EEC 2020

Kopalnia Silesia należąca do Grupy Bumech. Marcin Sutkowski akcentuje, że ekstremalnie wysokie ceny węgla nie są dla korzystne dla kopalń w długiej perspektywie.

Przedsiębiorcy coraz częściej będą myśleć o inwestycjach zmierzających do tego, by samemu produkować prąd - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Marcin Sutkowski, prezes zarządu Bumechu.

  • Marcin Sutkowski podkreśla, że transformacja energetyczna przyspiesza. Zwraca również uwagę na to, że im droższe będą paliwa kopalne, tym przemiany będą szybsze.
  • Największym problemem jest brak wystarczającej pojemności i liczby magazynów energii, a także stan sieci energetycznych - zaznacza Marcin Sutkowski.
  • Niniejsza rozmowa jest częścią serii wywiadów, które posłużą za fundament raportu „Reakcja polskiego biznesu na szok energetyczny. Perspektywy dla inwestycji energetycznych” przygotowywanego przez ING Bank Śląski i Europejski Kongres Gospodarczy (EEC).
    • O transformacji energetycznej i efektywności przemysłu będziemy rozmawiać podczas sesji w ramach ścieżki tematycznej "Energia i bezpieczeństwo" w czasie XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (24-26.0420223).

O ile - orientacyjnie - wzrosły ceny energii w ostatnich 12 miesiącach?

- No cóż, ceny prądu mocno nam wzrosły. Nawet ponad sto procent w 2022 roku...

Wyższe ceny węglowodorów, w tym węgla, przyczyniły się do wzrostu cen energii

Czy wyższe koszty energii w 2022 roku przełożyły się proporcjonalnie na wyższe ceny państwa produktów?

- To wyższe ceny węglowodorów, w tym węgla, przyczyniły się do wzrostu cen energii, w związku z niedoborem nośników energii na świecie w okresie po pandemii oraz w powiązaniu z zawirowaniami wywołanymi wojną na Ukrainie.

Marcin Sutkowski, prezes zarządu Bumechu Fot.PTWP

A czy wyższe wydatki na energię wymusiły cięcia innych kosztów działalności?

- Ten wzrost nie przełożył się na cięcia w naszej działalności. Nasza grupa kapitałowa jest beneficjentem wyższych kosztów energii, gdyż produkujemy surowce energetyczne.

Jak ceny energii zmienią się w ciągu najbliższych 12 miesięcy?

- Myślę, że obniżą się one jeszcze w 2023 roku. Idzie kryzys - już mamy stagnację w gospodarce...

W jaki sposób zareagowaliście w ostatnim roku na coraz wyższe koszty działalności spowodowane rosnącymi cenami energii?

- Nie mieliśmy za bardzo jak reagować. Tam, gdzie się dało, wymieniliśmy oświetlenie, montujemy nowocześniejsze silniki, falowniki i inne urządzenia, inwestujemy w oszczędności.

Zanim wybuchła wojna w Ukrainie zdecydowaliśmy się na inwestycję (za ponad 50 mln zł) w silniki kogeneracyjne, które znacząco - nawet o 70 proc. - ograniczą pobór energii z sieci.

Co powstrzymuje większe inwestycje w energię odnawialną i efektywność czy modernizację energetyczną w Polsce?

- Nic nie wstrzymuje. Transformacja energetyczna przyspiesza. A im droższe będą paliwa kopalne, tym szybsza będzie ta transformacja. A ograniczenia? Największym problemem pozostaje tu brak wystarczającej pojemności i liczby magazynów energii, no i stan sieci energetycznych.

Przedsiębiorcy coraz częściej będą myśleli o inwestycjach, zmierzających do tego, by samemu produkować prąd.  Będzie się także rozwijać geotermia, gdzie koszty wejścia są wysokie, ale później eksploatacja pozostaje  tania.

Poważne kryzysy gospodarcze odbudowuje się latami

Czy należy się obawiać w przyszłości problemów z dostępem do energii i paliw?

- Tak. Trzeba pamiętać, że rozwój odnawialnych źródeł energii będzie destabilizować sieci. Poza tym pozostaje pytanie, jak zapewnić tanie magazyny energii.

A czy wysokie ceny energii stanowią barierę rozwoju polskich firm i polskiej gospodarki?

- Oczywiście, że tak. Przykładowo: w Niemczech myślą inaczej niż u nas. Najpierw patrzą tam na ceny prądu dla gospodarki, które są niższe niż dla ludności, bo gospodarka działa dobrze, to ludzie mają gdzie pracować, a wszyscy płacą podatki.

Zbyt wysokie ceny energii dla przemysłu i usług będą natomiast powodować upadek firm. Jeśli ja - jako mieszkaniec - płacę około 500 zł netto za MWh, a mój fryzjer czy piekarz - 2000 zł, to za chwilę nie kupię dobrej jakości chleba i będę obcinał włosy w domu...

Musimy niezwłocznie zmienić ten stan rzeczy i miejmy nadzieję, że sytuacja z cenami węglowodorów, ale też węgla się uspokoi. Mówię to, mimo że z węgla żyjemy jako Grupa Bumech; wolimy jednak umiarkowanie wysokie ich ceny.

Ekstremalnie wysokie ceny węgla i weglowodorów  nie są dla nas korzystne w długiej perspektywie. Destabilizują sytuację gospodarczą, powodują zbyt wielkie turbulencje czy bankructwa, które mogą spowodować poważny kryzys gospodarczy nie tylko w naszym kraju, ale też w Europie czy na świecie. Sytuacja po poważnych kryzysach gospodarczych odbudowuje się natomiast powoli, a skutki załamań są odczuwalne latami.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie