EEC 2020

- Pozytywnym zaskoczeniem jest rynek polski, na którym mali i średni przedsiębiorcy mocno inwestują w informatykę. Rozwija się sektor e-zdrowie oraz informatyzacja placówek ochrony zdrowia - ocenia prof. Janusz Filipiak, prezes zarządu Comarchu.

Comarch - pomimo problemów związanych z pandemią, w tym zakłócenia łańcucha dostaw - stawia na rozwój. To właśnie teraz decyduje się przyszłość biznesów w branży IT... Wyścig trwa i utrwalenie pozycji globalnej firmy zależy od decyzji podejmowanych w ekstremalnie trudnych warunkach biznesowych. W krakowskiej spółce nikt nie używa słowa "niemożliwe". Mocno podkreśla to w rozmowie z nami prof. Janusz Filipiak, założyciel i prezes zarządu Comarchu.

  • Poważne zaburzenia w logistyce dotykają także Comarch. Część z podzespołów stosowanych przy montażu elektroniki pochodzi z Azji. Zakłócenia w łańcuchach dostaw prowokują znaczne opóźnienia w dostawach dla krakowskiej spółki.
  • Pandemiczne kłopoty nie zwalniają z konieczności rozwoju. - Nakłady na prace badawczo-rozwojowe od kilku lat przekraczają 15 proc. całkowitych przychodów Grupy Comarch  - akcentuje prof. Filipiak.
  • Rozmowa jest częścią wspólnego projektu Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC) oraz ING Banku Śląskiego. Kompleksowy raport dotyczący wpływu zaburzeń w łańcuchach dostaw na gospodarkę i działające w Polsce firmy zostanie zaprezentowany w kwietniu 2022 r. jako część kampanii EEC. Tematyka raportu będzie przedmiotem jednej z debat EEC Trends (20 stycznia 2022 r.).
Jak zaburzenia w łańcuchu dostaw w handlu międzynarodowym odbiły się na działalności pana firmy?

- Comarch kilka lat temu uruchomił w Krakowie halę laboratoryjno-produkcyjną „IoT Plant”, gdzie powstają urządzenia elektroniczne dla Przemysłu 4.0 oraz telemedycyny, wykorzystujące technologię Internetu Rzeczy. Po latach inwestycji w rozwój tego sektora działalności, firma otrzymuje zlecenia i zapytania ofertowe, dotyczące produkcji tych urządzeń.

Część z podzespołów stosowanych przy montażu elektroniki jest importowana z krajów azjatyckich. Zakłócenia w łańcuchach dostaw, wywołane przez globalną pandemię, przekładają się na znaczne opóźnienia w dostawach elementów potrzebnych do produkcji urządzeń elektronicznych. To zjawisko, z którym muszą się mierzyć przedsiębiorcy z różnych branż na całym świecie - motoryzacyjnej, produkcyjnej, farmaceutycznej...

Aby zminimalizować ryzyko opóźnień w realizacji zamówień dla klientów, zbieramy informacje z rynku na temat dostępności strategicznych komponentów i z wyprzedzeniem dokonujemy tzw. zatowarowania. W ten sposób mamy uzupełnione stany magazynowe, co pozwala nam na uruchomienie produkcji danej partii urządzeń w kilka tygodni od złożenia zamówienia.

Wszyscy musimy się dostosowywać do sytuacji, jaka panuje na rynku - i klienci to rozumieją. Jeżeli to konieczne, wspólnie z nimi opracowywane są harmonogramy prac, które uwzględniają opóźnienia dostaw, problemy logistyczne oraz ograniczenia w handlu międzynarodowym. 

Czy ta sytuacja wpłynęła na poziom inwestycji?

- Ważnym elementem w rozwoju firmy jest oczywiście nieustanna budowa konkurencyjności. W związku z tym co roku nie zmniejszamy, a wręcz zwiększamy tempo inwestowania w nowe i istniejące produkty.

Nakłady na prace badawczo-rozwojowe od kilku lat przekraczają 15 proc. całkowitych przychodów Grupy Comarch. W 2020 roku wyniosły 264 miliony złotych, a w tym roku firma wyda zaś na działania R&D 300 milionów złotych z własnych zasobów finansowych.

Żeby być obecnym na rynku międzynarodowym, rynku ICT za 10-20 lat, musimy stale koncentrować się na rozwoju rozwiązań i usług informatycznych.

Co pozostaje obecnie największym wyzwaniem czasów pandemii: brak specjalistów, wzrost cen i kosztów (m.in. prowokowany pandemicznymi zaburzeniami w łańcuchach dostaw  i nierównowagą między podażą i popytem) czy - na przykład - praca zdalna?

- Dużym wyzwaniem dla firmy jest panująca pandemia koronawirusa, a przede wszystkim - problem z określeniem, jak długo jeszcze ona potrwa.

Jednym z najbardziej negatywnych efektów światowej epidemii, który przekłada się na prowadzenie biznesu, są opóźnienia w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych oraz spadek efektywności w działaniach dużych korporacji i instytucji. W szczególności to zjawisko jest bardzo powszechne w krajach europejskich. Sytuacja ma się dużo lepiej w państwach azjatyckich, gdzie panują bardziej sprzyjające warunki do prowadzenia negocjacji biznesowych.

Pozytywnym zaskoczeniem jest rynek polski, na którym mali i średni przedsiębiorcy mocno inwestują w informatykę. Rozwija się sektor e-zdrowie oraz informatyzacja placówek ochrony zdrowia. 

Drugą kwestią, która ma duży wpływ na bieżącą działalność firmy, stały się rosnące ceny energii elektrycznej, której Comarch potrzebuje dużo - zarówno do utrzymania biurowców, jak i zasilania oraz schładzania szaf serwerowych, które znajdują się w centrach przechowywania danych w Krakowie i Warszawie.
- Comarch prowadzi działalność biznesową w ponad 100 krajach, a w ponad 30 zlokalizowane są biura firmy. W zagranicznych spółkach zatrudniamy ponad 600 osób - przypomina prof. Janusz Filipiak (fot. mat. pras.)

Firma ma już zakontraktowane ceny na dostawę energii elektrycznej na 2022 i 2023 rok, ale rozważamy również różne działania oszczędnościowe. Jednym z nich jest plan przeniesienia z Polski serwerów do własnych ośrodków data center, które są zlokalizowane we Francji i w Niemczech. W połowie tego roku planowane jest uruchomienie serwerowni w Phoenix w Stanach Zjednoczonych. Ceny prądu są tam bardziej konkurencyjne, dlatego również amerykańska lokalizacja jest brana pod uwagę jako miejsce, gdzie będą przenoszone serwery z naszego kraju.

Trzecim czynnikiem, utrudniającym prowadzenie biznesu w Polsce, pozostaje trudna sytuacja na rynku pracy, w szczególności w branży informatycznej. Obecnie mamy blisko 400 wakatów na stanowiska z wielu różnych dziedzin. Oprócz specjalistów w dziedzinie programowania, poszukiwani są również inżynierowie systemowi, inżynierowie kontroli jakości, analitycy oraz konsultanci. Potrzebni są też pracownicy o profilu marketingowym i związanym z rozwojem biznesu.

Do zespołów staramy się też pozyskać absolwentów kierunków humanistycznych, ekonomicznych czy artystycznych, na których czekają projekty z pogranicza najnowszych technologii oraz specjalności pokrewnych. W Comarch znajdą zatem pracę również specjaliści ds. HR, pracownicy działów wsparcia, graficy czy UX/UI designerzy. Dodatkowo należy liczyć się z presją płacową. 

Czy możliwe są - powodowane m.in. różnymi "pandemicznymi" przyczynami - przenosiny części biznesu za granicę?

- Comarch prowadzi działalność biznesową w ponad 100 krajach, a w ponad 30 zlokalizowane są biura firmy. W zagranicznych spółkach zatrudniamy ponad 600 osób i są to głównie ludzie odpowiedzialni za rozwój sprzedaży, działania marketingowe oraz wsparcie klientów. Ta liczba zwiększa się wraz z pozyskiwaniem nowych kontraktów.

Firma inwestuje na rynkach zagranicznych i realizuje projekty w rozbudowę własnej infrastruktury. Aktualnie trwa budowa centrum przetwarzania danych w Stanach Zjednoczonych. Ośrodek o powierzchni blisko 3000 m kw. powstaje w miejscowości Mesa w stanie Arizona. Po jego uruchomieniu, które planowane jest na połowę 2022 roku, wszystkie serwery obsługujące klientów z Ameryki Północnej i Południowej, a znajdujące się w wynajmowanych przestrzeniach w Chicago, Columbus oraz w Montrealu i Toronto trafią, zostaną przeniesione do Mesy.

Z racji rosnących kosztów energii elektrycznej w Polsce brana jest również pod uwagę relokacja serwerów z własnych data center w Krakowie i Warszawie właśnie do USA lub Francji i Niemiec, gdzie firma również posiada ośrodki przetwarzania danych.

Doprecyzujmy: czy spółka zamierza przenieść biznes za granicę?

- Strategia Comarch zakłada dywersyfikację oferty w odniesieniu do produktów, branż i regionów. Obecnie Grupa Comarch pozyskuje za granicą 60 proc. przychodów ze sprzedaży produktów i usług, pozostałe 40 procent pochodzi z rynku polskiego.

Biznes w Europie od lat pozostaje na stabilnym poziomie, natomiast dynamiczny wzrost odnotowujemy w kontraktach na Bliskim Wschodzie oraz szerzej - w całej Azji.

Obecność na rynkach azjatyckich to zresztą skutek realizacji kolejnej zasady - śledzenia globalnych trendów biznesowych. Region Azji i Pacyfiku jest dziś najszybciej bogacącym się regionem świata.

Azja, w porównaniu z Europą, która osiągnęła już pewien poziom, cały czas się rozwija. Rośnie klasa średnia, ludzie się bogacą i potrzebują coraz to nowszych produktów i kolejnych usług. I jeżeli firma chce się liczyć nie tylko w Polsce, ale prowadzić działalność na globalną skalę, to po prostu musi być w Azji obecna... Dlatego Comarch zamierza kontynuować strategię zakładającą rozwój sprzedaży na rynkach azjatyckich.

Polityka środowiskowa - jak jest realizowana w spółce? Bo jeśli chce się na przykład wymagać ESG od innych (m.in. od dostawców), to wypada zacząć do siebie...  Tym bardziej, że i odbiorcy coraz mocniej się tym interesują.  

- Odpowiem z pomocą konkretów. Comarch realizuje wiele działań w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu oraz dbałości o środowisko naturalne. Są one elementem Zintegrowanego Systemu Zarządzania wdrożonego w Comarchu i spółka od wielu lat stosuje dobre praktyki w tej mierze, a zrealizowane przedsięwzięcia są prezentowane co roku w „Sprawozdaniu na temat informacji niefinansowych”. Działania te uwzględniają m.in. odpowiedzialną administrację budynkami, modernizację floty samochodowej, a także zaangażowanie firmy w akcje proekologiczne organizowane przez organizacje pozarządowe oraz samorządy.

W kampusie Comarch w Krakowie znajduje się siedem biurowców, w których na co dzień pracuje ponad 3500 osób. Do firmy należy również kilka budynków poza Krakowem - dwa w Warszawie i jeden w Łodzi, a w kilkudziesięciu miastach w Polsce i za granicą spółka wynajmuje biura.

Zarządzanie tymi nieruchomościami odbywa się z uwzględnieniem proekologicznych praktyk, takich jak np. modernizacja budynków i wyposażenia, wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii czy też zastosowanie odpowiedniej polityki zakupowej.

Działania te mają na celu poprawę efektywności energetycznej przedsiębiorstwa głównie w obszarach tzw. znaczącego zużycia energii. W firmie na bieżąco modernizowane są też urządzenia klimatyzacyjne na bardziej przyjazne środowisku naturalnemu, wymieniane świetlówki na źródła światła w technologii LED oraz instalowane bardziej nowoczesne i energooszczędne urządzenia.
Janusz Filipiak (fot. Comarch)
Najnowszy budynek Comarch w Krakowie, który został oddany do użytku w 2017 roku, jest wyposażony w panele fotowoltaiczne zamontowane na dachu biurowca. Urządzenia te pozwalają na częściowe pokrycie własnego zapotrzebowania na energię elektryczną. W 2022 roku rozpoczął się montaż instalacji fotowoltaicznych na kolejnych budynkach Comarch zlokalizowanych na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Krakowie.

Aktualnie na dachach budynków w kampusie firmy są montowane 4 instalacje po 50 kWp. W najbliższym czasie powstaną kolejne dwie o takiej samej mocy. Po ich uruchomieniu 2-3 z nich zostaną rozbudowane do ok. 200 kWp, co daje w polskich warunkach około 980 kWh energii na rok. Każda z teraz wybudowanych instalacji, według prognoz, powinna wytworzyć ok. 49 626 kWh rocznie.

Dodatkowo w dwóch biurowcach w krakowskim kampusie oraz w obiekcie w Łodzi zainstalowane są systemy, które pozwalają gromadzić deszczówkę. Woda ta jest wykorzystywana do pielęgnacji terenów zielonych znajdujących się na terenie firmy.

Sukcesywnie wymieniamy także flotę samochodową - na pojazdy, które spełniają europejskie wymagania emisji spalin. W 2020 roku 85 proc. samochodów spełniało rygorystyczne normy emisji spalin EURO6, 14 proc. mieściło się w normach EURO5, a tylko jeden procent spełniało normy EURO4 lub niższe.

W 2020 roku wycofane zostało z eksploatacji 13 pojazdów charakteryzujących się starszymi normami emisji spalin. Stopniowo wycofywane są z floty pojazdy z silnikami wysokoprężnymi i zastępowane są bardziej ekologicznymi samochodami z silnikami benzynowymi oraz z napędem hybrydowym.

Co jeszcze? 

- Comarch promuje również ekologiczne wartości wśród swoich pracowników, realizując działania zachęcające do świadomego korzystania z zasobów naturalnych oraz do czynnego uczestnictwa w ochronie środowiska naturalnego.

Firma zachęca pracowników, aby dojeżdżając do pracy w miesiącach wiosennych, letnich i wczesnojesiennych, przesiadali się na rowery. Dlatego do użytku pracowników dostępne są stojaki, zamykane tzw. rowerownie, samoobsługowe stacje naprawcze, szatnie oraz prysznice. 

Od kilku lat przez kilka dni w roku pracownicy mogą również skorzystać z darmowego serwisu rowerowego. W ramach przeglądu profesjonalni serwisanci regulują hamulce i przerzutki, usuwają luzy i sprawdzają ogólny stan roweru.

Kilkakrotnie Comarch dołączył też do organizowanej przez Urząd Miasta Krakowa małopolskiej kampanii „Rowerem do pracy, czyli – dom, rower, praca… i tak w kółko”. Jej celem jest promowanie roweru jako codziennego środka transportu.

Przez kilka lat wspólnie z Zarządem Zieleni Miejskiej w Krakowie firma organizowała również akcje sadzenia drzew i krzewów na terenie Krakowa, a także rozdawania mieszkańcom sadzonek. W ten sposób Comarch dokłada swoją zieloną cegiełkę w budowaniu czystego środowiska naturalnego.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie