EEC 2019

Aby zostać dużym graczem, trzeba wyjść poza granice macierzystego kraju. Polskim firmom nie brak talentu ani pomysłów. A co z ryzykiem i odwagą?

  • W Polsce aspirującym firmom często brakuje odwagi w dążeniu do umiędzynarodowienia. Wyjście za granicę bywa niełatwe. Ekspansji trzeba się nauczyć.
  • Ekspansja – w formule przejęcia na obcym rynku – zależy od wielu czynników, począwszy od trafnego wyboru podmiotu, skończywszy na udanej i kompleksowej integracji zespołów.
  • O barierach, szansach i wyzwaniach związanych z ekspansją międzynarodową polskich firm dyskutowali eksperci oraz praktycy rynkowi podczas panelu "Fuzje i przejęcia" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

O tym, jaką rolę pełnią fuzje i przejęcia (M&A) w rozwoju gospodarki, jak wygląda ten rynek w kryzysowych i pokryzysowych czasach, czego do udanej ekspansji międzynarodowej brakuje polskim firmom i w jakich branżach można dziś oczekiwać aktywności inwestorów zagranicznych w Polsce, rozmawiali eksperci podczas debaty "Fuzje i przejęcia" na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

Polskie firmy muszą nauczyć się ekspansji. Potrzebują odwagi, bo resztę już mają

Paweł Borys, były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju i partner zarządzający MCI Capital, zwrócił uwagę na rozdrobnienie na polskim rynku i brak odpowiedniej skalowalności prowadzonych biznesów.

- Problemem jest fragmentaryzacja rynku i brak odpowiedniej skali biznesów, aby miały siłę na ekspansję międzynarodową. Między innymi dlatego unicornów (start-upów z wyceną przekraczającą miliard dolarów - przyp. red.) mamy relatywnie mało. W Polsce aspirującym firmom często brakuje odwagi w dążeniu do umiędzynarodowienia. A żeby zostać dużym graczem, trzeba wyjść za granicę, co nie jest łatwe. Mamy nad Wisłą ciekawe talenty i warte uwagi uniwersalne pomysły, musimy jeszcze nauczyć się ekspansji - wskazuje Paweł Borys.

Dodaje, że w dziedzinie nowych technologii świat jest najbardziej otwarty, a bariera wejścia na rynki zagraniczne jest zdecydowanie mniejsza niż w przypadku tradycyjnych sektorów. 

Paweł Borys, były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju i partner zarządzający MCI Capital. Fot. PTWP

Tomasz Mrowczyk, partner współzarządzający w Griffin Capital Partners, wskazał na jeszcze jeden istotny mankament ograniczający polskie firmy w rozwoju.

- Brakuje nam znaczącej skali instytucjonalnego kapitału lokalnego, który będzie miał apetyt na wspieranie przedsięwzięć o wyższym ryzyku aniżeli kapitał z zewnątrz. Nie zmienia to jednak faktu, że widać apetyt na inwestowanie w Polsce i w regionie. W skali całej Europy jest on dość umiarkowany, ponieważ potencjalnych inwestorów spoza Starego Kontynentu odstraszają wysokie stopy procentowe i niezbyt optymistyczne prognozy makroekonomiczne - zauważył Mrowczyk.

Tomasz Mrowczyk, partner współzarządzający w Griffin Capital Partners. Fot. PTWP

Wycelować w obiecującą branże, sięgnąć po nowy rynek, podzielić ryzyko. Opcji wyjścia w świat jest sporo

Jacek Byrt, partner w EY Polska odpowiedzialny za sektor Private Equity, wskazał na obecne trendy warunkujące klimat inwestycyjny na rynku fuzji i przejęć.

- Weźmy pod uwagę specyfikę na rynku przejęć. Obecnie 2/3 prezesów liczy na inwestycje typu joint venture (budowa wspólnego podmiotu poza granicami kraju - przyp. red.), czyli nie standardowe przejęcie, a wspólną inwestycję, co zmniejsza znacząco ryzyko. Druga rzecz to duży nacisk, jaki obecnie kładzie się na fundamenty biznesu. Przykładem jest np. coraz bardziej atrakcyjna i perspektywiczna pod kątem inwestycyjnym branża opieki zdrowotnej, która korzysta w obliczu starzejącego się społeczeństwa - powiedział Byrt.

Dodał, że naturalną koleją rzeczy dla firmy, która rośnie, jest sięgnięcie po nowe rynki zbytu. Czasami wynika to z konieczności pójścia za klientami, którzy się umiędzynaradawiają, a w innych przypadkach jest to próba poszukiwania niższych kosztów produkcji. 

Jako najważniejsze wyzwania związane z ekspansją wymienił m.in. potrzebę zdefiniowania precyzyjnej strategii, konsekwencję w przeprowadzeniu samej egzekucji, czyli realizacji transakcji oraz integrację zespołów, którą określił jako kluczową, a często zaniedbywaną.

Jacek Byrt, partner w EY Polska odpowiedzialny za sektor Private Equity. Fot. PTWP

Polska wciąż atrakcyjna. Zagraniczni inwestorzy wierzą w siłę naszej gospodarki

Prelegentom nie umknęła również pozycja, jaką Polska posiada obecnie w świadomości inwestorów zagranicznych.

Andrzej Sykulski, partner zarządzający w domu maklerskim Trigon, do 2024 roku na rynku fuzji i przejęć podchodzi z optymizmem, ale nie spodziewa się rekordów.

- Inwestycyjne zainteresowanie Polską i regionem jest spore. Mimo ryzyka geopolitycznego fundusze private equity oraz zagraniczni inwestorzy są obecni w Polsce i chcą tu inwestować. To pokazuje wiarę w siłę naszej gospodarki i napawa optymizmem - powiedział Sykulski. 

Andrzej Sykulski, partner zarządzający w domu maklerskim Trigon. Fot. PTWP

Magdalena Kowalska, dyrektorka w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) odpowiedzialna za region Europy Centralnej i Wschodniej, wskazała, że dla banku, który średnio finansuje inwestycje na kwotę kilkunastu miliardów euro rocznie, Polska to drugi co do wielkości kraj inwestycyjny, odpowiadający za blisko 10 procent całkowitych nakładów inwestycyjnych EBOiR.

Magdalena Kowalska, dyrektorka w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) odpowiedzialna za region Europy Centralnej i Wschodniej. Fot. PTWP

Retransmisja debaty "Fuzje i przejęcia" do obejrzenia poniżej:

 

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie