowania. Pracujemy również nad doradztwem, jak zbudować taki kredyt, jak powiązać biznes ze zrównoważonym rozwojem – uzupełniał dyrektor zarządzający w ING Banku Śląskim.
Pandemia katalizatorem
Katalizatorem zmian w kwestii raportowania ESG była przede wszystkim pandemia, o czym mówili prelegenci podczas debaty.
- Jednym z katalizatorów tej zmiany, przyspieszenia działań przedsiębiorstw, zdecydowanie jest sytuacja pandemiczna, w której ciągle jesteśmy. Coraz więcej liderów biznesu zadaje sobie pytania, czemu nasza działalność ma służyć, w jaki sposób tworzyć warunki, aby działalność była możliwa do zrealizowania w długim terminie. Zastanawiają się nad nadrzędnym celem swoich przedsiębiorstw - komentował Rafał Rudzki, dyrektor ds. ESG z firmy Żabka Polska.
Rafał Rudzki, dyrektor ds. ESG Żabka Polska (Fot. PTWP) - Bez agendy ESG nie ma mowy o tworzeniu długoterminowej wartości organizacji, zarówno tej finansowej, jak i pozafinansowej – dodał Piotr Rudzki.
Z kolei Piotr Rowiński, partner w PwC i lider zespołu GRC na region CEE, zwrócił uwagę na problem polegający na tym, że wiele firm traktuje raportowanie ESG jako modę, chcąc szybko przedstawić jakieś tezy bez faktycznego przemyślenia ich i wdrożenia w firmie.
- Problemem jest traktowanie tematu raportowania ESG płytko. Raport nie jest wartością samą w sobie; wartością jest to, co robimy i dokąd zmierzamy, a raport jest na końcu tego procesu... Każda organizacja powinna zdefiniować, co dla niej jest najważniejsze – mówił Piotr Rowiński z PwC.
Piotr Rowiński, partner w PWC, lider zespołu GRC na region EEC (fot. PTWP) Na pytanie, czy w trudnych czasach jest miejsce na zajmowanie się działaniami na rzecz zrównoważonego rozwoju, lider zespołu GRC w PwC zauważył na przekór, że w dobrych czasach robimy się leniwi.
- Myślę, że teraz jest najlepszy czas, żeby zebrać się w sobie i zainwestować w przyszłość naszą, ale też naszych dzieci i wnuków - wskazał.