- W 2050 roku powinniśmy mieć ponad 60 proc. energii odnawialnej i około 30 proc. wytwarzanej w elektrowniach jądrowych – uważa prof. Bolesław Zaporowski z Politechniki Poznańskiej.
Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe oraz firmy Westinghouse Electric Company i Westinghouse Electric Poland (Westinghouse) podpisały w lutym 2023 umowę (Bridge Contract) rozpoczynającą wspólne działania prowadzące do przygotowania projektu pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.
Z kolei kilka dni temu PGE i ZE PAK podały, że w celu podjęcia bezpośredniej współpracy w projekcie budowy elektrowni jądrowej z wykorzystaniem koreańskiej technologii APR1400 podpisały porozumienie wstępne dotyczące utworzenia wspólnej spółki celowej.
- Mamy wstępny plan budowy elektrowni jądrowej w oparciu o koreańską technologię APR1400, który po analizie został uzupełniony dodatkowymi wnioskami i założeniami. Dzisiaj podpisaliśmy porozumienie dotyczące utworzenia spółki, która będzie zabezpieczać polskie interesy w budowie elektrowni jądrowej razem z Koreańczykami - komentował Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE.
Wskazane wydarzenia to przejawy dążeń do dalszej transformacji polskiego systemu elektroenergetycznego na system niskoeemisyjny. W Polskich warunkach oznacza to daleko idąca przebudowę elektroenergetyki, bo nadal jej trzonem jest energetyka węglowa.
- Konieczna jest transformacja energetyczna źródeł wytwórczych w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (KSE) od obecnego miksu energetycznego do systemu zrównoważonego. Transformacja ma być zrównoważonym rozwojem źródeł wytwórczych, ale ma być również transformacją sprawiedliwą - ocenił prof. Bolesław Zaporowski z Politechniki Poznańskiej
Wskazuje on, że KSE, którego obecnie moc zainstalowana wynosi około 60 GW, w tym około 48 GW w elektrowniach i 11,5 GW w blokach kogeneracyjnych, „pozornie nie jest taki zły”, ale ma też wady.
- Za bezpieczeństwo pracy systemu elektroenergetycznego obecnie odpowiadają 74 bloki opalane węglem. Są to tzw. jednostki centralnie dysponowane (tzw. WCD dysponowane przez PSE - red.). One dzisiaj gwarantują, że w Polsce nie ma problemu niedostarczania energii odbiorcom, nie ma wyłączeń – komentował Bolesław Zaporowski.
Problem, jak zauważa Zaporowski, w tym, że KSE w 70 proc. jest oparty na węglu, a w ostatnim roku bardzo wzrosła cena energii - odbiorcy indywidualni są chronieni, ale podmioty gospodarcze muszą płacić za energię nawet powyżej 1000 zł/MWh. Do tego nasze bloki energetyczne, a zwłaszcza te, które odpowiadają za bezpieczeństwo systemu, są już mocno zużyte.
24 z ww. 74 bloków o łącznej mocy około 5,4 GW pracują w KSE już od 41 do 54 lat i będą musiały być wyłączone z ruchu w ciągu najbliższych dziesięciu lat z powodu zużycia technicznego i niezdolności do dalszej pracy w KSE.
Bolesław Zaporowski w prezentacji stwierdził, że międzynarodowe klimatyczne zobowiązanie Polski związane z dążeniem świata do neutralności klimatycznej oraz obecna struktura źródeł wytwórczych w KSE oparta głównie na paliwach kopalnych i „ poważny wzrost kosztów wytwarzania energii elektrycznej w ostatnim czasie w elektrowniach opalanych paliwami kopalnymi wymagają istotnej transformacji energetycznej źródeł wytwórczych w KSE”.
- Teza jest taka – transformacja źródeł wytwórczych w KSE jest nieunikniona, pytanie - jaką drogą transformację przeprowadzić – stwierdził Bolesław Zaporowski.
Wskazał, że celem transformacji energetycznej powinno być uniezależnienie KSE od paliw kopalnych, zbudowanie zeroemisyjnego system elektroenergetycznego, co można osiągnąć przez zrównoważony rozwój źródeł wytwórczych w KSE.
Zaznaczył, że zrównoważony rozwój wpisany jest w art. 5 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej i stwierdził, że „żaden dział gospodarki nie może ignorować tego faktu”. Według prof. Zaporowskiego w przypadku systemu elektroenergetycznego to musi być rozwój, którego fundamentem będzie połączenie odnawialnych źródeł energii i energetyki jądrowej.
Naukowiec zaprezentował prognozy, z których wynikało, że w KSE będzie malała moc jednostek wytwórczych centralnie dysponowanych, „czyli odpowiedzianych za bezpieczeństwo pracy sytemu”.
Podał, że w związku z tym stopniowe wyłączanie z ruchu wyeksploatowanych bloków opalanych węglem, pełniących w KSE funkcje JWCD, zapewniających bezpieczeństwo jego pracy, musi być zsynchronizowane z włączaniem do KSE nowych jednostek wytwórczych, mogących pełnić podobne funkcje, zapewniające bezpieczeństwo pracy KSE.
Analizy, na które powołał się Zaporowski wskazują, że nowymi jednostkami centralnie dysponowanymi w KSE powinny być jądrowe bloki energetyczne, charakteryzujące się, podobnie jak bloki opalane węglem, ciągłością i stabilnością pracy, ale zapewniające wytwarzanie energii elektrycznej przy zerowej emisji CO2 i umiarkowanych kosztach w długim horyzoncie czasowym, dzięki niskim kosztom paliwowym.
- Wysokie ceny CO2 i koszty paliwa to jest to, co dyskwalifikuje dotychczasową technologię wytwarzania energii elektrycznej, która jest dominująca w Polsce, czyli węgiel i gaz. Nie ma wątpliwości, że w rozwoju możemy tylko brać pod uwagę elektrownie jądrowe, wiatrowe oraz fotowoltaiczne - komentował Bolesław Zaporowski.
Wskazywał, że na świecie jest już kilkanaście krajów, w których udział produkcji energii elektrycznej w źródłach zeroemisyjnych przekroczył w strukturze produkcji energii elektrycznej 50 proc.
Zaprezentował też prognozę, jak to zostało określone, "pożądanej struktury produkcji energii elektrycznej w Polsce".
- W 2050 roku powinniśmy mieć ponad 60 proc. energii elektrycznej wytwarzanej w odnawialnych źródłach energii i około 30 proc. w elektrowniach jądrowych. To nam zapewni stabilność pracy systemu, umiarkowane koszty i ochronę środowiska, czyli system elektroenergetyczny będzie bezpieczny, zeroemisyjny i efektywny energetycznie – konkludował Bolesław Zaporowski.
W materiale zostały wykorzystane informacje i opinie przedstawione przez prof. Bolesława Zaporowskiego z Politechniki Poznańskiej w wystąpieniu i prezentacji "Znaczenie elektrowni jądrowych dla systemu elektroenergetycznego Polski", które odbyły się podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Bogactw Naturalnych i Aktywów Narodowych dotyczącego energetyki jądrowej „Po co nam atom? Elektrownie jądrowe w Polsce polską racją stanu” (8 marca 2023 roku).
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie