- Wysokie ceny energii stanowią bariery rozwoju każdej firmy i gospodarki na świecie. To aksjomat – przypomina, komentując obecną sytuację, Wiktor Daniłowski, kierownik zespołu finansów w Grupie Makarony Polskie.
Jaki udział – orientacyjnie – stanowią koszty wszystkich nośników energii (energia elektryczna, gaz, węgiel, paliwo do pojazdów, inne) w kosztach ogółem Państwa działalności i mniej więcej o ile wzrosły ceny energii w ostatnich 12 miesiącach?
- Udział energii w strukturze kosztów naszej firmy należy rozpatrywać okresie trzech ostatnich lat i gwałtownie rosnących cen energii.
Oto w roku 2020 ów udział plasował się w okolicach trochę powyżej 1 proc. W roku 2021 było to ponad 2 proc. Rok 2022 okazał się przełomowy: koszt energii elektrycznej - w zależności od miesiąca - wahał się w granicach od 5 proc. do nawet 10 proc.!
To pośrednio wskazuje na niebywały skok cen energii… Ale wyższe koszty energii nie przełożyły się proporcjonalnie na ceny produktów.
Jak - pana zdaniem - ceny energii zmienią się w ciągu najbliższych 12 miesięcy?
- Moim zdaniem ceny energii w tym roku ustabilizują się na relatywnie wysokim poziomie.
W jaki sposób Grupa Makarony Polskie zareagowała w ostatnim roku na coraz wyższe koszty działalności spowodowane rosnącymi cenami energii i paliw?
- W naszej grupie - w związku z rosnącymi kosztami - podjęliśmy wiele działań zmierzających do naprawy sytuacji. Zdecydowaliśmy się m.in. na SPOT-owe zakupy brakujących mocy na rynku energii - poprzez codzienną analizę rynku.
Dodatkowo w tym roku rozpoczęliśmy sporo inwestycji we własne odnawialne źródła energii, w modernizację istniejących już urządzeń elektrycznych i termomodernizację budynków.
Planujemy kontynuację tych projektów również w 2024 roku.
Co - pana zdaniem - wstrzymuje większe inwestycje w energię odnawialną w Polsce?
- Na pewno są to trudności w podłączeniu do sieci, wynikające z jej zaawansowanego wieku i przepustowości. Przed rokiem 2022 stosunkowo niskie koszty energii powodowały, że zwrot z inwestycji był za niski, odległy w czasie, co nie zachęcało do tego typu działań...
Poza tym budowanie „zielonych elektrowni” w Polsce jest dopuszczane tylko w okolicach skupisk ludzkich. Jest to związane z dużymi stratami na przesyle energii i ograniczonej przepustowości sieci. Biorąc pod uwagę koszt gruntu w takich miejscach, można z góry założyć, że to nieopłacalna inwestycja... Bez zachęt finansowych od państwa lub Unii Europejskiej jest to po prostu nieopłacalne.
Czy widzi pan ryzyka segmentacji rynków energii w Polsce w związku z wprowadzeniem wsparcia publicznego - i jakie to skutki może spowodować? Przykładowo: tarcza antyinflacyjna - czasowa obniżka stawek VAT i akcyzy - była adresowana do gospodarstw domowych. MŚP objęto niższymi taryfami za energię elektryczną i gaz w 2022 r. i taryfy zostaną zamrożone w 2023 r.; duże firmy nie były objęte taką ochroną – według Eurostatu w I półroczu 2022 r. średnie ceny energii elektrycznej brutto dla MSP wzrosły o około 25 proc rdr, a dla dużych - o około 45 proc. rdr.
- Prawda jest tak, że każda próba ręcznego sterowania gospodarką rodzi problemy… W Unii i w Polsce przez lata ogólnie robiliśmy to na określonych zasadach - w długim okresie, co skutkowało możliwością adaptacji dla poszczególnych grup przedsiębiorstw czy sektorów. Była to polityka mająca na celu zachowania konkurencyjności między krajami i firmami, biorąc pod uwagę zamożność określonych grup czy sektorów i ich skalę działania.
Moim zdaniem obecne działania są prowadzone zbyt szybko, często bez wcześniejszych analiz. Takie poczynania powodują znaczące zachwianie konkurencyjności w skali nie tylko międzynarodowej czy regionalnej, ale nawet w skali kraju.
Z punktu widzenia konsumenta opisana sytuacja jest dobra, ale w krótkim okresie. W długim horyzoncie podobne interwencji rynkowe spowodują spadek konkurencyjności na rynku i wzrost cen.
Czy obawiają się państwo w przyszłości problemów z dostępem do energii i paliw, np. przerw w dostawach czy reglamentacji takich dóbr?
- Znając sytuacje „gazową” w Polsce i na świecie, w roku 2023 bardzo obawiamy się ewentualności przerw w dostawach i możliwego niedoboru gazu LNG.
Jak - według pana - polityka Unii Europejskiej wpływa na walkę z kryzysem energetycznym?
- Polityka Wspólnoty jest dobra i słuszna, podobnie jak cel walki z kryzysem klimatycznym, ale niewątpliwie jest kontrproduktywna w walce z kryzysem energetycznym.
Czy wysokie ceny energii stanowią barierę rozwoju państwa firmy i polskiej gospodarki? Jak - w państwa ocenie - będzie wyglądał miks energetyczny Polski za 20 lat?
- Wysokie ceny energii, jak i każdego innego dobra konsumpcyjnego lub służącego do produkcji dóbr i usług, stanowią bariery rozwoju każdej firmy i gospodarki na świecie. To aksjomat.
Za 20 lat w miksie energetycznym największy udział będą stanowić - w kolejności - atom, OZE, gaz i węgiel.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie