Co najmniej 55 lat, płeć żeńska, niski dochód, niepełnosprawność oraz mieszkanie na wsi – to główne cechy wskazujące na cyfrowe wykluczenie. Czym jest – o tym dyskutowano w czasie panelu „Cyfrowe nierówności” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Może mieć różne formy – sprowadzać się do prozaicznego braku sprzętu lub braku połączenia z internetem. Może oznaczać też niezrozumienie treści lub nieumiejętność skorzystania z aplikacji i programów. Cyfrowe wykluczenie i związane z nim nierówności to problem, który narasta.
- Cyfrowe nierówności są kreowane przez brak dostępu do sieci. Mówimy w Europie o 5G, 6G, a w połowie świata nie ma internetu. Drugi obszar to brak kompetencji w cyfrowym świecie – mówił Krzysztof Szubert, wiceprezes zarządu PKO TFI i członek Rady Wysokiego Szczebla ds. Współpracy Cyfrowej ONZ.
Problem dotyczy różnych grup społecznych.
- Nawet 35 proc. osób niepełnosprawnych w Polsce uważa się za wykluczonych cyfrowo. Naprawienie wieloletnich błędów zabierze wiele czasu - mówił Marcin Futera z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Potrzebna jest wiedza, higiena cyfrowa i umiejętność dobierania informacji w sieci – podkreślali uczestnicy panelu „Cyfrowe nierówności” podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Technologia zostawia ludzi z tyłu z wielu powodów. Najlepiej zasypać tę przepaść, inwestując w ludzi, by otrzymywali wiedzę, w jaki sposób korzystać z technologii - tłumaczył Robert Ivanschitz, Associate General Counsel, Law and Corporate Affairs w Microsoft Central Europe, Middle East and Africa.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie