Polski rynek energii czeka trudny rok. Szefowie firm energetycznych wśród zdarzeń, które będą w 2023 r. miały największy wpływ, wymieniają skutki wojny w Ukrainie, wprowadzone regulacje i powstanie NABE.
W energetyce 2022 rok był wyjątkowo burzliwy. Jakich wydarzeń, które wpłyną znacząco na rynek energii elektrycznej w Polsce, należy się spodziewać w 2023?
Zapytaliśmy o to szefów polskich firm energetycznych: Wojciecha Dąbrowskiego - prezesa zarządu PGE; Pawła Szczeszka - prezesa Taurona Polska Energia; Jarosława Bogacza - członka zarządu Polenergii; Andrzeja Modzelewskiego - prezesa zarządu E.ON Polska; Jarosława Dybowskiego - dyrektora wykonawczego ds. energetyki PKN Orlen.
Wśród wymienionych zdarzeń/zjawisk, które będą miały wpływ na rynek energii elektrycznej w Polsce, znalazły się zarówno skutki wojny na Ukrainie i interwencyjnych regulacji, jak i spodziewane utworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Ale to nie wszystko.
Kluczowym momentem 2023 roku dla całej branży energetycznej będzie wydzielenie aktywów węglowych ze spółek energetycznych do NABE. W ten sposób wszystkie elektrownie węglowe zostaną zgrupowane w jednym podmiocie należącym w całości do Skarbu Państwa.
NABE zapewni utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego Polski przez kontynuację dostawy energii elektrycznej wytwarzanej z węgla, podczas gdy spółki energetyczne będą mogły skupić się na realizacji celów transformacji energetycznej i inwestycji w nisko- oraz zeroemisyjne źródła energii, a także niezbędną infrastrukturę dystrybucyjną.
Jeśli chodzi o wydarzenia, których głównym aktorem jest PGE, to właśnie otrzymaliśmy decyzję prezesa URE w sprawie indywidualnych cen w kontraktach różnicowych dla Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 2 i Baltica 3 o łącznej mocy około 2,5 GW.
Otwiera to w roku 2023 drogę do realizacji inwestycji, które w znaczący sposób zmienią polski miks energetyczny. W 2023 roku spodziewamy się ponadto decyzji dotyczących pozwoleń lokalizacyjnych dla kolejnych farm wiatrowych na Bałtyku.
PGE złożyła wnioski samodzielnie lub z partnerami na 8 z 11 nowych obszarów w polskiej strefie Morza Bałtyckiego. Wyniki postępowań rozstrzygających zadecydują o tym, kto będzie miał szansę zrealizować inwestycje kluczowe dla transformacji energetycznej w Polsce.
Trzecie z istotnych zagadnień, które zdominować może realia branży w kolejnym roku, to konieczność zapewnienia stabilnego finansowania projektów rozwojowych polskiej energetyki. Działania osłonowe dla części odbiorców końcowych zdeterminują kondycję finansową firm energetycznych, a to właśnie środki finansowe polskich spółek mają stać się bazą dla planowanych inwestycji, które są niezbędne do przeprowadzenia transformacji energetycznej w Polsce.
Znaczące środki, idące w dziesiątki miliardów złotych, są wymagane do rozwijania produkcji energii z OZE, dekarbonizacji ciepłownictwa oraz rozwoju infrastruktury dystrybucji energii. Ograniczenie przychodów spółek energetycznych oraz ich potencjału inwestycyjnego może wpłynąć na tempo realizacji zaplanowanej modernizacji sektora.
W 2023 roku na sytuację rynku energii w Polsce wciąż znaczący wpływ będą miały skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę. Obecnie magazyny gazu w Europie są wypełnione w ok. 90 proc., co daje dość duże poczucie bezpieczeństwa. Jeśli zima okaże się stosunkowo łagodna, to w kwietniu 2023 roku, na zakończenie sezonu grzewczego, wypełnienie magazynów wciąż powinno być na bezpiecznym poziomie.
W przypadku surowej zimy europejskie zapasy magazynów gazu mogą zostać wyczerpane. Nie powinniśmy jednak spodziewać się dramatycznego rozwoju sytuacji. Obecnie ceny bardziej napędza niepewność niż istotny brak surowców energetycznych. Wyzwaniem będzie ponowne napełnienie magazynów na sezon grzewczy 2023/2024 przy istotnie ograniczonych dostawach z Rosji.
Operacyjnie branża dobrze radzi sobie z surowcowym zaopatrzeniem, ale musi jeszcze sprostać wymaganiom regulacyjnym, które dotyczą nie tylko producentów i dystrybutorów energii, ale także jej sprzedawców. Trzeba więc poprawnie zinterpretować przepisy i w zgodzie z nimi na bieżąco informować odbiorców o nowych wymaganiach oraz rozliczać ich na nowych zasadach.
W wielu krajach trwają intensywne prace nad przygotowaniem systemu ekonomicznego wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej. Mają one łączyć subsydia państwowe z mechanizmami solidarnościowymi, w myśl których bardziej zasobni wspierają biedniejszych, by razem przetrwać krytyczny czas. Jednak trzeba trzeźwo przewidywać, że rekompensaty i pomoc mogą nie trafić do wszystkich i nie mogą trwać zbyt długo.
Ważną kwestią jest także większa determinacja w realizowaniu strategii Zielonego Ładu. Zaplanowano ogromne nakłady na rozwój odnawialnych źródeł energii, w tym rozwój energetyki wodorowej. Zapowiada się też renesans energetyki atomowej.
Jednak postulowana zmiana będzie szła nie tyle z góry, ile z dołu - od strony konsumentów energii, którzy w imię własnych interesów będą poszukiwać źródeł zasilania alternatywnych dla dotychczasowych systemów bazujących na surowcach kopalnych. W tym przypadku, poza ekologią, kluczem dla odbiorców jest przewidywalność kosztów energii.
Kluczowe będzie bez wątpienia zapowiadane powstanie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, która skupi wybrane aktywa związane z wytwarzaniem energii elektrycznej w jednostkach węglowych. Pozwoli to spółkom energetycznym szerzej wykorzystać istniejące mechanizmy finansowe w celu rozwoju zero- i niskoemisyjnych źródeł wytwórczych, nie podważając jednocześnie bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Innym wydarzeniem, które wpłynie na kształt i funkcjonowanie polskiej energetyki, będzie publikacja nowej wersji „Polityki Energetycznej Państwa do roku 2040”. Określi ona nowe kierunki rozwoju sektora w najbliższych latach oraz zdeterminuje obszary kluczowych inwestycji. Istotny może być wzrost znaczenia energetyki jądrowej, w tym technologii SMR, w docelowym miksie energetycznym Polski.
Sektor elektroenergetyczny oczekuje uruchomienia projektu kluczowego z perspektywy państwa, czyli Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Nasza organizacja przygotowuje się do tej zmiany od dłuższego czasu, dlatego w mojej ocenie zidentyfikowaliśmy i zabezpieczyliśmy większość ryzyk związanych z tym procesem.
NABE posiadając praktycznie wszystkie systemowe jednostki węglowe, będzie mogła realizować politykę nakierowaną bezpośrednio na bezpieczeństwo energetyczne kraju, realizując jednocześnie zrównoważoną i sprawiedliwą dekarbonizację dla ochrony klimatu. Sprzedaż węglowych aktywów wytwórczych to krok, który jednocześnie poprawi zdolności inwestycyjne grupy Tauron i przez to przyspieszy rozwój źródeł OZE w naszym portfelu.
Z perspektywy naszej organizacji spodziewamy się też finalizacji sprzedaży spółki górniczej na rzecz Skarbu Państwa, co znacząco poprawi zdolność grupy do finansowania projektów rozwojowych, a w szczególności związanych ze źródłami OZE i modernizacją sieci dystrybucyjnych. Chciałbym przypomnieć, że instytucje finansowe niechętnie finansują organizacje, które posiadają aktywa węglowe w swoich zasobach.
Branża oczekuje również na liberalizację zasady 10H dla farm wiatrowych. Liczymy, że zmiana ta spowoduje gwałtowny rozwój mocy wytwórczych z wiatru. Zmiana ustawy nie będzie miała bezpośredniego wpływu na rynek w 2023 roku, jednak jej wprowadzenie wpłynie na sposoby kontraktacji na lata następne.
Rok 2023 to kolejne wyzwania. Z tych, których spodziewamy się już dzisiaj, na pierwszym miejscu wymieniłbym wpływ regulacji i niepewności z nimi związanych. Odpisy do zarządcy rozliczeń szczególnie mocno uderzą w działalność spółek obrotu, które są podstawą funkcjonowania płynnego i transparentnego rynku energii.
Na pewno skutecznie zablokowany będzie potencjał rozwoju produktów dla odbiorców i wytwórców, a w skrajnych przypadkach niektóre spółki obrotu mogą wręcz zbankrutować. Tutaj warto zaznaczyć, że dekadowe, a wcześniej dobowe okresy wyznaczania poziomów odpisów do zarządcy rozliczeń będą skutkować znacznym ograniczeniem płynności finansowej spółek obrotu, a te obsługujące źródła OZE o zmiennej generacji, mogą wręcz być zmuszone oddawać większe kwoty niż wyniesie ich zysk w ciągu roku.
W 2023 roku będziemy mieli też do rozwiązania problem zakupu surowców poza Rosją, tak aby w Europie uzupełnić magazyny gazu i węgla na kolejną zimę. Jeśli do tego dojdzie kolejny rok z suszą i problemami w elektrowniach jądrowych we Francji, to powtórzy się sytuacja z wysokimi cenami surowców energetycznych i finalnie cenami energii, a to tylko pogłębi procesy inflacyjne i może spowodować głębszą recesję w gospodarce.
Do szczególnie istotnych wydarzeń w 2023 roku dodałbym też dalszą konsolidację sektora w Polsce, a więc powstanie NABE, które przy zniesieniu obliga giełdowego może drastycznie wpłynąć na płynność i transparentność działań na giełdowym rynku.
Brak odpowiednich benchmarków cenowych, nierynkowe zachowania dominujących uczestników i dalsze blokowanie rozwoju OZE, czyli regulacja 10H, mogą wpłynąć na to, że w kolejnych latach nie będziemy w stanie ograniczyć dalszych wzrostów kosztów energii. Bez szybkiego rozwoju OZE i bez transparentnych mechanizmów rynkowych będzie, niestety, tylko drożej.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie