EEC 2020

Mariusz Ornat, właściciel i prezes prywatnej kopalni węgla kamiennego Eko-Plus

- Nikt chyba nie przewidział takiej galopady cen węgla, z jaką mieliśmy do czynienia w 2022 roku - zaznacza w rozmowie z portalem WNP.PL Mariusz Ornat, właściciel i prezes prywatnej kopalni węgla kamiennego Eko-Plus.

  • Mariusz Ornat wskazuje, że ceny węgla zbytnio już nie spadną. I rynek zapewne się ustabilizuje.
  • - Obecny poziom cen jest dla nas korzystny. Możemy przeznaczać środki na realizację inwestycji, w tym na zakup maszyn i urządzeń - podkreśla Mariusz Ornat.
  • Problemom górnictwa oraz naszego miksu energetycznego będzie poświęcona debata "Czas na węgiel?" podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego (24-26 kwietnia w Katowicach).  

Mamy końcówkę marca 2023 roku. Jak ocenia pan pierwszy kwartał?

- Korzystnie, choć ceny węgla spadają. Ceny wyrobów, które musimy nabywać, w tym stali, również uległy obniżeniu. Rynek nieco się ustabilizował.

Jak wspomniałem, ceny węgla - a w naszym przypadku miałów węglowych - spadły niemal o połowę w porównaniu z rokiem 2022. Obecnie to około 53 proc. tego, co notowaliśmy w cenowym szczycie zeszłego roku.

Wydobycie jest stabilne. Wynosi 15-16 tys. ton na miesiąc

Ile zatem teraz kosztuje u was tona miału?

- Koszt tony miału z naszej kopalni to obecnie około 800 zł. Wydobycie mamy stabilne. Wynosi ono 15-16 tys. ton na miesiąc.

Czy borykacie się z problemami, jeżeli chodzi o dostęp do kadr?

- Nie. Mamy komplet pracowników. Zatrudniamy około 400 osób, z tego około sto osób realizuje różne roboty natury inwestycyjnej.

Czy zamierzacie sięgnąć po kolejną partię złoża?

- Tak, wystąpiliśmy już o koncesję. Wysłaliśmy stosowne dokumenty. Chodzi o dalszą część tego samego złoża węgla. Nie potrzeba do jego eksploatacji żadnych nowych szybów.

Jaki scenariusz przewiduje pan dla rynku węgla w tym roku oraz latach następnych?

- To trochę takie wróżenie z fusów, bo przecież nikt chyba nie przewidział takiej galopady cen węgla, z jaką mieliśmy do czynienia w 2022 roku.

Myślę, że ceny węgla zbytnio już nie spadną. I rynek zapewne się ustabilizuje. Obecny poziom cen jest dla nas korzystny. Możemy bowiem przeznaczać środki na realizację inwestycji, w tym na zakup maszyn i urządzeń.

Jeżeli przestaniemy wydobywać węgiel w Polsce, to będziemy musieli go importować w dużych ilościach z dalekich krajów

Czy unijne rozporządzenie dotyczące emisji metanu może być dla was zagrożeniem?

- Nie, ponieważ jesteśmy praktycznie kopalnią niemetanową. Zatem akurat w tej mierze nie będziemy mieli żadnych problemów.

A jak pan się na tę kwestię zapatruje w odniesieniu do całego polskiego górnictwa?

- Myślę, że to rozporządzenie w tak restrykcyjnej, obecnej formie nie wejdzie w życie. Przecież jeżeli przestaniemy wydobywać węgiel w Polsce, będziemy musieli go importować w dużych ilościach z dalekich krajów, bo nie będziemy już nabywać go z Rosji.

Zatem klimatowi to by się nijak nie przysłużyło, bo metan emitowany z innych zagranicznych złóż, podobnie jak dwutlenek węgla, nie znają granic.

Rozmawiał Jerzy Dudała

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie