Polskie firmy wciąż są stosunkowo małe. To powoduje, że ich potencjał finansowy i możliwości wpływania na rynek jest stosunkowo niewielki. Jednak na szczęście to się zmienia. Spółki wyraźnie doceniają fakt, że duża skala może dawać wyraźne profity. Stąd też widoczna ekspansja.
Ściganie zagranicznych koncernów przez nasze firmy nie jest proste. Większość zachodnich gigantów rozpoczęła budowę swojej wielkości znacznie wcześniej.
Zbudowanie silnej pozycji pozwoli nie tylko na efektywniejsze wykorzystanie zasobów, będzie miało także pozytywny wpływ na inne krajowe firmy.
O tym, jakie możliwości mają wielkie firmy, będziemy dyskutowali 25 lutego w Warszawie podczas sesji inauguracyjnej konferencji EEC Trends 25 lutego.
Wśród światowych potentatów w poszczególnych branżach trudno szukać polskich firm. Lata gospodarki planowej i działalność w strefie wpływów ZSRR skutecznie uniemożliwiły globalny rozwój polskich przedsiębiorstw. Jednak po trzech dekadach od rozpoczęcia transformacji ustrojowej widać, że krajowe firmy mierzą coraz dalej. Ich ambicją jest posiadanie ponadregionalnego znaczenia. To bardzo dobrze, bo... do odważnych świat należy.
Potentat na nowe wyzwania
Jedną z polskich firm o światowym znaczeniu jest KGHM. Miejsce w "dziesiątce" największych producentów miedzi i w "trójce" srebra powoduje, że na naszą spółkę spogląda niemal cały mineralny świat.
Od nieco ponad roku KGHM realizuje bardziej dostosowaną do obecnych wyzwań strategię. Jak mówi prezes koncernu Marcin Chludziński, branża surowcowa to nie sprint, lecz bieg maratoński. Jak na początku tego biegu radził sobie miedziowy koncern? Bardzo dobrze!
Wpływ na nową strategię miały zmiany kierunków globalnego rozwoju gospodarczego - megatrendy wpływające na branżę wydobywczą, w tym przełom technologiczny, zmiany demograficzne i społeczne, niedobór zasobów naturalnych, zmiany klimatyczne, zmiany sił wśród globalnych gospodarek i szybka urbanizacja.
Ważnym czynnikiem było także dostosowanie programu inwestycyjnego do możliwości finansowych spółki. A co także kluczowe - zmotywowanie załogi. I to się udało.
Należy pamiętać, że KGHM wyznaczył także strategiczne cztery e-kierunki: elastyczność, efektywność, e-przemysł, ekologia. I sporo w nich zrobiono.
Lepsze jest zarządzanie złożem, optymalizowana jest produkcja hutnicza. Firma dbała też o efektywność. Szeroko realizowano programy mające przynieść oszczędności w zużyciu wody czy energii elektrycznej, której KGHM jest przecież największym w kraju konsumentem. Koncern ogromną wagę przywiązuje też do transformacji technologicznej. Kluczowy jest tu program KGHM 4.0. To, co spółka robi w tym obszarze, to m.in. automatyzacja procesów technologicznych czy np. przygotowanie infrastruktury do łączności pod ziemią umożliwiającej wprowadzenie uczenia maszynowego.
Jednym z fundamentów rozwoju KGHM jest ekologia. Spółka stawia także na obieg zamknięty - to stąd m.in. piec WTR i wykorzystanie żużla z pieca jako kruszywa drogowego.
Efekt tych działań już jest widoczny. Co ważne, dają one też fundamenty pod zagraniczną ekspansję. A na tym obszarze spółka odnosi już sukcesy. Wystarczy wymienić kopalnię Robinson w USA.
Nasz gigant jest jednak obecny także w Ameryce Południowej, gdzie posiada wartą miliardy złotych kopalnię Sierra Gorda w Chile. W ogóle pod względem zawieranych umów i prowadzonych operacji KGHM to już obecnie jak najbardziej pełnoprawny koncern globalny.
Lider dba o przyszłość
Jedną z branż, gdzie podstawą funkcjonowania firm są badania i rozwój, jest branża farmaceutyczna. Grupa jest liderem polskiego rynku farmaceutycznego w obszarze leków generycznych, czyli leków pozyskiwanych w drodze syntezy chemicznej.
Dla Sebastiana Szymanka, prezesa zarządu Polpharma Biuro Handlowe, rozwój firmy to fundament jej przyszłości. Przedstawiana przez niego wizja jest jasna.
- Przyszłość nie należy tylko do biotechnologii (my oczywiście inwestujemy w rozwój leków biopodobnych), ale mamy szansę stać się ważnym producentem leków generycznych. Jesteśmy największym producentem API (aktywnych składników do produkcji gotowych form leków) w tej części Europy. W naszych fabrykach obowiązują standardy światowe - mówi menedżer.
Czego oczekuje od państwa?
- Od państwa nie oczekujemy ogromnej pomocy, oczekujemy inteligentnych decyzji refundacyjnych. Ważne, aby oceniać skutki wpływu nowych regulacji prawnych na krajowy przemysł farmaceutyczny (żeby przynajmniej nie był negatywny). Marzy nam się również wsparcie w dyplomacji politycznej - mówił Sebastian Szymanek.
To ostatnie jest ważne zwłaszcza w kontekście planów ekspansji firmy. Pomoc państwa może się firmie bardzo przysłużyć.
Rozmowę w formule 2 na 1 na EEC Trends z Marcinem Chludzińskim, prezesem zarządu KGHM Polska Miedź, i Sebastianem Szymankiem, prezesem zarządu spółki Polpharma Biuro Handlowe, poprowadzi Jacek Ziarno, redaktor naczelny Magazynu Gospodarczego Nowy Przemysł.