EEC 2019

Produkcja samochodów w Polsce oraz rozwój elektromobilności znajduje się w centrum zainteresowania niemieckich firm. Na zdjęciu: fabryka Volkswagena w Poznaniu.

- Duże znaczenie w przyciąganiu zagranicznych inwestorów, w tym największych graczy, miało m.in. zastosowanie ulg podatkowych w ramach specjalnych stref ekonomicznych w całej Polsce - zauważył w rozmowie z WNP.PL dr Lars Gutheil, dyrektor generalny AHK Polska.

  • - Niemieckie firmy koncentrują się w Polsce przede wszystkim na zastosowaniach przemysłowych i cyfryzacji globalnych łańcuchów dostaw. Projekt "International Manufacturing X" oferuje polskim partnerom dobre możliwości współpracy - stwierdził w rozmowie z WNP.PL dr Lars Gutheil, dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK Polska).
  • - O zainteresowaniu niemieckich przedsiębiorców inwestowaniem w Polsce świadczy m.in. fakt, że dwa największe tego typu projekty zrealizowane przy wsparciu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH) w 2023 r. to przedsięwzięcia niemieckiego inwestora - zauważył szef AHK Polska. Nasz kraj - spośród 16 państw badanych przez niemieckie izby handlowe za granicą - zajął pierwsze miejsce jako preferowana lokalizacja do inwestycji.
  • Z punktu widzenia naszego rozmówcy, problemem jest m.in. zróżnicowanie zasobów finansowych i jakości obsługi inwestorów w 14 specjalnych strefach ekonomicznych. - Podczas gdy dobrze zarządzane i silne finansowo SSE, jak wałbrzyska, katowicka i łódzka, stały się lokomotywami inwestycyjnymi dla regionów, w innych częściach kraju brakuje efektywnych specjalnych stref ekonomicznych, które przyczyniałyby się do rozwoju nowych obszarów przemysłowych i których standard doradztwa mógłby przyciągnąć międzynarodowych inwestorów - podkreśla dr Gutheil.
  • Rozmowa powstała w cyklu wywiadów dziennikarzy Grupy PTWP z menedżerami znaczących firm z różnych branż polskiej gospodarki i zagranicznych izb gospodarczych. Wywiady te staną się osnową raportu "Inwestycje w Polsce oczami biznesu. Regres i nadzieje", autorstwa ING Banku Śląskiego i Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC). Premiera raportu - w czasie EEC w Katowicach (7-9 maja 2024 roku). O inwestycjach i ich finansowaniu będziemy też mówić w trakcie konferencji EEC Trends w Warszawie (8 lutego 2024 r.).

Dr Lars Gutheil, dyrektor generalny Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK). Fot. AHK Polska

Jakie inwestycje - w ocenie Izby - podjęły firmy w niej zrzeszone w ostatnich 3 latach, a jakie rozważają w horyzoncie 5-letnim? Które z rodzajów inwestycji mają szanse wieść prym w naszej gospodarce w nadchodzącym pięcioleciu i dlaczego?

- W ostatnich latach niemieccy przedsiębiorcy inwestowali głównie w sektor motoryzacyjny, elektroniczny, maszynowy, inżynierii mechanicznej i produkcyjny.

W ramach zielonej transformacji na podkreślenie zasługują inwestycje w obszarze elektromobilności, w tym produkcji baterii do pojazdów elektrycznych, w czym Polska jest jednym z globalnych liderów rynkowych. Rozwinęły się również inwestycje związane z usługami dla biznesu, na przykład informatycznymi. Niektóre podmioty otworzyły w Polsce działy badawczo-rozwojowe.

Zwróćmy uwagę, że znacząca liczba niemieckich firm rozbudowała swoje moce produkcyjne w Polsce. Reinwestycje stanowią obecnie zdecydowanie największą część działalności.

Istotny jest również trend do relokacji i dywersyfikacji miejsc produkcji - w związku z restrukturyzacją łańcuchów dostaw. W wyniku pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie, ale także niepewności na rynkach azjatyckich, Polska stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla wielu niemieckich inwestorów.

Polska gospodarka będzie silnie stymulowana przez środki z Krajowego Planu Odbudowy

W ciągu najbliższych pięciu lat spodziewamy się, że wydatkowanie funduszy europejskich z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i funduszy spójności będzie silnie stymulować inwestycje, w tym inwestycje zagraniczne. Oprócz tradycyjnych kierunków działalności niemieckich firm w Polsce, możemy spodziewać się zwiększonych inwestycji w strategiczne obszary określone w KPO, takie jak transformacja energetyczna, cyfryzacja, automatyzacja czy robotyzacja.

Kwestie dotyczące inwestycji w rozmaitych wymiarach krajowych i międzynarodowych znajdą również szeroki rezonans w licznych sesjach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach (7-9 maja 2024 r.) Zapraszamy! Szczegóły - na stronie EEC

Ważną rolę powinny odegrać inwestycje zgodne z wymogami ESG, w szczególności zielona transformacja przedsiębiorstw i działania zmierzające do redukcji śladu węglowego. W nadchodzących latach mogą one okazać się kluczowe dla utrzymania konkurencyjności na globalnych rynkach. Obszarem, który będzie szybko zyskiwał na znaczeniu, stanie się również zastosowanie sztucznej inteligencji w różnych sektorach gospodarki.

Niemieckie firmy koncentrują się przede wszystkim na zastosowaniach przemysłowych i cyfryzacji globalnych łańcuchów dostaw. Projekt nazwany "International Manufacturing X" oferuje również polskim partnerom dobre możliwości współpracy.

Jakie bariery inwestycyjne w przypadku przedsiębiorstw stowarzyszonych w Izbie wchodzą w grę? Które ze "spowalniaczy" w przypadku polskiej gospodarki i PKB mają charakter przewlekły czy strukturalny, a które mają spore szanse na relatywnie szybkie, postępujące uśmierzanie?

- Według ankiety przeprowadzonej wśród inwestorów zagranicznych przez Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo-Handlową (wraz z innymi bilateralnymi izbami gospodarczymi) brak przewidywalnego prawodawstwa, zbiurokratyzowana administracja publiczna i niska elastyczność prawa pracy pozostają głównymi przeszkodami w prowadzeniu działalności gospodarczej.

Ankietowani przedsiębiorcy najgorzej ocenili przewidywalność polityki gospodarczej (63,6 proc. negatywnych wypowiedzi) oraz system podatkowy i administrację podatkową (48,2 proc.). Obciążenia podatkowe oraz stabilność polityczna i społeczna kraju również zyskały w większości negatywne oceny (badanie z marca 2023 r.).

Nowy rząd już kilkakrotnie zapowiadał, że podejmie działania legislacyjne w celu ułatwienia prowadzenia działalności gospodarczej. Będziemy analizować ten trend w najbliższych latach.

W Polsce nadal powinno dochodzić do regulacyjnych uproszczeń dla przedsiębiorców

Wypłata środków z KPO, a także poprawa sytuacji gospodarczej w Polsce i Europie oraz spadek inflacji powinny mieć pozytywny wpływ na wzrost inwestycji.

Problemem może być jednak relatywnie wysoki poziom zadłużenia krajowego, który przekłada się na wysokie koszty kredytów inwestycyjnych w bankach.

Rozwój inwestycji może utrudniać także dość płytki rynek finansowy, utrudniający - zwłaszcza małym i średnim firmom - pozyskiwanie środków na własny rozwój.

Istnieje potrzeba uproszczenia regulacji prawnych dla przedsiębiorców, którzy oczekują również, aby polityka gospodarcza realizowana była w długim horyzoncie czasowym, w sposób przewidywalny i stabilny.

Ważne jest również uwzględnienie negatywnych trendów demograficznych; mogą one prowadzić do erozji ważnych zasobów rozwojowych gospodarki.

Jak oceniają państwo dostęp do proinwestycyjnego finansowania bankowego i instrumentów rynku kapitałowego - z poziomu przedsiębiorstwa w Polsce (które źródła finansowania inwestycji firmy preferują), ale i rozwoju tego rodzaju systemu w naszym kraju?

- Z raportu Polityka Insight, który powstał we współpracy z AHK Polska i innymi bilateralnymi izbami gospodarczymi na podstawie wywiadów z przedsiębiorcami, wynika, że polskie firmy w poszukiwaniu pieniędzy na inwestycje w 70 proc. przypadków polegają na środkach własnych, a w 11 proc. - na pożyczkach, kredytach i leasingu. Oznacza to, że rzadko korzystają z emisji akcji czy obligacji.

Głównym tego powodem jest - jak wspomniałem - płytki i mało płynny rynek papierów wartościowych. Firmy pozostają zatem uzależnione od zaciągania kredytów inwestycyjnych w bankach, które są droższe niż emisja papierów wartościowych i trudne do uzyskania w przypadku innowacyjnych, a zatem bardziej ryzykownych, projektów.

Ponieważ banki mają wielu klientów, są mniej skłonne do udzielania pożyczek najmniejszym firmom, które - w konsekwencji - nie są w stanie się rozwijać. Tendencja do reinwestowania zysków z kolei często wzmacnia pozycję dużych firm.

W tym kontekście należy zauważyć, że większość środków z KPO, zgodnie z zapowiedziami, będzie inwestowana w formie instrumentów finansowych, co może nie tylko zapewnić dodatkowe wsparcie dla wielu projektów inwestycyjnych w kolejnej perspektywie finansowej, ale także umożliwi realizację projektów po 2026 roku - nawet przez kolejne 30 lat.

Jak państwo oceniają proinwestycyjne inicjatywy rządu w ciągu minionych ośmiu lat - jakie są ich rezultaty w realnej gospodarce? Co tu warto wymienić - pochwalić, a może skrytykować?

- Niewątpliwie istnieje potrzeba dalszej koordynacji działań i środków wspierających rozwój rynku kapitałowego i spółek, do czego powołano Polski Fundusz Rozwoju. System ten wymaga jednak usprawnienia.

Polski Ład został dość negatywnie oceniony przez przedsiębiorców. Doprowadził on do znacznego wzrostu obciążeń, zwłaszcza dla małych firm i samozatrudnionych.

Nie wszystkie specjalne strefy ekonomiczne w Polsce stały się lokomotywami gospodarczymi

Duże znaczenie w przyciąganiu zagranicznych inwestorów, w tym największych graczy, miały takie działania, jak zastosowanie ulg podatkowych w ramach specjalnych stref ekonomicznych na terenie całej Polski oraz różne inne ułatwienia i zachęty inwestycyjne.

A problem? Zróżnicowanie zasobów finansowych i jakości obsługi inwestorów w 14 specjalnych strefach ekonomicznych. Podczas gdy dobrze zarządzane i silne finansowo specjalne strefy ekonomiczne, takie jak wałbrzyska, katowicka i łódzka, stały się lokomotywami inwestycyjnymi dla swoich regionów, w innych częściach kraju brakuje równie efektywnych specjalnych stref ekonomicznych, które przyczyniałyby się do rozwoju nowych obszarów przemysłowych i których standard doradztwa mógłby przyciągnąć międzynarodowych inwestorów. Większa standaryzacja struktur specjalnych stref ekonomicznych mogłaby pomóc w przeniesieniu impetu inwestycyjnego do nowych regionów.

Przedsiębiorcy wskazują ponadto na potrzebę inwestycji w infrastrukturę, np. w energetyce (sieci przesyłowe i magazynowanie energii) czy logistyce (transport intermodalny), które są niezbędne dla rozwoju gospodarczego.

Wiele firm uważa system podatkowy za zbyt skomplikowany, niejasny i niestabilny. To szczególnie trudne dla małych i średnich firm, ponieważ muszą one zatrudniać konsultantów do obsługi systemu i ponosić związane z tym wysokie koszty. Przedsiębiorcy wskazują również na dużą niepewność w tej mierze. Zmiany regulacyjne, w tym podatkowe, następowały bardzo często. Procedury często przeprowadzano bez wystarczających konsultacji, przez co ich rzeczywisty wpływ na realia nie był właściwie oceniany.

Czy zmiana rządu stanie się zachętą do inwestowania? Czy - państwa zdaniem - nowa władza jest dobrze przygotowana do wyzwań gospodarczych i jej pomysły do tej pory dobrze rokują dla inwestycji i wzrostu PKB?

- Przedsiębiorcy oczekują, że nowy rząd zapewni stabilne otoczenie regulacyjne i jasną politykę w kluczowych obszarach, takich jak transformacja energetyczna.

Proeuropejska orientacja nowego gabinetu, zapowiadane ułatwienia dla przedsiębiorców i odejście od niekorzystnych przepisów mogą sprzyjać inwestycjom.

Uwolnienie funduszy KPO przez Brukselę też będzie prawdopodobnie istotną zachętą. Ogólnie rzecz biorąc: ważne, by kontynuować tworzenie skutecznych instytucji rozwojowych i zapewnienie przejrzystości procedur.

Pozytywnym sygnałem wydaje się również - deklarowana przez nowy rząd - gotowość do wcześniejszego konsultowania nowych rozwiązań ze środowiskiem przedsiębiorców. Warto podkreślić znaczenie dla nowego rządu dialogu ze stowarzyszeniami przedsiębiorców, których opinie mają być brane pod uwagę przy tworzeniu nowych przepisów. W ostatnich latach wiele ustaw uchwalano przecież pośpiesznie, bez konsultacji ze środowiskiem biznesowym.

Korzystną zmianą jest również fakt, że okres vacatio legis ma być dłuższy niż dotychczas. Przedsiębiorcy oczekują ponadto ciągłości polityki gospodarczej w długim horyzoncie czasowym, co pozostaje kluczowe przy planowaniu dużych inwestycji.

Dodam, że wiele konkretnych rozwiązań proponowanych przez nowy rząd znajduje się obecnie na wczesnym etapie. Wciąż są dyskutowane, więc jeszcze za wcześnie na ich jednoznaczną ocenę.

Gdyby mieli państwo rekomendować makrodziałania na rzecz aktywizacji inwestycji w gospodarce, to co byłoby najważniejsze?

- Jedno z najważniejszych zadań to konsekwentne wdrażanie transformacji energetycznej, w tym inwestycji infrastrukturalnych w tej dziedzinie. Dotyczy to m.in. magazynowania energii, sieci przesyłowej oraz reorganizacji miksu energetycznego, w tym uwzględnienia odnawialnych źródeł energii - elektrowni wiatrowych i fotowoltaiki.

Obecny, bardzo niekorzystny miks energetyczny Polski, będzie w przyszłości w coraz większym stopniu ograniczał konkurencyjność polskiej gospodarki. Jednocześnie szybko rosnące zapotrzebowanie na energię wymaga wprowadzenia odpowiednich działań.

Rozbudowa infrastruktury transportowej (transport intermodalny, lotniska towarowe, porty, transport kolejowy) może wzmocnić pozycję Polski jako hubu logistycznego w tej części Europy.

Istotne dla utrzymania konkurencyjności są także dalsze działania w obszarze cyfryzacji, automatyzacji i robotyzacji oraz rozwoju umiejętności cyfrowych w społeczeństwie. Innowacje i współpraca z bazą badawczo-naukową to potencjał, który wciąż nie jest w Polsce w pełni wykorzystywany.

Dostępność wykwalifikowanej siły roboczej zyskała dziś rolę decydującego czynnika. W związku z sytuacją demograficzną kluczowe jest opracowanie strategii, uwzględniającej politykę imigracyjną i integracyjną. Może to stać się jeszcze ważniejsze, gdy wojna w Ukrainie dobiegnie końca, a znaczna część pracowników obecnie pracujących w Polsce wróci do swego kraju.

Jednocześnie większy nacisk niż dotychczas należałoby położyć na kształcenie zawodowe - zwrócić uwagę na aspekty praktyczne i wzmocnienie wizerunku kształcenia zawodowego wśród młodych ludzi.

Czy relatywnie duży udział sektora MŚP, w tym firm rodzinnych, może tłumaczyć niższą aktywność inwestycyjną polskiej gospodarki i firm? Jeśli tak, to czy można skłonić małe i średnie firmy do większej śmiałości w inwestowaniu?

- Struktura przedsiębiorstw w Niemczech jest podobna do polskiej. MŚP również dominują na tamtejszym rynku, ale ich skłonność do inwestowania jest znacznie wyższa niż w przypadku polskich firm.

Struktura gospodarki w Niemczech jest podobna do polskiej - jej fundamentem jest sektor MŚP (na zdjęciu: mały zakład spawalniczy). Fot. Pixabay

Można to częściowo wytłumaczyć faktem, że niemieckie firmy zdobyły już silniejszą pozycję rynkową, a także mają do dyspozycji większy, bardziej chłonny i zamożniejszy rynek krajowy, na którym mogą się oprzeć.

Warto też zauważyć, że niemieckie MŚP są bardzo zorientowane na działalność międzynarodową. Dochody z globalnej działalności są zaś tradycyjnie przeznaczane na inwestycje w Niemczech.

Większość polskich MŚP to firmy rodzinne, które założono po 1989 roku. Miały one mniej czasu na rozwój i budowanie zasobów, więc ich możliwości inwestycyjne są mniejsze. Również słabszy rozwój rynku finansowego w Polsce i niestabilne otoczenie regulacyjne, które nie sprzyjało inwestycjom, odgrywają pewną rolę.

W ostatnim czasie nastąpiły jednak pozytywne zmiany: długo oczekiwana ustawa o fundacjach rodzinnych może ułatwić nie tylko sukcesję, ale także rozwój i inwestycje tych firm.

Czy rynek pracy stanowi u nas barierę dla zwiększenia inwestycji?

- Rynek pracy w Polsce wciąż oceniany jest relatywnie pozytywnie - na tle rynków Europy Zachodniej i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej (wiąże się to jednak bardziej z jakością pracowników niż ich faktyczną dostępnością). Coraz wyraźniej rysuje się jednak ryzyko: dostępna siła robocza staje się coraz starsza, a zainteresowanie kształceniem zawodowym jest nikłe. Znaczny wzrost wynagrodzeń oznacza również utratę kolejnego czynnika, który tradycyjnie sprzyjał podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

Polska będzie zatem musiała skupić się na budowaniu atrakcyjności dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów, którzy mogą być zaangażowani w tworzenie konkurencyjnych produktów i usług o wyższej wartości dodanej.

Decydenci powinni się zatem skoncentrować na zapewnieniu zasobów wysoko wykwalifikowanej kadry. Dotyczy to również ekosystemu badań stosowanych i rozwoju, które stanowią podstawę innowacyjnych produktów przyszłości.

Czy podwyższona niepewność bardziej skłaniała firmy do zwiększania zatrudnienia niż inwestycji?

- Sytuacja ta skłoniła większość firm do utrzymania status quo i oczekiwania na poprawę sytuacji gospodarczej. Jak wynika z badania koniunktury 2023 przeprowadzonego przez AHK Polska, prawie dwie trzecie respondentów planowało nie zmieniać poziomu zatrudnienia w porównaniu z rokiem poprzednim, a ponad jedna czwarta zapowiadała zwiększenie liczby pracowników.

Większość firm (prawie połowa) planowała utrzymać wydatki inwestycyjne na tym samym poziomie. Wzrost inwestycji zapowiedziała ponad jedna czwarta przedsiębiorców, podczas gdy podobna liczba zapowiedziała ich spadek.

Czy firmy w Polsce przyjęły postawę wait-and-see - wyczekiwania na dostęp do preferencyjnego finansowania unijnego (m.in. z KPO) czy budżetowego? Jakie widzą państwo szanse na wzrost inwestycji dzięki odblokowaniu funduszy unijnych, w szczególności w infrastrukturę, sieci itp.?

- Wiele firm ma nadzieję skorzystać z uwolnienia funduszy z KPO, szczególnie w strategicznych obszarach priorytetowych objętych planem. Pod tym względem pozytywna decyzja Brukseli powinna doprowadzić do zauważalnego wzrostu inwestycji.

Niezależnie jednak od tego, już teraz obserwujemy szeroko zakrojone inwestycje w wielu obszarach w Polsce. Szczególnie znacząca ich część dotyczy zakładów przemysłowych i urządzeń produkcyjnych.

Polska wśród 16 krajów badanych przez AHK zajęła pierwsze miejsce jako preferowana lokalizacja inwestycji

W badaniu przeprowadzonym w ubiegłym roku przez Niemieckie Izby Handlowe za Granicą (AHK) w 16 krajach, Polska zajęła pierwsze miejsce jako preferowana lokalizacja inwestycji. Szczególnie doceniono zalety wspólnego rynku europejskiego, dobrą sieć dostawców oraz wysoki poziom kwalifikacji na rynku pracy. O zainteresowaniu niemieckich przedsiębiorców świadczy również fakt, że dwie największe inwestycje zrealizowane przy wsparciu PAIH w 2023 r. to projekty niemieckiego inwestora.

Czy lepsza percepcja Polski na świecie (wizerunek - zmiany polityczne) dodatkowo zachęci zagranicznych inwestorów prywatnych?

- Pozytywny wizerunek kraju, zwłaszcza jako bezpiecznej i stabilnej potencjalnej lokalizacji inwestycji, to czynnik, który ma wyraźnie dodatni wpływ na atrakcyjność inwestycyjną - dotyczy to również pozytywnego postrzegania Polski przez inwestorów zagranicznych. W ostatnim badaniu koniunktury przeprowadzonym przez AHK, inwestorzy szczególnie podkreślają znaczenie członkostwa Polski w Unii Europejskiej i sojuszach, gwarantujących bezpieczeństwo.

Reorganizacja łańcuchów dostaw ma również pozytywny wpływ na zainteresowanie Polską jako preferowaną lokalizacją dla nearshoringu czy friendshoringu - bezpiecznym miejscem prowadzenia działalności biznesowej. Doceniono między innymi zalety bliskości geograficznej rynku, korzyści logistyczne oraz dostęp do wykwalifikowanych pracowników.

Należy również zaakcentować, że polsko-niemieckie stosunki gospodarcze w ostatnich latach stale się poprawiały; dobra współpraca jest - w dużej mierze - niezależna od bieżącej polityki.

Dla inwestorów w najbliższej przyszłości wiele zależeć będzie nie tylko od stabilności polskiej polityki wewnętrznej, ale także od rozwoju sytuacji geopolitycznej, w tym sytuacji politycznej w Europie.

Czego się można spodziewać w latach 2024-2025 (po spadkach stopy inwestycji w ostatniej dekadzie): odbicia, stagnacji, a może dalszej obniżki? Jaką rolę w tym procesie spełni napływ środków z Unii Europejskiej?

- Czynniki wewnętrzne, jak stopniowe ożywienie krajowej gospodarki, spadek inflacji, wzrost płacy minimalnej i wynagrodzeń w niektórych sektorach (sektor budżetowy, np. edukacja) prawdopodobnie będą miały pozytywny wpływ na popyt krajowy, co pośrednio powinno sprzyjać promocji inwestycji.

Fundusze z KPO zapewne stanowić będą silny bodziec inwestycyjny, również w odniesieniu do bezpośrednich inwestycji zagranicznych; efekty powinny być widoczne już w 2024 r., ale z pewnością staną się jeszcze wyraźniejsze w 2025 r.

Polska gospodarka produkuje w dużej mierze na rynki europejskie, zwłaszcza na rynek niemiecki; zapowiadany wzrost na tych rynkach zwiększy popyt na towary i usługi produkowane w Polsce, może też pozytywnie wpłynąć na inwestycje tych krajów nad Wisłą w( celu zaspokojenia popytu na własnych rynkach).

Jakie sektory gospodarki są najbardziej rokujące w kontekście ewentualnego odbicia inwestycji w latach 2024-25?

- Spodziewamy się dalszego zainteresowania tradycyjnymi sektorami polsko-niemieckiej współpracy gospodarczej, jak energetyka, elektromobilność, usługi dla biznesu, IT i rynek dóbr konsumpcyjnych.

Ponadto należy oczekiwać rozwoju obszarów, w których Polska ma pewne zaległości, takich jak Przemysł 4.0, automatyzacja, robotyzacja i dalszy rozwój cyfryzacji. Spodziewamy się również rosnącego zainteresowania przemysłem opartym na wiedzy (m.in. med-tech czy IT, w tym zwłaszcza sztuczna inteligencja).

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie