EEC 2020

"Euro – nie teraz, czyli kiedy?" - dyskusja pod tym tytułem odbyła się w trakcie XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Przyjęcie euro przez Litwę oznaczało większą integrację ze Wspólnotą, a to z kolei większe bezpieczeństwo m.in. finansowe. To ważne dla nas jako kraju bałtyckiego - mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Mindaugas Liutvinskas, wiceminister finansów Litwy.

  • Zdaniem wiceministra finansów Litwy Mindaugasa Liutvinskasa przyjęcie wspólnej waluty w 2015 roku było dobrym pomysłem. Głównymi parterami handlowymi Litwy są kraje europejskie i ze strefy euro.
  • Minister przyznaje, że decyzja ta miała też charakter politycznego wyboru, szczególnie po inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 roku. 
  • O teraźniejszości i przyszłości wspólnej waluty dyskutowano podczas sesji "Euro – nie teraz, czyli kiedy?" w trakcie XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Litwa weszła do strefy euro w 2015 roku jako przedostatni kraj (ostatnia była w styczniu 2023 roku Chorwacja) i jak zaznacza Mindaugas Liutvinskas, wiceminister finansów tego kraju, nie jest i nie była to tylko decyzja gospodarcza, ale i polityczna - związana z pogłębieniem europejskiej wspólnoty.

- Dla nas jako kraju bałtyckiego sprawa jest jasna - im więcej Europy, tym lepiej. Większa integracja oznaczała większe bezpieczeństwo, także finansowe. Staraliśmy się o przyjęcie (do strefy euro - przyp. red.) już w 2007 roku, wtedy jednak nie udało się spełnić wszystkich warunków.  Tym, co pchało nas w tym kierunku szczególnie silnie, była aneksja Krymu i zaatakowanie Donbasu przez Rosję w 2014 roku - podkreślał.

Dla litewskiej, stosunkowo małej gospodarki, głównymi parterami handlowymi są kraje europejskie i ze strefy euro. Zdaniem wiceministra przyjęcie wspólnej waluty było więc dobrym pomysłem. 

Czy wybór euro to wybór politycznego bezpieczeństwa?

Bartłomiej E. Nowak z Akademii Finansów i Biznesu Vistula był członkiem zespołu, który opublikował dwa raporty na temat euro. - Określiliśmy w jednym z nich, że obecnie mamy do uczytelnienia z "euro 2.0". Nie ma ono bowiem już wiele wspólnego z mechanizmem dawnej unii walutowej. Euro otoczyło się kompleksem instytucji, które tworzą zaawansowany mechanizm integracyjny i jest to największy projekt od czasu powstania wspólnego rynku- mówił Bartłomiej E. Nowak. 

Po brexicie prawie 90 proc. PNB Unii Europejskiej jest w strefie euro. - Jeśli Bułgaria i Rumunia wejdą do strefy euro, a potem zapewne i Czechy, będziemy wraz z Węgrami w grupie nielicznych krajów, które nie dołączą do niej - wylicza. 

Wspólna waluta staje się coraz bardziej polityczna

Zaznacza, że traktowanie euro jako zamysłu politycznego nie jest wpisane w jego powstanie, ale teraz waluta ta nabiera takiego wymiaru. 

Czas, gdy w strefie euro trwał kryzys kilku krajów (w tym Grecji) i czas covidowego lockdownu były dla waluty okresami silnie politycznymi. - Wymyślono wtedy rozwiązania, na które wcześniej się nie odważyliśmy. Powstał europejski mechanizm stabilności, a w przyszłości może powstanie Europejski Fundusz Walutowy. W czasie covidu strefa euro zaczęła emitować obligacje, a teraz w czasie wojny w Ukrainie strefa euro zamrażała największą liczbę rezerw rosyjskiego banku centralnego - tłumaczył Bartłomiej E. Nowak.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie