Polska potrzebuje sprytnego inwestowania. Tymczasem nieraz nie zauważamy szansy, by upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Okazuje się na przykład, że zieloną transformację możemy wykorzystać nawet do inwestowania w budowę schronów.
Na początku debaty "Finansowanie inwestycji" w ramach XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach zgromadzeni goście wysłuchali wystąpienia ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który zapewnił, że rząd "chce, aby polska giełda odzyskała swój blask, odzyskała dynamikę".
- Już pierwsze działania rodzą duży poziom optymizmu, ale oczywiście nie możemy myśleć tylko o IPO-sach, musimy myśleć również o private equity, o rozwoju funduszy venture capital, również o nowych instrumentach, takich jak REIT-y - powiedział minister Domański.
W dyskusji po wystąpieniu prelegenci próbowali wspólnie znaleźć odpowiedź na pytanie, czym są te dobre inwestycje i jakich mechanizmów potrzebujemy, żeby pojawiały się one w Polsce.
- Jeżeli chodzi o ściąganie inwestycji, to faktycznie jesteśmy całkiem nieźli w Europie i w oczach inwestorów zagranicznych. Nie mamy się czego wstydzić, ale jest też kwestia, że czy te inwestycje są tymi dobrymi, bo to nie zawsze idzie w parze - zauważyła wiceprezes zarządu KUKE Katarzyna Kowalska.
Jak dodała, to, czego nam bardzo brakuje, to przede wszystkim tych inwestycji i takiej produkcji w Polsce, która by tworzyła większą wartość dodaną w łańcuchu dostaw międzynarodowych.
- I to bardzo mocno odczuwamy. My w KUKE mamy okazję obserwować to dosyć wyraźnie, ponieważ mamy taką usługę – Shop in Poland. W jej ramach zachęcamy firmy zagraniczne, żeby w swoje łańcuchy dostaw w większym stopniu włączały polski kontent. Mogą wtedy liczyć na lepsze warunki finansowania - dodała wiceprezes KUKE.
- Dobre inwestycje to takie, które mają na celu odrobić zapóźnienia gospodarcze Polski i służą wzrostowi produkcji, wytwarzaniu zaawansowanych produktów, usług, tworzeniu zaawansowanych procesów technologicznych - powiedział prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek.
Jak podkreślił, do dobrych inwestycji zaliczyłby te dotyczące transformacji energetycznej.
- Tutaj jest ogrom inwestycji potrzebnych, niezbędnych, koniecznych, nie tylko w elektrownie, sieci przesyłowe, tak naprawdę można by długo wymieniać. Na pewno w grę wchodzą kwestie magazynów energii, ciepłownictwa, modernizacja systemu przesyłu - wyliczał Białek.
Zdaniem counsela w Baker McKenzie Jerzego Bombczyńskiego dobra inwestycja to taka, która jest rentowna, przynosi atrakcyjną stopę zwrotu i jednocześnie jest dopasowana do profilu ryzyka akceptowanego przez inwestora.
- Inna będzie dobra inwestycja dla banku, inna dla funduszu inwestycyjnego, który akceptuje wyższy poziom ryzyka, ale też oczekuje wówczas większej, zdecydowanie bardziej atrakcyjnej stopy -zauważył Jerzy Bombczyński.
Dodał też, że na to pytanie próbuje także odpowiedzieć regulator unijny.
- Unia Europejska definiuje nam w prawie może nie samo pojęcie dobrej inwestycji, ale inwestycji zrównoważonej. Rozporządzenie SFDR, rozporządzenie Taksonomia, wszystkie akty delegowane do nich wydane mówią bardzo w sposób szczegółowy, czym jest zrównoważone inwestowanie w rozumieniu prawa Unii Europejskiej - podkreślił Bombczyński.
Jak podkreślił partner i lider Działu Doradztwa Podatkowego dla Sektora Produkcji Przemysłowej i Mobilności w regionie CESA w EY Polska Michał Lesiuk, dobre inwestycje to te najistotniejsze z perspektywy państwa polskiego i rozwoju gospodarki naszego kraju.
- Powiedziałbym, że dobrą inwestycją jest każda inwestycja, która adresuje nasze kluczowe wyzwania, cele, założenia - stwierdził Michał Lesiuk.
Dobre inwestycja to więc w jego opinii inwestycje w zbrojenia, bo bez bezpiecznej Polski nie ma mocnej gospodarki. Ale, jak podkreślił, bez mocnej gospodarki nie ma też bezpiecznej Polski.
- Polska jest obecnie beneficjentem nearshoringu, czyli skracania łańcuchów dostaw, czy też w kontekście wojny bardziej friendshoringu, tak jak to się określa - powiedział Michał Lesiuk.
Kwestią otwartą w tym kontekście jest, jak się rozwinie sytuacja na Wschodzie, która sprawia, że jesteśmy też z punktu widzenia inwestora zagranicznego regionem podwyższonego ryzyka.
Dyrektor Departamentu Gwarancji i Poręczeń w Banku Gospodarstwa Krajowego Mateusz Olszak mówił o inwestycjach z perspektywy banku rozwojowego.
- Reprezentuję specyficzny bank. BGK to państwowy bank rozwoju, którego misją jest wspieranie zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego naszego kraju. I oczywiście to, co powiedzieli moi przedmówcy, jest jak najbardziej prawdziwe w przypadku naszej działalności - zauważył Mateusz Olszak.
Jak podkreślił, w 2023 roku Bank Gospodarstwa Krajowego wygenerował na rzecz polskiej gospodarki wsparcie w wysokości 356 mld zł.
- Nasze podejście do inwestycji podzieliłbym na pięć takich elementów. Dobre inwestycje według naszego banku to przede wszystkim te, które wspierają rozwój gospodarczy, są zrównoważone, innowacyjne, które premiują dialog pomiędzy sektorem prywatnym a sektorem publicznym oraz te, które inwestują w kapitał ludzki. Dla nas drugorzędną kwestią jest maksymalizacja zysku na inwestycji, a pierwszoplanową kwestią jest długoterminowa korzyść dla społeczeństwa i środowiska - podkreślił Mateusz Olszak.
Mógłbym powiedzieć, że dobra inwestycja to taka, która zachowuje balans pomiędzy wynikiem ekonomicznym na danej inwestycji a długoterminowymi korzyściami i względami społecznymi oraz środowiskowymi - stwierdził Olszak.
Wiceprezes mBanku Adam Pers zgodził się z przedmówcami, że jeżeli mowa o dobrych inwestycjach, to należy szukać inwestycji w polską gospodarkę, ale takiej, która nie będzie bazowała na taniej sile roboczej.
- Inwestycja jest dobra wtedy, kiedy bazuje na know-how, na technologii i my tak to postrzegamy z punktu widzenia banków komercyjnych. W momencie, gdy finansujemy, powiedziałbym, taki "bread and butter", czyli fabryki i produkcję, to patrzymy nie tylko na to, czy broni się to w roku pierwszym, drugim, trzecim, tylko czy tworzy to istotną wartość dodaną z punktu widzenia przewag konkurencyjnych - podkreślił wiceprezes mBanku.
Z przedmówcami zgodził się także Kamil Pruchnik, senior structured finance officer w obszarze Equity Investment and Guarantees w Europejskim Funduszu Inwestycyjnym.
- Ale żeby dodać coś, czego mi brakuje, to szczególnie w Polsce nam by się przydało dużo takich "cwanych" inwestycji - zauważył i pośpieszył wyjaśnić, co ma na myśli.
- Czy wiedzą państwo, ile w Polsce jest schronów, które mogą w razie, gdyby doszło do jakiejś katastrofy, ochronić ludność? Podobno mniej niż 4 proc. całej populacji by się do nich zmieściło i jesteśmy pod tym względem najgorsi w Europie. Tymczasem istnieją programy unijne, w których zdefiniowane jest, czym są zielone inwestycje. Możemy zatem budować z wykorzystaniem funduszy unijnych schrony klimatyczne w miejscach, gdzie w wyniku zmian klimatycznych będą powodzie czy inne tego typu możliwe katastrofy. Możemy postawić taki schron jako zieloną inwestycję i ta sama inwestycja będzie spełniała też swoją funkcję na wypadek jakiegoś kataklizmu geopolityczno-militarnego - stwierdził Kamil Pruchnik.
Jego zdaniem dobrze byłoby zobaczyć jak najwięcej tego typu odważnych inwestycji, które adresują wiele różnych wyzwań jednocześnie.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie