Według Rafała Czyżewskiego, prezesa Greenway Polska rozwój infrastruktury do ładowania aut w Polsce wymaga takiej specustawy, jaką otrzymało budownictwo przed Euro 2012. Jego zdaniem długotrwałe procedury hamują rozwój infrastruktury w Polsce.
Obserwujemy radykalny wzrost zapotrzebowania na usługi ładowania. Latem był on 4 razy większy niż rok temu – powiedział Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska podczas sesji „Infrastruktura i rozwój elektromobilności” na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Dodał, że problemem pozostaje uzyskanie przyłącza – w jednych miejscach trwa to 2 lata, a w innych okazuje się nieopłacalne.
Według Rafała Czyżewskiego za kilka lat będziemy potrzebowali 50 000 stacji, z czego 5000 szybkich. Teraz mamy w sumie 1500 ładowarek, więc przed branżą stoi ogromne zadanie inwestycyjne.
Czytaj także: Dziś Europejski Kongres Gospodarczy pod znakiem energii i cyfryzacji
- Jeżeli budowa nowych punktów nadal będzie natrafiała na tak liczne przeszkody, to infrastruktura nie będzie się rozwijała tak szybko jak rynek samochodów. Potrzeba specustawy, takiej jak w 2012 roku. Wówczas przyłącza powstawały szybko – powiedział Rafał Czyżewski.
Bartosz Kubik, współzałożyciel spółki Ekoenergetyka – Polska, prezes zarządu EKOEN przypomina, że 80 proc. polskiego społeczeństwa jest wykluczonych pod względem elektromobilności – nie mają miejsca w garażu, dostępu do gniazdka w miejscu parkowania czy możliwości zamontowania paneli fotowoltaicznych.
Nie zgadza się też z dylematem co powinno być pierwsze – infrastruktura czy samochody. - Infrastruktura musi być pierwsza, bo to daje wybór. Teraz wszyscy są skazani na samochody spalinowe, bo brak infrastruktury utrudnia korzystanie z samochodów elektrycznych – mówi Bartosz Kubik.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie