- Grupa Azoty broniła się dość długo, była ostatnią firmą nawozową w UE, która wstrzymała produkcję. Gdy cena spadła, natychmiast wznowiliśmy produkcję – mówi Filip Grzegorczyk, wiceprezes Grupy Azoty.
Filip Grzegorczyk, wiceprezes Grupy Azoty przypomina, że od połowy roku 2021 sytuacja grupy była trudna. - Koszt wytworzenia naszego podstawowego produktu, czyli nawozów, jest kształtowany przez ceny gazu – mówi Filip Grzegorczyk.
Z powodu wzrostu cen surowca Grupa Azoty musiała wstrzymać produkcję. - Grupa Azoty broniła się dość długo, była ostatnią firmą nawozową w UE, która wstrzymała produkcję. Gdy cena spadła, natychmiast wznowiliśmy produkcję – wyjaśnia Filip Grzegorczyk.
I dodaje, że problemem oprócz samego wzrostu cen, była duża dynamika ich zmian.
W ocenie wiceprezesa Grupy Azotów dzisiaj pomimo tego, że ceny gazu są dużo niższe, w dalszym ciągu obserwujemy sporo niekorzystanych zjawisk rynkowych. Mamy zaburzenie sezonowości w kupowaniu nawozów.
- Liczymy na to, że sytuacja popytowo-podażowa wkrótce się ustabilizuje, rolnik będzie miał pieniądze, by kupić od nas nawozy – zaznacza Filip Grzegorczyk.
W jego ocenie wypadek z gazem był krótki, rekonwalescencja będzie długa.
Tekst powstał w trakcie panelu „Gaz, energetyka, przemysł“ w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie