Branże energochłonne w Polsce generują blisko 11 proc. PKB i zatrudniają pół miliona pracowników. Pomimo tak dużego znaczenia, przy tworzeniu nowych regulacji dla sektora energetycznego energochłonny przemysł traktowany jest nieco po macoszemu. O trudnościach tego sektora będzie mowa podczas panelu "Przemysł energochłonny w Polsce na tle Europy", jaki odbędzie się w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zdaniem polskich firm energochłonnych cena energii elektrycznej dla przedsiębiorstw energochłonnych w Polsce jest prawie dwukrotnie wyższa niż w Niemczech, Czechach czy innych krajach, z którymi konkurujemy.
Sektor energochłonny obawia się, że rynek mocy zwiększy ceny energii o ok. 60 zł za MWh.
Przedstawiciele branży energochłonnej oceniają, że wysokość opłaty mocowej, która zacznie obowiązywać w końcu 2020 r., będzie dla nich oznaczała dodatkowy koszt rzędu 300 mln zł rocznie.
O trudnościach branży będzie mowa podczas panelu "Przemysł energochłonny w Polsce na tle Europy", który odbędzie się drugiego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego, czyli 15 maja 2018 r.
W dyskusji udział zapowiedzieli Stefan Dzienniak, prezes zarządu Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej; Ernest Jelito, prezes zarządu Górażdże Cement; Jerzy Kozicz, prezes zarządu CMC Poland; Aneta Muskała, wiceprezes zarządu, dyrektor ds. finansowych, International Paper Kwidzyn; Bogusław Ochab, prezes zarządu, dyrektor naczelny Zakłady Górniczo-Hutnicze „Bolesław”; Tomasz Ślęzak, członek zarządu, ArcelorMittal Poland, Country Manager, Dyrektor Nadzoru Właścicielskiego i Zarządzania Majątkiem, Dyrektor Energetyki i Ochrony środowiska oraz Jadwiga Wiśniewska, posłanka PiS do Parlamentu Europejskiego.
Dyskusję będzie moderował Zbigniew Liptak, partner w firmie doradczej EY.
- Jestem przerażony, patrząc na kierunek zmian regulacyjnych. Jesteśmy pragmatyczni; jeżeli jest decyzja polityczna o wprowadzeniu rynku mocy, to ją akceptujemy. Uważamy jednak, że konieczne są przy tym ulgi dla firm energochłonnych w rynku mocy – mówił niedawno Jerzy Kozicz, prezes CMC Zawiercie.
Zwraca uwagę, że polskie firmy hutnicze są narażone na globalną konkurencję, a w stosunku do hut niemieckich muszą płacić za energię elektryczną prawie dwa razy więcej.
- To powoduje, że w Niemczech w branży energochłonnej pracuje blisko 2 mln osób, a w Polsce tylko ok. 0,5 mln. Nie wykorzystujemy istniejącego potencjału ani szansy na boom gospodarczy! W Polsce możemy mieć wzrost gospodarczy nawet na poziomie 10 proc., dwucyfrowym! – dodał Jerzy Kozicz.
Zwraca uwagę na brak dialogu społecznego i niesłuchanie opinii przemysłu. Jego zdaniem taki dialog nie istniał za rządów PO-PSL i nie istnieje także w trakcie rządów PiS.
- Jeszcze w 2016 r. przedstawiliśmy nasze propozycje dotyczące wsparcia dla branż energochłonnych. Te uwagi do dziś nie zostały uwzględnione – mówił Jerzy Kozicz.
Branża obawia się m.in. wejścia w życie rynku mocy. Ustawa o rynku mocy wprowadza wsparcie w postaci dodatkowego wynagrodzenia - płatności mocowych dla źródeł wytwórczych za to, że przez określony w kontrakcie czas będą dysponować odpowiednią mocą, czyli będą mogły dostarczyć potrzebną energię.
Dzięki opłatom mocowym płaconym przez wszystkich konsumentów prądu producenci energii zyskają środki na niezbędne inwestycje w nowe moce wytwórcze.
Przedstawiciele środowiska hutniczego - branży, w której udział kosztu energii w ogólnych kosztach sięga 40 proc. - wskazują, iż ustawa jest niepełna bez rozwiązań wprowadzających ulgi w opłacie mocowej dla przedsiębiorstw z branż energochłonnych.