EEC 2020

Filip Czernicki, prezes  Centralnego Portu Komunikacyjnego w rozmowie z WNP.PL mówi o roli spółki Polskie Porty Lotnicze w finansowaniu budowy nowego lotniska, modelu finansowania całej inwestycji i o tym, dlaczego spółki skarbu państwa powinny stać się jego częścią.

  • 42 mld zł - tyle ma kosztować komponent lotniskowy projektu CPK. Kluczowe w montażu finansowym nowego lotniska jest jednak mniej więcej 20 proc. tej kwoty.
  • Te 8-9 mld zł może dać potencjalnemu inwestorowi sporą autonomię przy zarządzaniu nowym lotniskiem oraz znaczący udział w przyszłych dochodach. 
  • Dlatego władze spółki CPK robią wszystko, by pieniądze na megalotnisko pochodziły z Polski. 
  • Rozmowa z prezesem Filipem Czernickim powstała podczas spotkania EEC Members. EEC Members to społeczność zbudowana wokół Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC - European Economic Congress), największego wydarzenia gospodarczego w Europie Centralnej.

Władze spółki CPK jesienią na naszych łamach potwierdziły, że chcą wykluczenia zagranicznego kapitału z budowanego megalotniska. Większa ma być rola Polskich Portów Lotniczych (PPL), które zarządzają stołecznym Chopinem, a także mają udziały w większości spółek lotniskowych w Polsce.

Od ponad roku PPL są częścią Grupy CPK. 

- PPL są wysoko rentowną spółką. To jest przedsiębiorstwo, które zarządza największym lotniskiem w Polsce. Gromadzi obecnie dość duże środki, których będą potrzebowali na pilną rozbudowę lotniska Chopina. Natomiast inwestycja dotycząca CPK ma horyzont ośmioletni. Dlatego uważam, że spółki wchodzące w grupę CPK powinny podołać zaangażowaniu finansowemu w tą nową inwestycję - mówi dr Filip Czernicki, prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego.

W najbliższych dniach domknięty będzie model finansowania CPK

42 mld zł - tyle ma kosztować komponent lotniskowy projektu CPK. Kluczowe w montażu finansowym nowego lotniska jest jednak mniej więcej 20 proc. tej kwoty - ok. 8-9 mld zł, które może dać potencjalnemu inwestorowi sporą autonomię przy zarządzaniu nowym lotniskiem oraz znaczący udział w przyszłych dochodach.

Jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy takie pieniądze miało zapewnić CPK zagraniczne konsorcjum Vinci Airports i IFM. Pod koniec ubiegłego podpisano list intencyjny w tej sprawie. Prawdopodobnie z tej planowanej współpracy niewiele jednak zostanie. 

Wczesną jesienią ruszyły rozmowy na temat zdolności zaangażowania finansowego Polskich Portów Lotniczych.  

- W najbliższych dniach, a na pewno w tym roku domkniemy rozmowy z PPL. Będę wtedy mógł powiedzieć coś więcej. Chcielibyśmy, aby inwestycja w nowe lotnisko dla Mazowsza odbywały się z udziałem podmiotów, które są już dzisiaj obecne na tym rynku - wyjaśnia prezes Czernicki.

PPL stać na budowę CPK. Spółki skarbu państwa? "Tym lepiej"

Prezes CPK jest przekonany, że PPL są w stanie wygenerować potrzebne środki, które będą także "bazą", by uruchomić finansowanie dłużne potrzebne, by wybudować nowe lotnisko. 

Prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego pytamy także o finansowe zaangażowanie innych spółek skarbu państwa.

- Lotnisko CPK będzie wysoko rentownym przedsięwzięciem. W interesie państwa polskiego jest, żebyśmy to my czerpali dochody z tego przedsięwzięcia. Jeżeli możemy w nie zaangażować spółki skarbu państwa, to tym lepiej - przekonuje dr Filip Czernicki.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie