Port Gdańsk zapowiada kolejny skok w wielkości przeładunków

Port Gdańsk może przeładować w tym roku 80-84 mln ton różnego rodzaju ładunków i wysforować się na 9.-10. miejsce wśród największych portów europejskich. Tymczasem jeszcze w połowie ubiegłej dekady lokowany był w trzeciej dziesiątce tego zestawiania.

Mówił o tym Adam Kłos, dyrektor departamentu handlowego w Zarządzie Morskiego Portu Gdańsk na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach podczas panelu "Porty morskie".

- Port Gdańsk jest najszybciej rosnącym portem w Europie. Licząc od roku 2012 do roku 2022 wzrost przeładunków wyniósł 154 proc. Zeszłoroczny rekordowy wynik na poziomie 68 mln ton dał nam 13. miejsce w Europie i 11. w Unii. Ten rok zakończymy na 9.-10. pozycji z wynikiem 80-84 mln ton przeładunków, zostawiając za sobą takie marki jak Bremerhaven, Barcelona czy Marsylia. Przed nami będzie superliga, ale bardzo realna do osiągnięcia w obliczu zaplanowanych w porcie inwestycji - powiedział Adam Kłos.

Dodatkowy impuls do rozwoju portu daje przeładunek ropy naftowej i produktów naftowych, dzięki któremu Polacy nie odczuli problemów z zaopatrzeniem w paliwo po zatrzymaniu dostaw rosyjskiej ropy rurociągiem "Przyjaźń". Naftoport przeładowywał wcześniej 10-12 mln ton, tuż przed wojną nieco więcej, by w 2022 r. przeładować aż 25,5 mln ton. W tym roku przeładowuje średnio 3 mln ton miesięcznie, można się więc spodziewać wyniku znacznie większego niż rok wcześniej.

W 2022 r. Port Gdańsk zwiększył przeładunki o około 15 mln ton, drugie tyle dołoży w tym roku. Zapowiada się więc wzrost o 30 mln ton w ciągu dwóch lat. To zasługa ponad 20 operatorów, którzy pracują w porcie.

- W gospodarce morskiej muszą pracować wizjonerzy, ale twardo stojący na ziemi. Do niedawna wydawało się, że parametrem sukcesu jest umiejętność zutylizowania pieniędzy unijnych. W moim przekonaniu istotą podejmowania inwestycji jest jednak to, jak potrafimy je kapitalizować, uzyskać z nich wartość dodaną - powiedział Adam Kłos.