Coraz więcej firm decyduje się na cyfryzację. Dziś nie wszystko jednak da się (jeszcze?) scyfryzować, no i trzeba uważać, żeby nie przekroczyć pewnej granicy i w dążeniu do celu się nie zatracić... O tym, czym jest cyfrowa firma, jaką przewagę to daje oraz co zrobić, by w tej materii osiągnąć sukces, rozmawialiśmy podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Uczestnicy sesji przede wszystkim próbowali zdefiniować pojęcie cyfrowej firmy. Wiceprezes zarządu firmy Impel Monika Chudobska już na wstępie zaznaczyła jednak, że nie ma jednej definicji...
- W dobie Przemysłu 4.0 już dostrzegliśmy, że cyfryzacja ma różne wymiary. Inaczej wygląda w przedsiębiorstwie smart, gdzie do produkcji wykorzystuje się roboty, inaczej w firmie usługowej, jak nasza - stwierdziła pani wiceprezes.
Według Moniki Chudobskiej odpowiedź dla każdego przedsiębiorstwa jest bardzo indywidualna. W pierwszej kolejności należy sięgnąć do strategii firmy i odpowiedzieć sobie na pytanie, czym cyfryzacja ma być dla danego przedsiębiorstwa i co ma przynieść. Wyjaśniła też, dlaczego firmy się cyfryzują.
- Szukamy efektywnego wykorzystania zasobów, żeby zminimalizować wszelkie straty w procesach. Chodzi też o radzenie sobie z ograniczoną pulą zasobów ludzkich. To problem zarówno dla firm produkcyjnych, jak i usługowych. Dostępność pracownika jest codzienną walką - przyznała.
Monika Chudobska zauważyła, że - z drugiej strony - to także wabik komunikacyjny, ponieważ ludzie chętniej podejmują pracę w firmach odpowiadających ich doświadczeniom i wyobrażeniom z życia prywatnego. A w przypadku ludzi młodych np. smartfony i cyfryzacja to już codzienność.
Wiceprezes zarządu dodała, że obecnie z cyfryzacją wiąże się silna potrzeba personalizacji produktów. Tu właśnie rozwiązaniem są narzędzia cyfrowe.
- Organizacje muszą być odporne na zaburzenia w gospodarce. Trzeba szukać takiej organizacji, która buduje odporność i możliwość działania w różnych warunkach. Ale nie można też mieć "cyfrozy", czyli cyfryzować się, bo to modne i dla samego cyfryzowania się... Cyfryzacja pozwala zdobyć przewagę nad konkurencją - podsumowała Monika Chudobska.
Czytaj: Cyfryzacja tak, cyfroza nie
W opinii Macieja Jakubowskiego, dyrektora Działu IT w Ciech cyfrowa firma to taka, która jest świadoma, co na rynku istnieje i jakie technologie są możliwie do wykorzystania - po to, żeby zrealizować swoją strategię.
Dyrektor wskazał, że cyfryzacja stała się niezwykle pomocna, jeśli myślimy o efektywności procesów produkcji, maksymalizowaniu marż, optymalnym wykorzystaniu pracy pracowników, pracy zespołowej, pracy zdalnej, dostępie do różnego rodzaju systemów i zabezpieczeniu ich, wykorzystaniu tych procesów, żeby móc efektywnie myśleć o produkcji - przy ciągle drożejących surowcach.
- Technologia jest tym, co wyręcza nas w zastanawianiu się, jak działać bardziej efektywnie. W DNA naszej firmy jest świadomość, że technologia jest po to, by w tych wszystkich kwestiach pomóc - powiedział.
Maciej Jakubowski zaznaczył też, że to sposób myślenia na wszystkich poziomach.
- Nie tylko zarządu, ale też pozostałych pracowników, którzy mają dostęp do pewnych narzędzi, służących temu, by pewne rzeczy robić szybciej bądź po prostu inaczej. To jest firma cyfrowa - podkreślił.
Zdaniem Dariusza Kowalskiego, head of marketplace & online marketing w spółce home.pl, pandemia COVID-19 zrobiła więcej dla cyfryzacji niż wszystkie kampanie medialne i dotychczasowe rządy.
- Kiedy wybuchła pandemia, w ciągu 2 dni przenieśliśmy naszą firmę w całości do chmury i poszliśmy do domów, pracować zdalnie. Wszystko znalazło się w sieci, wszystkie spotkania organizować zaczęliśmy poprzez Microsoft Teams. Jedynie dokumenty przychodzące do sekretariatu i konfigurowanie komputerów zostawiliśmy w formie stacjonarnej - powiedział.
Przyznał, że na początku było trudno i tylko 20 proc. pracowników chciało pracować z domu... Teraz natomiast jest na odwrót – jedynie 20 proc. kadry woli pracować poza miejscem zamieszkania.
Dariusz Kowalski dodał, że trzeba było zaufać pracownikom i "opomiarować" to, co robią. Opracowano zatem specjalny program w tym celu.
- Dzięki wdrożonym rozwiązaniom udało mi się przez kilka miesięcy pracować z Portugalii - organizowałem spotkania i zatrudniałem ludzi przez internet - podkreślił.
Dyrektor zarządzający ING Hubs Poland Paweł Michalik poinformował, że firma, w której pracuje, systematycznie się cyfryzuje i jest na drodze do pełnej komunikacji w formie elektronicznej.
Zaznaczył jednak, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo danych, dlatego to proces długotrwały. I trzeba sobie zdawać sprawę, że jeśli chce się dokonać pełnej cyfryzacji dokumentacji w części wewnętrznych procesów, to widać parę wyzwań.
– Nie wszystko jeszcze dzisiaj da się zrobić... I nie chodzi tylko o to, co sami jesteśmy w stanie technologicznie przeprowadzić, ale też przygotowanie całego świata zewnętrznego. Wydaje mi się, że dopiero kiedy wszyscy tam będą, to będziemy mogli powiedzieć, że mamy cyfrową gospodarkę... – stwierdził.
Zobacz też: Inteligentne liczniki energii w całej Polsce. Rusza kompleksowa wymiana
Jeden z zespołów ING Hubs przeprowadził w ubiegłym roku proces cyfryzacji dokumentacji i wszelkiej komunikacji w obszarze HR.
- Doszliśmy do poziomu ok. 80 proc. dokumentów, co uważam, że i tak jest sukcesem, jeżeli spojrzeć, w jaki sposób różne organizacje, instytucje, także rządowe, odbierają od nas dokumenty. Jestem z tego dumny, ale oczywiście to nie jest 100 proc. - zauważył Paweł Michalik.
Moderator debaty, zastępca redaktora naczelnego Dziennika Gazety Prawnej Marek Tejchman pytał również uczestników sesji o pozytywne i negatywne przykłady procesów cyfryzacji.
Dyskutanci wskazali, co i jak należy zrobić, by cyfryzację wprowadzić skutecznie.
- Od ponad 20 lat dostarczamy rozwiązania dotyczące automatyzacji i robotyzacji procesów przemysłowych. Wytwarzamy platformy cyfrowe, usprawniamy procesy przemysłowe u naszych klientów. 10 lat temu podjąłem decyzję, że będziemy firmą zarządzaną projektowo. Kupiłem specjalistyczne oprogramowanie u światowego giganta - i okazało się, że poniosłem fiasko. Było ono związane z tym, że mimo iż jesteśmy organizacją skupiającą wybitne jednostki, nie byliśmy przygotowani do wprowadzenia tego procesu - przyznał Artur Pollak, prezes zarządu APA Group.
Podkreślił, że wprowadzenie cyfryzacji do organizacji to również zrozumienie na wszystkich szczeblach decyzyjnych.
- Przechodziliśmy ten bolesny proces przez 5 lat, próbując w zasadzie scyfryzować cały proces zarządzania projektami... Potem weszło zarządzanie zwinne i wszystkie te procesy się ułożyły. Funkcjonujemy bardzo dobrze, zrealizowaliśmy ponad 1000 projektów w ciągu 20 lat. Można więc powiedzieć, że się da, aczkolwiek to bardzo bolesny proces w momencie wprowadzania go do organizacji - powiedział Artur Pollak.
Współwłaściciel i przewodniczący rady strategicznej Astor Stefan Życzkowski zdefiniował cyfrową firmę najprościej, jak się da.
- To firma bez papieru. Im mniej papieru, tym bardziej jesteśmy scyfryzowani - stwierdził.
Według Stefana Życzkowskiego, który widzi dwa problemy na drodze do cyfryzacji, cały świat się cyfryzuje i robi to szybciej niż Polska.
- I nie chodzi tylko o Europę Zachodnią, ale też daleką Azję, m.in. Chiny. Musimy w związku z tym gonić, choć najlepiej byłoby wyprzedzać - powiedział. - Drugi problem, który się pojawia, to kwestie społeczne. Będziemy mieli dużo ludzi wykluczonych... W systemie edukacji mamy 16 mln osób, które w DNA są już przygotowane do cyfryzacji. Mamy też drugą część społeczeństwa, która niekoniecznie musi być na cyfryzację gotowa.
Podkreślił, że zajmuje się cyfryzacją od 30 lat i uważa, że są dwie epoki: przed smartfonem i po smartfonie, który niesamowicie spopularyzował cyfryzację i - tym samym - zmienił świat.
Zdaniem współwłaściciela Astor, żeby przeprowadzić cyfryzację w firmie, należy zacząć od ludzi - przygotować ich, zrobić wieloletni plan.
- Nie rób rewolucji. To ma być przemyślana i przygotowana ewolucja. Oczywiście nie wszystko się uda. Trzeba też pamiętać, że każda fabryka jest inna, nawet jeśli jest kopią fabryki z Chin, ponieważ inni są ludzie oraz ich mentalność. Dochodziłem do tego przez pierwsze 10 lat swej działalności - do tego, żeby to zrozumieć - przyznał.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie