EEC 2019

Polskę i Indie łączy wiele - mimo oddalenia geograficznego. Ważne obszary wspólnych aktywności to górnictwo, energetyka i jej transformacja. Zawodzi jednak dyplomacja  - politycy nie palą się do intensyfikacji relacji między oboma krajami.

  • Wymiana handlowa Polski z Indiami przekracza wartość 6 miliardów dolarów rocznie. Głównie jest to import towarów z Indii.
  • W Polsce inwestuje między innymi indyjski gigant samochodowy, firma Tata (fabryka układów chłodzenia pod Opolem).
  • Polska była znana w Indiach głównie z powodu udziału w rozwoju tamtejszego sektora górniczego. Obecnie eksportujemy tam artykuły spożywcze (m.in. wódka Belvedere) i kosmetyki (firma Inglot).
  • Dla podtrzymania dobrych trendów w gospodarce bardzo ważne są też kontakty dyplomatyczne. Nie są one jednak zbyt intensywne.
  • Polsko-indyjskie relacje gospodarcze były tematem debaty "Współpraca gospodarcza Polska-Indie" zorganizowanej w ramach XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

We wzajemnej współpracy między Indiami a Polską, oprócz górnictwa, ważne są nowoczesne technologie dla przemysłu wydobywczego, współpraca naukowo-techniczna, programy badawcze, edukacja, start-upy.

Zgromadzeni na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym paneliści przedstawiali wiele konkretnych możliwości inwestycyjnych w Indiach. Także tych dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Całość moderowała Małgorzata Bonikowska, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych i think tanku Leaders Hub.

Między innymi o technologiach dla przemysłu wydobywczego, współpracy naukowo-technicznej, programach badawczych, edukacji, start-upach rozmawiali paneliści pod kierunkiem Małgorzaty Bonikowskiej. Fot. PTWP

Nagma M. Mallick, ambasador Indii w Polsce, stwierdziła, że kontakty gospodarcze pomiędzy naszymi krajami rosną. To już ponad 6 miliardów dolarów rocznie. 

Jak zaznaczyła, w Polsce działa wiele indyjskich firm. W Opolu to Titan X - część indyjskiego koncernu Tata. Wytwarza się tam układy chłodzenia do samochodów.

Z kolei w Indiach działają polskie firmy wytwarzające kosmetyki czy też kilka spółek informatycznych. Znanym polskim brandem jest tam Inglot czy wódka Belvedere. Polskie firmy modernizowały też indyjskie kopalnie węgla.

Nagma N. Mallick jest wielką entuzjastką rozwoju kontaktów gospodarczych Polski z Indiami. Fot. PTWP

Indie to piąta gospodarka świata. Nie wolno lekceważyć tego rynku

Jak zaznaczyła ambasador Indii, wszyscy współpracujący gospodarczo z naszym krajem powinni pamiętać, że Indie to 5. gospodarka świata. O jej sile świadczy choćby to, że 90 proc. cięcia i polerowania diamentów odbywa się w Indiach. Rośnie też dynamicznie sektor e-commerce. Indie są też miejscem lokalizacji laboratoriów badawczych.

Nagma M. Mallick podkreśliła, że Polska jest w Indiach postrzegana jako ważny kraj członkowski Unii Europejskiej.

- Przedstawiciele indyjskiego biznesu inwestując we wschodniej części Unii, zdecydowanie preferują Polskę. Współpracują też nasze think tanki. Szczególnie aktywny w Indiach jest Polski Instytut Spraw Międzynarodowych - zwróciła uwagę ambasador.

Jak dodała, tereny w Polsce były wykorzystywane przez filmowców z Bollywood. Ponadto wiele indyjskich agencji reklamowych swoje filmy promocyjne nagrywa w polskich plenerach. Z winnic pod Zieloną Górą indyjskie przedsiębiorstwa zaczęły importować wino.

Jak podkreśliła ambasador, w Indiach mocno rośnie w siłę klasa średnia – najlepszy odbiorca masowych towarów konsumpcyjnych.

- Jest duża grupa ludzi zainteresowanych turystycznymi wyjazdami do Polski. Jedno z biur podróży w Indiach reklamowało Polskę jako piękny, zielony kraj, gdzie rosną… jabłka. Polska stała się też atrakcyjna dla studentów z Indii. Na polskich uczelniach jest ich już nawet kilka tysięcy. W większości studiują na kierunkach z wykładowym angielskim - zaznaczała Nagma M. Mallick.

Joydeep Roy uważa, że on, jako konsul honorowy Polski w Kalkucie, ma dużą rolę do odegrania w promocji stosunków polsko-indyjskich. Fot. PTWP

Joydeep Roy, konsul honorowy Polski w Kalkucie, widzi chęć polskiego biznesu do rozwoju kontaktów z Indiami. Nieodzowne są jednak dalsze spotkania biznesowe ludzi ze sfer gospodarczych. Jak zaznacza, konsulat bierze udział w organizacji wizyt studyjnych. W Kalkucie, w tamtejszym uniwersytecie, powstało centrum badań polskich. 

W obrotach handlowych z Indiami mamy sporą nierównowagę

Tomasz Sadziński podkreślał, jak ważne są dla biznesu dobre stosunki polityczne z danym krajem. Fot. PTWP

Tomasz Sadziński, zastępca dyrektora w Departamencie Współpracy Ekonomicznej Ministerstwa Spraw Zagranicznych, podkreślił, że Polska staje się atrakcyjna dla inwestycji indyjskich. 

- Mamy tradycję 70 lat stosunków dyplomatycznych. W tym czasie Indie zawsze były postrzegane jako kraj przyjazny naszym interesom - dodał Tomasz Sadziński.

Jak zaznaczył, dla Polski najważniejsze są stosunki z krajami Unii Europejskiej oraz USA, ale nie można zapominać o Azji. W MSZ działa więc departament Azji i Pacyfiku.

- Naszym zmartwieniem jest to, że choć wzajemne obroty handlowe osiągnęły wartość ponad 6 mld dolarów, to polski eksport wynosi tylko 1,8 mld. To się jednak zmienia, bo i nasze inwestycje w Indiach rosną. 2/3 używanych w Indiach puszek do napojów czy konserw jest produkowanych przez polską firmę. Widzimy także zainteresowanie kolejnych polskich firm inwestycjami w Indiach. Jedna z nich (jak na razie prosząca o anonimowość) chce wyłożyć 300 milionów dolarów na postawienie przedsiębiorstwa produkcyjnego - mówił Tomasz Sadziński.

Jak podkreślił, dla podtrzymania dobrych trendów w gospodarce bardzo ważne są też kontakty dyplomatyczne. Niestety nie są one zbyt intensywne. Premier Indii odwiedził Polskę wiele lat temu. Polski premier ostatni raz w Nowym Delhi był w roku 2012.

- Warto pomyśleć nad ożywieniem tych wizyt, bo sprzyja to lepszej atmosferze, także na niwie biznesowej. Trzeba też myśleć nad organizacją jakiejś placówki handlowej w Indiach - dodał Sadziński.

Podkreślił, że LOT ma praktycznie stuprocentowe obłożenie rejsów do Indii i z powrotem. Wielu Hindusów lata do Polski jako do kraju przesiadkowego do innych krajów europejskich.

- Dobrze by było ich tu zatrzymać. Choćby na kilka dni. Dla intensyfikacji tych kontaktów konieczne są także zmiany w polityce wizowej. Obecnie jesteśmy na etapie wypleniania pewnych nieprawidłowości, ale prędzej czy później należy myśleć o tworzeniu jakiegoś szczelnego, ale zarazem otwartego systemu zachęcającego do przyjazdu do naszego kraju - mówił Tomasz Sadziński.

Polska to brama do gospodarczej obecności w Unii Europejskiej

JJ Singh od 1989 roku mieszka w Polsce. Czuje się więc jak Polak indyjskiego pochodzenia. Fot. PTWP

JJ Singh, prezes Indyjsko-Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, przypomniał natomiast, że jego polska przygoda rozpoczęła się jeszcze w roku 1989. Jak podkreślił, przez te wszystkie lata jego obecności w Polsce widzi gigantyczny wzrost polskiej gospodarki. 

 - Choć mam indyjski paszport, to już czuję się w części Polakiem. Nasza współpraca przed 1989 r. to było głównie górnictwo. W Indiach używaliśmy polskich maszyn górniczych. Powstało też kilka wybudowanych pod klucz, przez polskie firmy, kopalni. Obecnie Polska to między innymi centrum świata w gamingu. Rozwija się też wiele firm zajmujących się sztuczną inteligencją. Podobnie jest w Indiach, gdzie ta branża warta jest 72 mld dol. Indyjscy inwestorzy są zainteresowani Polską i na odwrót. W Polsce mieszka legalnie ponad 40 tys. Hindusów. Prócz studentów są to głównie pracownicy sektora IT oraz finansów. A my promujemy Polskę także jako punkt wejścia do Unii - podsumował prezes Indyjsko-Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Zobacz retransmisję debaty "Współpraca gospodarcza Polska-Indie" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym:

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie