EEC 2019

Zagospodarowanie odpadów to wyzwania dla sektora opakowaniowego, handlu, branży spożywczej

Jesteśmy w momencie wielkich wyzwań dotyczących gospodarki odpadami, produkcji, zbiórki i przetwarzania opakowań czy rozwoju technologii recyklingu, ale także nowych obowiązków dla handlu i branży spożywczej.

  • Dyrektywa opakowaniowa  PPWR (Packaging and Packaging Waste Proposal) ma być ostatecznie przyjęta jeszcze w tej kadencji Europarlamentu.
  • Uchwalony już system kaucyjny ma zacząć obowiązywać w Polsce od 1 stycznia 2025 r.
  • Organizacje samorządowe, przedsiębiorcy branży gospodarki odpadami i strona społeczna zaapelowali o pilne wdrożenie systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta.
  • O problemach gospodarki odpadami będziemy rozmawiać podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który odbędzie się 7-9 maja w Katowicach. Trwa rejestracja na to wydarzenie.

Na szeroko rozumianą branżę odpadową w najbliższym czasie czeka wiele wyzwań. Przed nią ważne zmiany legislacyjne, a także wdrażanie nowych rozwiązań, które powinny już funkcjonować w naszej gospodarce, a które z różnych względów, przede wszystkim politycznych, ciągle jeszcze nie są w pełni wprowadzone.

Nadchodzące nowe wyzwania to m.in. dyrektywa opakowaniowa  PPWR (Packaging and Packaging Waste Proposal), która ma być ostatecznie przyjęta jeszcze w tej kadencji Europarlamentu.

Drugie wyzwanie to uchwalony już system kaucyjny, który ma zacząć obowiązywać w Polsce od 1 stycznia 2025 r.  Nakłada on nowe obowiązki na podmioty wprowadzające produkty na rynek, czyli na producentów, importerów, właścicieli marek. Będą oni zobligowani do prowadzenia zbiórki opakowań oraz osiągania minimalnych poziomów określonych przez przepisy.

Mowa także o rozszerzonej odpowiedzialności producentów, czyli odpowiedzialność producenta za produkt w zakresie selekcji, recyclingu i utylizacji odpadów. O ROP mówimy od lat, wydano już dziesiątki apeli, stanowisk i listów otwartych w sprawie konieczności jego wdrożenia, w teorii wszystkie zainteresowane strony zgadzają się, że rozszerzona odpowiedzialność musi zacząć obowiązywać jak najszybciej, ale mijają kolejne lata, a ROP jak nie było, tak nie ma.

Dodajmy, że mamy także zmiany globalne. W 2022 r. ONZ uchwaliła rezolucję „End plastic pollution" ("Zakończmy Zanieczyszczenie Tworzywami Sztucznymi: w kierunku prawnie wiążącego instrumentu międzynarodowego"). Rezolucja zapoczątkowała proces tworzenia nowego prawa regulującego produkcję, projektowanie, wykorzystanie oraz unieszkodliwianie tworzyw sztucznych.

- Z analizy UNEP (Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych - przyp red.) wynika, że samo przejście na gospodarkę cyrkularną może do 2040 r. zmniejszyć ilość tworzyw sztucznych trafiających do oceanów o ponad 80 proc., zredukować produkcję pierwotnego plastiku o 55 proc. oraz zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 25 proc. Taka perspektywa utwierdza, że gra jest warta świeczki – powiedziała Maria Andrzejewska, dyrektorka generalna UNEP/GRID-Warszawa.

Jak to się odbija na szeroko rozumianej branży gospodarki odpadami?

- Sytuacja w branży gospodarki odpadami komunalnymi jest niestabilna od lat, wydawało się, że będzie się stabilizować. Ale tak nie jest, zwłaszcza po 2018 r. mamy nieustanną ofensywę legislacyjną, zmiany wymagań standardów. My się na to godzimy, bo musimy, no ale to przekłada się na koszty ponoszone przez mieszkańców – przyznaje Karol Wójcik, przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej.

Rozszerzona Odpowiedzialność Producentów, czyli ROP

Wszyscy związani z gospodarką odpadami komunalnymi zgadzają się co do jednego - to ROP jest kluczowy dla funkcjonowania całego systemu. Po jego wdrożeniu inaczej będą musiały działać instalacje przetwarzające odpady, zmiany odczują mieszkańcy, czyli klienci nabywający artykuły w opakowaniach, odbije się on na branży opakowaniowej, a co za tym idzie - na tak ogromnych obszarach jak handel i transport. Wdrożenie ROP zmodyfikuje także funkcjonowanie recyklerów.

Kłopot w tym, że nadal nie wiemy, kiedy i jaki ten ROP przyjmiemy.

Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta to system środków wprowadzonych w celu zapewnienia, że producenci, którzy wprowadzają produkty na rynek (w tym produkty w opakowaniach), poniosą odpowiedzialność finansową lub finansową i organizacyjną za losy ich produktu, gdy stanie się on odpadem.

Dopiero co, bo w marcu 2024 r., organizacje samorządowe, przedsiębiorcy branży gospodarki odpadami i strona społeczna zaapelowali o pilne wdrożenie sprawiedliwego systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta.

Według autorów apelu system powinien opierać się na systemach gminnych, ale powinno się zapewnić gminom adekwatne do niego finansowanie.

ROP powinien również uwzględniać rozwiązania systemu kaucyjnego i zbierania odpadów niebezpiecznych.

W 2021 r. wiceminister Jacek Ozdoba, odpowiadający wówczas w Ministerstwie Klimatu za gospodarkę odpadami, przedstawił założenia ustawy o ROP, została ona jednak dość powszechnie skrytykowana. Schowano ją do zamrażarki i do dzisiaj - jak mówi Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich - nieznane są nam założenia władz dotyczące implementacji tejże dyrektywy. Efektem jest to, że nie mamy dzisiaj tzw. ekomodulacji, ekoprojektowania, a mamy rynek zalany opakowaniami i nie tylko.

- Od 2021 r. zapłaciliśmy już 6,5 mld zł kary za plastik niepoddany recyklingowi - podkreśla Szymon Dziak-Czekan ze Stowarzyszenia Polski Recykling. - Każdego dnia płacimy ponad 6 mln zł kary. ROP na pewno przyczyni się do ochrony środowiska w Polsce. Jesteśmy zdania, że miejscem odpadów jest zakład recyklingu, dostaną one tam drugie życie. Miejscem odpadów nie są wysypiska, lasy czy parki.

Wdrożenie ROP ma być także kołem zamachowym rozwoju gospodarki o obiegu zamkniętym. GOZ nie przyspieszy, jeśli nadal producenci nie będą brać odpowiedzialności za opakowania – to najpierw - a potem wszystkie produkty wprowadzane na rynek. ROP ma zapewnić realne funkcjonowanie zasady, która jest kręgosłupem GOZ, czyli „zanieczyszczający płaci”.

Samorządowcy i część branży zaapelowali, by przepisy dotyczące ROP zostały wdrożone nie później niż do końca tego roku, a przed systemem kaucyjnym, który powinien być uzupełnieniem prawidłowo działającego systemu ROP.

Podkreśla się także, że oczekiwanie na rozszerzoną odpowiedzialność  producencką powstrzymuje nowe inwestycje i inicjatywy.

Karol Wójcik mówi: - ROP sprawi, że poprzez ekomodulację więcej tzw. żółtego worka będzie przydatne do recyklingu. Dobrze wdrożony może wiele nam ułatwić. Pełna zgoda z samorządami, że ROP powinien poprzedzić system kaucyjny - różnimy się w detalach co do tego, jak ROP powinien być skonstruowany i te detale są do dyskusji, ale dla diagnozy mówiącej, że najpierw ROP, potem mądra kaucja - jest nasza pełna zgoda.

Krzysztof Baczyński, prezes Związku Pracodawców Eko-Pak, dodaje, że choć pojawiają się liczne inicjatywy i postulaty ze strony różnych uczestników rynku, to oczywiste jest, że wszyscy spoglądają na ministerstwo - kiedy ono coś zaproponuje i w którym to będzie szło kierunku.

- Na razie jednak tych działań nie widać. Natomiast ja w imieniu Eko-Pak mogę powiedzieć, że nie zgadzamy się na powrót do projektu z 2021 roku ministra Ozdoby, co zasugerowała ostatnio Unia Metropolii Polskich. Ten projekt to nie był ROP, a ustawa fiskalno-redystrybucyjna - zaznacza Krzysztof Baczyński.

Jak dodaje - nikt nie kwestionuje konieczności wprowadzenia ROP-u, kwestia jest „jak”, a nie „czy”.

System kaucyjny, czyli powszechna zbiórka opakowań

Systemu kaucyjny to wyzwanie nie tylko dla odpadowców, ale także dla handlu, który będzie odbierał opakowania, za które najpierw pobierze kaucję.

Nie brak dzisiaj głosów, że nie damy rady wdrożyć go od 1 stycznia 2025 r. Rzeczywiście, choć poprzedni rząd dał ponad dwa lata vacatio legis na wdrożenie systemu, to jego działania skończyły się na przyjęciu ustawy. Nie wydano rozporządzeń, nie uwzględniono głosów wskazujących wady ustawy, a potem górę wzięła polityka - przyszły wybory, zmiana władzy i… z dwóch lat na przygotowania systemu zostało nam 9 miesięcy.

Konrad Nowakowski, doradca do spraw ekoprojektowania, opakowań i środowiska, prezes Polskiej Izby Odzysku i Recyklingu Opakowań PIOIRO, mówi: - Spodziewam się problemów na linii samorząd – mieszkańcy – handel - przemysł. System to duże wyzwanie, na którego uruchomienie mamy dziewięć miesięcy, a to bardzo mało czasu.

Nowakowski zauważa, że trzeba pamiętać, że sklepy, na których spocznie obowiązek organizacji systemu, skupiają się na handlu, a obsługa systemu to będzie narzucone im zadanie dodatkowe.

Jak mówi, wdrożenie systemu pociągnie za sobą konsekwencje, które nie do końca jesteśmy w stanie przewidzieć.

- Nie wiemy, jak to będzie wyglądać w praktyce, jak się odbije na całości branży, trudno pewne rzeczy przewidzieć. Nie wiemy, ile system będzie kosztował, jak to się przełoży na wzrost cen, a jak to z kolei na konsumpcję - wylicza.

- System ruszy, nie mówię, że nie, ale stan faktyczny będzie taki, że w pewnych miejscach od czasu do czasu będzie można oddać butelki czy puszki. Na coś przyjaznego, łatwego i powszechnego to pewnie trochę trzeba będzie poczekać – ocenia nasz rozmówca.

Ekspert zauważa, że dla powszechności systemu punktów zbiórki musi powstać bardzo dużo, muszą działać sprawnie, by zwrot opakowań nie wiązał się z dużą stratą czasu.

- Będzie szok, zmierzą się z tym sklepy, mieszkańcy, którzy będą musieli oddawać butelki niezgniecione i może się okazać, że wyrażane w sondażach poparcie dla systemu szybko zmieni się w zniechęcenie, a całą branże dotkną konsekwencje - dodaje Konrad Nowakowski.

Problemy z wprowadzeniem powszechnego systemu kaucyjnego na opakowania na napoje oraz propozycje zmian legislacyjnych to temat pisma skierowanego przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców Adama Abramowicza do premiera Donalda Tuska. Pismo jest pokłosiem obrad Zespołu Roboczego ds. Recyklingu i gospodarki odpadami, działającego przy Radzie Przedsiębiorców.

W ślad za przedsiębiorcami rzecznik MŚP apeluje o przesunięcie o rok – na 1 stycznia 2026 r. – wejścia w życie obowiązkowości systemów kaucyjnych. Jak bowiem podnoszą przedsiębiorcy, obowiązek ten powinien wejść w życie dopiero po uchwaleniu ustawy wprowadzającej w Polsce system tzw. Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta.

Samorządowcy i część branży zaapelowali, by przepisy dotyczące ROP zostały wdrożone nie później niż do końca tego roku. Fot.Shutterstock

Co więcej, na rok 2025 przypada nałożony na nasz kraj przez Komisję Europejską wymóg 55-proc. recyklingu odpadów komunalnych. Zdaniem rzecznika osiągnięcie tego poziomu będzie niemożliwe, jeśli z systemu komunalnego wyłączy się opakowania na napoje. W swoim piśmie Adam Abramowicz zwraca też uwagę na opieszałość działań poprzedniego rządu.

Co jeszcze czeka gospodarkę odpadami komunalnymi?

ROP i system kaucyjny to nie koniec nowości. Od 2025 r. deweloperzy i firmy remontowe będą musiały segregować odpady z inwestycji.

Odpady powstające przy okazji prowadzonych inwestycji będą zbierane z podziałem na sześć frakcji: drewno, metale, szkło, tworzywa sztuczne, gips, odpady mineralne i materiały ceramiczne oraz kamienie. Inwestorzy będą mogli prowadzić selektywną zbiórkę takich odpadów budowlano-remontowych samodzielnie albo zlecić to profesjonalnej firmie zewnętrznej i pokryć koszty. Natomiast osoby prywatne, prowadzące remonty na własną rękę, będą mogły – tak jak do tej pory – na własny koszt zamawiać w gminach kontener na odpady budowlane.

Dalej zgłaszane są jednak wątpliwości interpretacyjne wobec art. 101a, dotyczące tego, czy odpady budowlane i rozbiórkowe (BiR) faktycznie mają zostać segregowane u źródła, wskazuje się np. brak jednoznacznego stwierdzenia, kogo dotyczy obowiązek selektywnego zbierania i odbierania odpadów BiR, wątpliwości odnośnie do sposobu zagospodarowania frakcji pozostałej po sortowaniu tych odpadów.

Mówi się także o kolejnych utrudnieniach, takich jak możliwy wzrost kosztu odbioru odpadów budowlanych z miejsca prowadzonego remontu czy budowy z uwagi na konieczność zapewnienia selektywnego zbierania i odbierania wymienionych w ustawie sześciu frakcji, czy problemy logistyczne z ustawieniem większej liczby kontenerów na poszczególne frakcje na terenach o ścisłej zabudowie.

Ministerstwo ocenia też, że możliwy jest rozwój szarej strefy z uwagi na hipotetyczny wyższy koszt legalnego odbioru i zbiórki odpadów podzielonych na frakcje. W konsekwencji może doprowadzić to do większej liczby dzikich wysypisk i porzucania odpadów.

W związku z tym ministerstwo planuje jeszcze zmianę brzmienia art. 101a.

Packaging and Packaging Waste Regulation, czyli rozporządzenie o opakowaniach i odpadach opakowaniowych

Lada chwila ostatecznie zostanie uchwalona także dyrektywa Parlamentu Europejskiego PPWR - Packaging and Packaging Waste Regulation, czyli rozporządzenie o opakowaniach i odpadach opakowaniowych.

Rozporządzenie PPWR dotknie przede wszystkim producentów oraz wytwórców, a nie samych odbiorców dóbr.

Będzie to wymagało od producentów pełnego dostosowania się do wytycznych związanych z powtórnym użyciem surowców oraz wdrożeniem opakowań wielorazowego użytku. Producenci opakowań nie będą mogli sięgać po surowiec jedynie z rynku pierwotnego.

Zmiany dotkną także producentów etykiet: zamówień – z racji wprowadzania opakowań wielorazowych – może być mniej, konieczne będzie sięgnięcie po nowe technologie, jak choćby kompostowalne etykiety na produkty spożywcze (owoce, warzywa).

Także producenci opakowań jednorazowych staną przed wielkim wyzwaniem, bo zapotrzebowanie na ich produkty radykalnie spadnie.

- Mamy kumulację kilku czynników legislacyjnych, z których PPWR jest bardzo dużym wyzwaniem, tym bardziej że w tej wersji, która została uchwalona, jest wiele nieścisłości, które wymagają wyjaśnienia – mówi Krzysztof Baczyński, prezes Eko-Pak.

Jak dodaje, choć nie widać spowolnienia w branży opakowaniowej, to te wszystkie kwestie wpływają na zmiany produkcyjne.

Jako przykład podaje nakrętkę z plastikowych butelek.

- Ta zmiana wynika co prawda z dyrektywy SUP (single use plastic, tzw. dyrektywa plastikowa), ale nakrętka jest już bardzo często na rynku trwale przytwierdzona do butelki, a za trzy miesiące to już będzie obowiązek. Będą też zauważalne kolejne zmiany technologiczne, ale jak już ten PPWR zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE - ocenia.

Zdaniem Baczyńskiego będziemy przez najbliższe trzy, może cztery lata mieli do czynienia z tymi elementami modernizacji technologicznej, by te wymogi wynikające z PPWR spełnić.

W opinii Konrada Nowakowskiego dużym wyzwaniem jest niepewność co do ostatecznego kształtu PPWR: - Będzie ona wymuszała wprowadzenie nowych rozwiązań, a po prostu nie wiemy, czego się spodziewać. Które opakowania będą opakowaniami jutra, a które znikną z rynku, a to się przekłada na to, jakie surowce będziemy mieli w odpadach.

Nadchodzi moment wielkiej kumulacji legislacyjnej 

Jak w takim razie określić stan, w jakim się znajduje obecnie gospodarka odpadami?

Krzysztof Baczyński mówi: - Mamy kumulację kilku czynników legislacyjnych. Na dziś nie wiemy, na czym stoimy.

Karol Wójcik przewiduje, że to nie będzie dobry rok dla branży i całego systemu. - Zrealizowanie wymagań uzyskania 55-proc. poziomu recyklingu w 2025 r. jest właściwie nierealne, a to dobre samopoczucie, że wreszcie będziemy mieli system kaucyjny, który wynika w dużej mierze z nieświadomości jego skutków, może zostać rozwiane przez wzrost kosztów odbioru odpadów.

Zdaniem Nowakowskiego odczuwa się, że nie jest to dobry moment na inwestycje, raz że jest presja ekonomiczna, a dwa, że wszyscy czekają na efekt toczących się procesów legislacyjnych.

Jak przekonuje, te firmy, które nieźle sobie radzą, myślą jednak o środkach z KPO, liczą na to, że uda się je wykorzystać.

- Problem jest taki, że nieprawidłowości w branży gospodarki odpadami, o których się ostatnio słyszy, choćby to, co się działo w NCBR (Narodowym Centrum Badań i Rozwoju), wpływają na ocenę firm recyklingowych, spada w efekcie ocena ich rentowność, a przez to trudniej o pieniądze na wdrażanie nowych technologii i inwestycje. Do tego to całe otoczenie geopolityczne ma swoje znaczenie, mamy wybory w kraju, wybory w Unii, tych składowych powodujących brak stabilności jest bardzo dużo – ocenia Nowakowski.

- Poza tym biznesplan lubi mieć perspektywę 10 lat, a dzisiaj nie wiemy, co będzie 1 stycznia 2025 r. - zauważa.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie