Wojna w Ukrainie nie zatrzymała marszu w kierunku zielonej gospodarki. Trochę ją spowolniła, ale jednak nie zatrzymała – mówili uczestnicy panelu „W kierunku zielonej gospodarki” odbywającego się ramach EEC 2023.
- Mamy do czynienia z gwałtowną zmianą, jeśli chodzi o technologie wytwarzania energii. To pochodna rozwoju technologii, ale i działań w kierunku ekologii – mówi Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska w latach 2019-2021.
Jak dodał Kurtyka, nie ma wątpliwości co do faktu, że produkcja energii powinna odbywać się z jak najmniejszym kosztem dla środowiska.
Szef Veolii w Polsce Frédéric Faroche na pytanie czy wojna w Ukranie nie zatrzymała marszu w kierunku zielonej gospodarki odpowiedział: nie, nie zatrzymała, trochę ją spowolniła, ale jednak nie zatrzymała.
- Rok temu obawy były większe, nasze działania oszczędnościowe przyniosły jednak efekty – dodaje Faroche.
Ryszard Hordyński dyrektor ds. strategii i komunikacji w Huawei Polska dodał, że technologie wytwarzania zielonej energii już mamy. - Wojna jeszcze przyspieszyła pewne zmiany, a teraz potrzebujemy magazynów energii. Moim zdaniem w tym kierunku będzie następował rozwój - mówił Hordyński.
- To nie tylko wojna, ale cała grupa czynników, które zmieniają otoczenie w którym funkcjonujemy i wpływają na transformację. Musimy choćby powiedzieć o zmianach mentalności młodych ludzi, którzy będą za chwilę wchodzili do firm i którzy nie chcą już wspierać spółek działających w oparciu o tradycyjne technologie - zauważył Mirosław Bendzera, prezes Grenevii.
Tekst powstał na podstawie dyskusji w panelu "W kierunku zielonej gospodarki", który odbył się w trakcie EEC 2023 w Katowicach.
Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Co możesz zrobić:
Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie