ParkCash coraz mocniej osadza się na rynku. Nagrodzona w ubiegłorocznym konkursie EEC Startup Challenge aplikacja wypłynęła już na międzynarodowe wody i znajduje nowe zastosowania.
Krakowski start-up ParkCash w ubiegłym roku został nagrodzony w kategorii modern economy (przemysł, energetyka, telekomunikacja, transport, budownictwo, robotyka, automatyzacja).
Firma dostosowuje parkingi biurowe, które po pandemii opustoszały i przestały być reglamentowanym dobrem, do wymogów pracy hybrydowej poprzez wprowadzenie systemu współdzielenia i rezerwacji miejsc parkingowych oraz mobilnego dostępu do bram i szlabanów.
System obsługuje obecnie 35 lokalizacji w dziewięciu miastach w Polsce i Luksemburgu. Zarejestrowanych jest w nim 23 000 użytkowników, z czego 8500 przybyło w ubiegłym roku. ParkCash odnotował w ubiegłym roku wzrost wysokości rocznego powtarzalnego przychodu o 125 proc. rok do roku.
Jednym z najważniejszych zdarzeń, jakie nastąpiło od czasu udziału spółki w EEC Startup Challenge, jest przeprowadzenie pierwszego zagranicznego wdrożenia w Luksemburgu.
- Pozwoliło nam to poznać pewne niuanse, specyfikę wchodzenia na inne rynki, współpracy z tamtejszymi podwykonawcami. Teraz szukamy kolejnych klientów zagranicznych i te doświadczenia na pewno ułatwią nam działanie - mówi Piotr Nizio, współzałożyciel spółki.
Luksemburg był pierwszym zagranicznym wdrożeniem, które przetarło szlak, ale po analizie możliwości na unijnych rynkach ParkCash celuje przede wszystkim w rynki Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie widzi największą szansę na uzyskanie przewagi konkurencyjnej, ponieważ tam nie ma takiego produktu, jaki spółka oferuje.
- W Europie Zachodniej jest więcej różnego rodzaju aplikacji parkingowych. Poza tym w części krajów Europy Zachodniej obserwujemy większe odchodzenie od samochodu na rzecz innych form przemieszczania się, innych środków transportu z domu do biura. W naszym kraju, czy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej alternatywa dla dojeżdżania do pracy samochodem jest mniejsza, choćby ze względu na słabsze pokrycie siecią komunikacji publicznej czy infrastrukturą dla ruchu rowerowego - wyjaśnia Piotr Nizio.
Budynki biurowe i tereny wokół nich to podstawa działalności ParkCash. W ubiegłym roku stanowił 90 proc. spośród 290 000 rezerwacji parkingowych. Spółka chce się skupić przede wszystkim na zbudowaniu pozycji lidera w tym obszarze rynku. Stale jednak analizuje pozostałe segmenty rynku, szukając w nich nowych szans biznesowych.
- Jesteśmy na dość zaawansowanym etapie procesu zakupowego na jednym z dużych osiedli w Warszawie. To obszar, który nas bardzo interesuje ze względu na ogromną skalę problemów, jakie są związane z parkowaniem na osiedlach. Długo szukaliśmy dla tego rynku modelu biznesowego i produktu oferującego poszukiwane funkcjonalności. Teraz go mamy i finalizujemy pierwsze wdrożenie - mówi Piotr Nizio.
To swoisty powrót do korzeni, bo samo założenie firmy zostało zainspirowane problemami ze znalezieniem miejsca dla gości na parkingach zamkniętych osiedli. Spółdzielnie i deweloperzy niezbyt palili się do wpuszczania na swój teren obcych samochodów, więc zainteresowanie systemem było wówczas nikłe.
Budynki biurowe były drugim obszarem zainteresowania, w którym początkowo sytuacja była chyba nawet gorsza, bo przed pandemią miejsca parkingowe były dobrem pożądanym, reglamentowanym i dostępnym zwykle wąskiemu gronu wyselekcjonowanych pracowników. Nie było czym się dzielić ani czym zarządzać.
Sytuację zmieniła pandemia, po której wiele osób nie wróciło już do biur, a na pewno nie codziennie i w pełnym wymiarze godzin. W tym przypadku kwestia udostępnienia miejsca stała się jednym z ułatwień zwiększających chęć pracowników do powrotu do biura.
Spółka wciąż szuka jednak nowych zastosowań dla swojego systemu. Kolejny segment, który interesuje ParkCash, to parkingi komercyjne, które szukają rozwiązań cyfrowych. W tym wypadku oferta firmy może być dwustopniowa.
- Jeden wątek to sprzedaż naszych modułów do rezerwacji, do sprzedaży abonamentu online, a drugi to sam proces obsługi i współpracy z operatorami parkingowymi, czyli tymi podmiotami, których chlebem codziennym jest zarządzanie parkingami. Mamy zaadresowane wąskie gardła w codziennej pracy operatorów i przygotowujemy naszą technologię do wsparcia ich pracy w tym obszarze - podkreśla Piotr Nizio.
Obszar technologii to element, który firma stara się cały czas rozwijać. Podstawą była możliwość rezerwacji miejsca parkingowego w aplikacji jeszcze przed wyjazdem z domu. Dzięki temu ograniczono stres wywołany niepewnością zaparkowania w miejscu pracy i zmniejszono ślad węglowy, jaki zostawiały samochody, krążąc po okolicy w poszukiwaniu wolnego miejsca do zaparkowania.
Obecnie system pozwala także na dokonywanie płatności, ponieważ część firm obciąża korzystających z parkingu. W ubiegłym roku firma obsłużyła ponad 1,7 mln płatności, a w tym roku spodziewa się przekroczenia 2 mln.
Zmienia się także sam sposób korzystania z systemu.
- Obecnie podstawą systemu są kamery rozpoznające numery rejestracyjne samochodu, co powoduje, że wjeżdżając na parking nie trzeba już korzystać z aplikacji mobilnej w celu otwarcia szlabanu. Zastosowanie takich kamer pozwala nam również na analizę nadużyć na parkingach otwartych, bezszlabanowych - mówi Piotr Nizio.
Konkurs EEC Startup Challenge wyróżnia najciekawsze rozwiązania zgłoszone w jednej z pięciu kategorii branżowych: innowacyjny produkt, technologie, model biznesowy lub zoptymalizowany istniejący proces.
W ubiegłym roku do konkursu EEC Startup Challenge zgłoszono 213 projektów, z których jury wybrało 101 firm. Z tej szerokiej puli wytypowano wąską grupę 15 finalistów.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie