Pandemiczny kryzys wyostrzył społeczne nierówności, a jego skutki ekonomiczne przeniosą się na następne pokolenie. – Zaciągamy dług, który będą spłacać nasze dzieci – ostrzegała Iveta Radičová, premier Słowacji w latach 2010-2012, uczestnicząca w debacie otwarcia XIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Pandemia zdaniem Ivety Radičovej, premier Słowacji w latach 2010-2012, nadwerężyła zaufanie do instytucji i systemów – m.in. do Unii Europejskiej, do publicznej służby zdrowia. A to społeczne zagubienie zmienia dotychczasową politykę w „politykę niepewności”.
Jej zdaniem kryzys przyspieszył zmiany, ale także wyostrzył nierówności.
– Zwycięzcami są dziś ci, którzy mają wysokie kompetencje cyfrowe. Zaś przegrani są ci, którzy są gorzej wykształceni, a w pandemii spoczęły na nich dodatkowe obowiązki i ciężary – diagnozowała była premier Słowacji.
Radičova zauważyła, że w pandemii jesteśmy bardzo uzależnieni od instrumentów cyfrowych.
– Ale widzimy też, że nie wystarcza życie online, na przykład w edukacji. Potrzebne jest tu wsparcie w obrębie lokalnych społeczności.
Słowacka polityczka przewiduje także powstanie nowego modelu gospodarczego, przypomniała jednak, że instrumenty jego budowania takie jak Europejski Zielony Ład czy NewGeneration EU oparte są na długu, który „spłacać będą nasze dzieci”. Dlatego kluczowe zadania to budowanie zaufania społecznego oraz związane z tym działania w edukacji.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie