Europejska – a z nią polska – gospodarka ma szansę na podniesienie poziomu globalnej konkurencyjności. Biznes przedstawia całą listę warunków, bez których spełnienia program przemysłowego ożywienia nie osiągnie celu.
Debata programowa "Przemysł w Europie" przyniosła rekomendacje ważne dla polskiego sektora produkcji, ale w kontekście perspektyw i konkurencyjności całej gospodarki. Dyskusja - zorganizowana w formule okrągłego stołu - rozpoczęła intensywną fazę prac nad agendą XVII Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC - European Economic Congress).
To jedna z form pracy nad programem EEC. Kongres konsekwentnie realizuje unikatowy na polskiej scenie eventowej model budowania agendy – w otwartej rozmowie, poprzez zebranie uwag i sugestii, w ramach rozległych, często wielokrotnych konsultacji.
Przy okrągłym stole dla przemysłu i konkurencyjności zasiadło 18 osób: menedżerowie dużych firm przemysłowych, doradczych, przedstawiciele instytucji otoczenia gospodarczego, świata nauki i polityki.
Opinie, spostrzeżenia i rekomendacje uczestników debaty posłużyły do opracowania zbiorczego dokumentu w formule zwięzłego raportu: przynosi on najważniejsze, uszeregowane tematycznie wnioski z kilkugodzinnej wielowątkowej debaty.
Europejska gospodarka traci w stosunku do USA i Chin. To nie jest już element wiedzy eksperckiej, lecz powszechne przekonanie poparte danymi i utrwalające się w powszechnej świadomości. Ilustruje je bon mot o tym, że Amerykanie wymyślają technologie, Azja je kopiuje i rozwija, a Europa reguluje.
Agonia, samobójstwo na raty, Europa jako bezsilna, bezwolna babcia - to "obiegowe" metafory opisujące kondycję Starego Kontynentu w aspekcie gospodarczym i rozwojowym. To punkt wyjścia dyskusji, w której nie unikano kwestii trudnych.
- Europejski, polski model wzrostu się wyczerpał - zauważył w trakcie katowickiego spotkania Tomasz Wolanowski, wiceprezes ABB w Polsce. Po raz pierwszy od 30 lat musimy spojrzeć na polską gospodarkę z perspektywy globalnej. Czeka nas długi marsz.
Wśród elit politycznych rośnie wola, by skutecznie wyhamować zjawisko i uczynić europejską gospodarkę konkurencyjną i odporną na geopolityczne zawirowania. Biznes – środowisko umiejących liczyć pragmatyków – idzie dalej, proponując konkretne rozwiązania.
Polska na europejskim tle i w unijnym otoczeniu regulacyjnym prezentuje złożony autoportret: ze swoją wciąż ofensywną gospodarką, z rozwiniętym przemysłem i eksportem, nadal atrakcyjna dla inwestorów, z zasobami wykwalifikowanych kadr, ale obciążona trudną do dekarbonizacji energetyką, z finansami publicznymi w kiepskiej kondycji, z technologicznym zapóźnieniem, z kryzysem demograficznym u drzwi. Nie zapominajmy, że jesteśmy krajem eksponowanym na skutki wojny, geopolityczne zawirowania i kryzys migracyjny.
Powiązania polskiej gospodarki z Europą – oczywiste, ale niekiedy pomijane – są jednym z czynników decydujących o kondycji i perspektywach krajowej produkcji i eksportu.
- Odczuwamy skutki spowolnienia gospodarczego w UE. Produktywność polskiej gospodarce jest niższa od średniej UE (krajów starej Europy) aż o 40 proc. Potrzebujemy olbrzymich inwestycji w rozwiązania cyfrowe i w cyberbezpieczeństwo - zaleciła Agnieszka Kubera, prezeska zarządu Accenture Polska.
Dostęp do energii ze źródeł odnawialnych jest jednym z kluczowych warunków międzynarodowej konkurencyjności europejskich firm przemysłowych.
- Musimy szybciej zmieniać miks energii wytwarzanej w kraju - radził Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Stopę inwestycji mamy najniższą od początku transformacji ustrojowej, a żaden inwestor nie przyjdzie do kraju, gdzie nie ma dostępu do czystej energii.
Dostęp do środków unijnych wspierających inwestycje musi być łatwiejszy, procesy muszą przyspieszyć, biznes nie może czekać na decyzje urzędników - to jedna z konkluzji debaty i raportu.
Infrastruktura, jako krwiobieg gospodarki, musi być sprawna i nowoczesna. W Polsce widoczna jest dysproporcja między segmentem drogowym a kolejowym. "Na torach" konieczna jest modernizacyjna mobilizacja.
Silny politycznie, choć nadal słabo widoczny w praktyce, impuls dla europejskiej produkcji na rzecz obronności może być szansą dla wielu firm – nie tylko z sektora zbrojeniowego.
W grudniu odbyła się też kolejna z cyklu debat programowych EEC – poświęcona infrastrukturze, inwestycjom infrastrukturalnym i budownictwu.
Tym razem dyskutowano w Warszawie – w licznym gronie szefów najważniejszych w kraju spółek działających w sektorze transportu, infrastruktury i budownictwa oraz przedstawicieli środowisk eksperckich i polityki. Treści debaty będą stanowić podstawę raportu, który zaprezentujemy w styczniu przyszłego roku.
W toku są przygotowania do wydarzenia, które będzie stanowić kamień milowy przygotowań do EEC. Chodzi o jednodniową konferencję EEC Trends (3 lutego 2025 r.) wypełnioną aż 11 dyskusjami. Sesja inaugurująca pod hasłem "Bezpieczna i konkurencyjna gospodarka" nawiązuje do tematyki raportu, który prezentujemy. Jedna z sesji będzie poświęcona produkcji przemysłowej w Polsce.
Podczas EEC Trends w Warszawie odbędzie się także spotkanie Rady Programowej Europejskiego Kongresu Gospodarczego – z udziałem uczestników projektu EEC Members ukierunkowanego na całoroczny networking w elitarnym gronie uczestników VIP i partnerów EEC. Spotkanie połączonych gremiów będzie poświęcone m.in. programowaniu najbliższej edycji Kongresu.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie