Mimo tak trudnej sytuacji „na zewnątrz” branży piwnej dwukrotnie podniesiono akcyzę (10 proc. w 2020 r. oraz 10 proc. w 2022 roku), co z pewnością nie ułatwia naszemu sektorowi odbudowy po pandemii – akcentuje Magdalena Brzezińska, dyrektor ds. korporacyjnych w Grupie Żywiec.
Jak zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw - z powodu pandemii i wojny w Ukrainie - odbiły się na działalności państwa firmy w ostatnich 12 miesiącach?
- Zaburzenia w łańcuchach dostaw związane najpierw z pandemią, a potem z wojną w Ukrainie wpłynęły na procentowo dwucyfrowe wzrosty kosztów produkcji.
Ukraina była przed wojną jednym z największych producentów jęczmienia. Na jej terytorium działały też fabryki opakowań czy lodówek. Zamknięcie tego rynku oczywiście wpłynęło na ograniczenie dostępności, a co za tym idzie - wzrost kosztów surowców i opakowań.
Obecnie sytuacja jest bardziej stabilna, chociaż koszty nadal rosną - głównie z powodu niestabilności na rynkach energii i paliw.
Jakie decyzje - doraźne i strategiczne - podjęliście państwo w kontekście zaburzeń w dostawach czy zleceniach? Czy ostatecznie wrócimy do procesów just-in-time - jak przed pandemią i wojną - z podejścia just-in-case?
- Te dwa ogromne kryzysy, które nastąpiły jeden po drugim, sprawiły, że zaczęliśmy jeszcze bardziej planować w kilku, czasem nawet kilkunastu scenariuszach naraz.
Wymaga to zupełnie innego trybu pracy i pochłania dużo zasobów. Funkcjonowanie w czasie podobnych kryzysów wymusza też szybkie tempo podejmowania decyzji w sytuacji niepewności. A co procentuje? Dobre, wieloletnie i oparte na wzajemnym zaufaniu relacje z dostawcami.
Branża piwna pozostaje branżą sezonową, jednocześnie częścią sektora spożywczego. Budowanie zapasów przed letnim sezonem jest zatem ważne, ale jednak ograniczone - ze względu na trwałość surowców, a w przypadku opakowań - przestrzeni magazynowej.
Ani w trakcie pandemii, ani w czasie wojny nie mieliśmy żadnych przerw w realizacji dostaw do klientów, co oznacza, że dobrze poradziliśmy sobie z planowaniem produkcji oraz zarządzaniem zapasami.
Czy rola pomocy rządowej (państwowej) – jej skala i timing - jako reakcja na skutki pandemii i zaburzeń w łańcuchach dostaw z perspektywy czasu była w latach 2020-21 adekwatna, wystarczająca?
- Trudno nam to ocenić… Nie skorzystaliśmy z pomocy rządowej - poza możliwością odliczenia akcyzy od piwa. które nie sprzedało się w gastronomii.
Zauważmy jednak, że - mimo tak trudnej sytuacji na zewnątrz branży piwnej - dwukrotnie podniesiono akcyzę (10 proc. w 2020 r. oraz 10 proc. w 2022 roku), co z pewnością nie ułatwia naszemu sektorowi odbudowę po pandemii.
Sytuacja w handlu międzynarodowym ustabilizowała się w końcu 2022 r. (ceny frachtów jak przed pandemią). Ale to tylko fragment rzeczywistości… Czy szoki zewnętrzne (czarne łabędzie) i inne ryzyka w warunkach gospodarowania oznaczają trwałą zmianę w strategii dla państwa firmy?
- Szoki zewnętrzne wpływają z pewnością na poziom optymizmu konsumentów, który jest ważny dla kształtowania się popytu na piwo.
Pandemia spowodowała zahamowanie aktywności społecznej, zamknięcie ludzi w domach i odwołanie wszelkich wydarzeń masowych – i to był pierwszy negatywny szok dla konsumpcji piwa.
Drugi szok to szalejąca inflacja oraz niepewność przyszłej kondycji finansowej konsumentów. To z kolei spowodowało, że zaczęli oni rzadziej robić zakupy, rzadziej sięgać po piwo.
Konsumpcja piwa per capita spadła ze 100 l na osobę przed pandemią do 92 l obecnie.
Wysokie koszty działalności wywołują konieczność podwyżek cen, a piwo jest akurat wysoce elastycznym cenowo produktem, co dodatkowo hamuje wzrost popytu.
Wspomniana sytuacja na rynku zmusiła nas do podjęcia trudnych decyzji i ogłoszenia zamiaru zamknięcia browaru w Leżajsku i koncentracji produkcji w pozostałych browarach.
Czy widzą państwo pole do obniżenia marż handlowych?
- Obecne podwyżki cen nie są wystarczające do zrównoważenia „inflacji producenckiej”. Ceny będą zatem nadal rosnąć.
Czy doświadczenia z załamaniem łańcucha dostaw i zbytnim uzależnieniem się od producentów azjatyckich (głównie z Chin), a także blokady, sankcje i ograniczenia w handlu Rosją (ale również z Ukrainą z powodu wojny) sprowokowały w państwa przypadku poszukiwanie nowych rynków zbytu w eksporcie lub istotnych zmian proporcji w sprzedaży na poszczególne rynki?
- Nie. Nasz eksport to głównie Ameryka oraz kraje Europy Zachodniej.
Co może skutecznie zachęcać do przenosin produkcji w procesie nearshoringu do Europy Środkowej czy Polski? Czy to już to widać i jakie są na to szanse perspektywicznie, powiedzmy, w najbliższych 5 latach?
- Z pewnością długotrwałe zamknięcie krajów azjatyckich może skłaniać firmy do przenoszenia fragmentów łańcuchów dostaw bliżej fabryk lub central.
W naszej branży ten temat nas tak bardzo nie dotyczy, gdyż od dawna kupujemy większość surowców i opakowań blisko naszych zakładów.
W przyszłości z pewnością - poza bezpieczeństwem i względną stabilnością polityczną - koszty związane z koniecznością dostosowywania się do zmian klimatu czy regulacje będą wpływały na decyzje o lokalizacji produkcji.
Czy firma stosuje wobec swoich dostawców i klientów, a także doświadcza rosnących wymogów środowiskowych i klimatycznych czy innych czynników ESG ze strony swoich partnerów? Na czym polegają wymogi ESG w łańcuchu dostaw?
- Grupa Żywiec realizuje strategię ESG „Warzymy lepszy świat” od ponad 10 lat. W łańcuchu dostaw przyglądamy się zarówno kwestii emisji (większość naszych emisji w tzw. scope 3 to opakowania i rolnictwo), ale także kwestii zużycia wody czy produkcji odpadów. Patrzymy także na kwestie przestrzegania praw człowieka, bezpieczeństwa pracy czy sposobu wynagradzania.
Wśród konkretnych przykładów działań środowiskowych możemy wymienić obniżenie emisji CO2 poprzez redukcję zużycia energii w naszych browarach (łącznie przez 10 lat zmniejszyliśmy emisje o 70 proc.), zwiększenie udziału energii odnawialnej, redukcję zużycia wody czy zamykanie jej obiegu w browarach - poprzez jej ponowne wykorzystywanie, choćby do mycia pomieszczeń. Tych działań jest zresztą bardzo wiele… Można je znaleźć w naszym raporcie ESG.
Uważamy, że tego rodzaju proaktywna postawa przynosi firmie korzyści w postaci oszczędności kosztów, obniżania ryzyka prowadzonej działalności, zwiększenia wiarygodności i zaufania wśród partnerów biznesowych czy też atrakcyjności wśród kandydatów do pracy.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie