EEC 2019

Udział polskiego przemysłu w budowie elektrowni jądrowej powinien być jak największy

Udział polskich firm w budowie elektrowni jądrowej powinien być jak najwyższy. Być może trzeba pomyśleć nad takimi mechanizmami, żeby cena nie była kluczowym czynnikiem przy wyborze dostawców urządzeń i usług.

  • W kulminacyjnym momencie na budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej może pracować nawet ok. 10 tys. osób.
  • Warto stworzyć zachęty np. do inwestycji joint venture w Polsce dla producentów urządzeń z innych krajów.
  • Jeśli kryterium ceny będzie decydujące przy wyborze ofert, to wtedy może nie być najlepiej jeśli chodzi o udział polskich firm w budowie elektrowni jądrowej.

- Pracujemy nad łańcuchem dostaw przy budowie elektrowni jądrowej w Polsce, chcemy, żebyśmy mieli polskie firmy przygotowane do tego przedsięwzięcia. Kompetencje, kadry i zasoby będą sporym wyzwaniem - powiedział Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska w trakcie panelu "Energetyka jądrowa - rozsądne przyspieszenie", jaki odbył się 7 maja podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

10 tys. pracowników na budowie elektrowni jądrowej

Przypomniał, że Bechtel 6 maja 2024 r. podpisał z Politechniką Gdańską list intencyjny zakładający współpracę i wsparcie kadry w edukacji studentów chcących uczestniczyć w rozwoju energetyki jądrowej.

Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska (fot. PTWP)

W marcu podobne porozumienie Bechtel zawarł z Politechniką Warszawską. To porozumienie zakłada współpracę dotyczącą uruchomienia programu rozwoju kariery w obszarze energetyki jądrowej.

- Chcemy także współpracować ze szkołami średnimi, bo nie tylko inżynierowie będą niezbędni do tego, aby elektrownia jądrowa postała. Szacujemy, że ok. 10 tys. osób będzie pracowało w kulminacyjnym momencie na budowie, to ogromne przedsięwzięcie i wyzwaniem będzie zgromadzenie tych zasobów do tego, żeby zrealizować ten projekt - dodał Leszek Hołda.

Zdaniem przedstawicieli francuskiego koncernu EdF przyszłość polskiego sektora jądrowego jest w Europie i rynek polskich firm będzie w Europie. Dzisiaj w Europie działa ponad 130 reaktorów jądrowych, to więcej niż w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie razem.

Thierry Deschaux, dyrektor generalny przedstawicielstwa EdF w Polsce (fot. PTWP)

- W polskim programie jądrowym musi być komponent europejski tak, jak to było powiedziane na sesji inauguracyjnej Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Przewodnicząca Ursula von der Leyen i premier Donald Tusk mówili, że musimy dbać o przyszłość, niezależność i bezpieczeństwo Europy. Najlepszy sposób, żeby być niezależnym jeśli chodzi o sektor jądrowy to zrobić całą technologię w Europie - podkreślał Thierry Deschaux, dyrektor generalny przedstawicielstwa EdF w Polsce.

Kryterium ceny, czyli turbina przywieziona w walizce

Polskie firmy przygotowują się do potencjalnego udziału w budowie elektrowni jądrowych w Polsce, ale tempo nie jest na razie oszałamiające.

- Udział polskich firm w budowie elektrowni jądrowej jest dla nas najważniejszy. Kluczową rolę będzie odgrywała spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) w negocjacjach kontraktu z Westinghouse i Bechtel - wskazywał Bogdan Pilch, dyrektor generalny Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska (IGEOS).

Bogdan Pilch, dyrektor generalny Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska (IGEOS)

Podkreśla, że teraz jest faza projektowania elektrowni i zapadają najważniejsze decyzje, które będą potem nieodwracalne.

- Podam przykład wyboru turbiny. Być może trzeba pomyśleć nad takimi mechanizmami, że cena niekoniecznie powinna być kluczowym czynnikiem przy wyborze oferty. Doskonale wiemy, że możemy wybrać turbinę ze znaczącym udziałem polskiego przemysłu, ale może być też wybrana turbina przywieziona w walizce. Warto rozważyć, żeby było nie tylko kryterium ceny, bo jeśli ono będzie decydujące, to wtedy rzeczywiście może nie być najlepiej jeśli chodzi o udział polskich firm - zaznaczył Bogdan Pilch.

Jak dodał, mówiąc o potencjalnym udziale polskich producentów może trzeba stworzyć zachęty np. na inwestycje joint venture producentów urządzeń z USA w Polsce.

- Warto stworzyć np. ulgi podatkowe żeby zachęcić do łączenia firmy z USA z polskimi firmami. Do nas zgłasza się wiele amerykańskich firm, które szukają polskich partnerów  - podkreślił Bogdan Pilch.

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie