EEC 2019

Symbolem prawnego chaosu i kiepskiej jakości prawa wymagającego poprawek i korekt, a przez to obciążającego biznes, stał się program Polskiego Ładu.

Biznes oczekuje sprawnego wymiaru sprawiedliwości, stanowienia dobrego prawa i traktowania przedsiębiorców jak partnerów, którzy płacą podatki. Proste? W praktyce niekoniecznie.

  • Na niejasność prawa, brak precyzji i podatność na różne interpretacje zwraca uwagę ponad 70 proc. przedsiębiorców w Polsce! 
  • Nie jest normalne, że w wielu dziedzinach państwo występuje jako regulator rynku i jednocześnie właściciel działających na nim spółek.
  • Relacje państwo-biznes-rynek oraz znaczenie regulacji,  jakości stanowionego prawa i sprawności systemu wymiaru sprawiedliwości dla gospodarki to jeden z ważnych nurtów tematycznych XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (7-9 maja, Katowice). To ostatni moment na rejestrację na to wydarzenie.

W czasie tegorocznej konferencji EEC Trends, poprzedzającej rozpoczynający się już 7 maja XVI Europejski Kongres Gospodarczy, w ramach 8 głównych debat i innych wydarzeń towarzyszących, poruszono kwestie najważniejsze dla stanu i perspektyw polskiej gospodarki w najbliższych kwartałach. 

Przypomnijmy: uczestnicy dyskusji, którymi byli menedżerowie i właściciele podmiotów gospodarczych wielu branż, eksperci i przedstawiciele instytucji z szeroko pojętego otoczenia gospodarki, zgłaszali propozycje, postulaty, zapytania kierowane do rządu i instytucji państwa.

Nie kategoryzując tutaj i w tym momencie ważności spraw oraz terminów ich załatwienia: ich przewodnią myślą pozostaje potrzeba ponownego otwarcia dialogu władzy z biznesem. Opartego nie na pozorach, ale na partnerskich relacjach. 

Wypaczanie reguł wolnego rynku wpływa na skłonność biznesu do inwestowania

Kapitalnego znaczenia nabiera odpowiedź na pytanie: jak powinien wyglądać wolny rynek, jak państwo powinno angażować się w gospodarkę? Nie jest normalne, że w wielu dziedzinach państwo występuje jako regulator rynku i jednocześnie właściciel działających na nim spółek. Wpływa to przecież na kształt przepisów, a więc także na warunki konkurencji i - w konsekwencji - na decyzje prywatnych podmiotów dotyczące inwestycji.  

Przy czym, co warto szczególnie podkreślić, nikt nie neguje potrzeby angażowania się Skarbu Państwa w funkcjonowanie infrastruktury krytycznej, energetyki, transportu kolejowego i innych, istotnych dla rzeczywistego bezpieczeństwa państwa, dziedzin gospodarki. Wyeliminować natomiast należy jego prymitywne, polityczne oddziaływanie na różne sektory. Takie, którego celem jest osiąganie doraźnych celów; zwykle kosztem firm. 

Czasem polega ono na podejmowaniu „właściwych” decyzji personalnych. Mowa tu o wykorzystywanym w ostatnich latach mechanizmie delegowania do strategicznych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa nominatów politycznych. Albo o sytuacji, gdy urzędnicy ministerstw, nadzorujący poszczególne spółki publiczne, nie kierowali się interesem akcjonariuszy. 

Dotyczyło to między innymi realizacji inwestycji, fuzji, przejęć, wypłaty dywidendy, angażowania się w projekty państwowe nakierowane wyłącznie na działania propagandowe bez uwzględniania ich wartości biznesowych. Przy czym w tym przypadku biznes nie domaga się akurat tworzenia nowych rozwiązań prawnych. One istnieją, są zapisane w Kodeksie spółek handlowych czy w dokumentach ustanawiających ład korporacyjny spółek publicznych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Chodzi jedynie o przestrzeganie stosownych zapisów statutowych… Co może tylko pomóc w odbudowie zaufania do polskiego rynku kapitałowego rodzimych i zagranicznych inwestorów. Zwłaszcza tych ostatnich, którzy ostatnimi czasy traktowali polski rynek bardzo marginalnie.

Podatnik z zasady podejrzany? Optymalizacja to nic złego. Potrzebne vacatio legis

Biznes nie oczekuje fali kolejnych nowelizacji obowiązujących ustaw. Potrzebuje stabilności, przejrzystych zasad i fundamentalnej zmiany podejścia do podatników. 

Przedsiębiorca nie powinien być z zasady i na dzień dobry postrzegany jako wróg państwa. Nie powinien być z góry traktowany jak spryciarz próbujący oszukać fiskusa. Bo jeśli nawet szuka sposobów na optymalizację płaconych podatków, to co w tym nagannego? W końcu każdy z nas, dokonując zakupów – i tych drobnych, i tych dużych – szuka promocji, obniżek, korzysta z kart rabatowych w sklepach i na stacjach paliw. Dlaczego zatem, prowadząc działalność gos­podarczą, nie mamy korzystać z różnych ustawowych zwolnień, zachęt do inwestowania w nowe technologie; choćby w odnawialne źródła energii? 

By jednak działalność przedsiębiorcy i w tym zakresie była racjonalna, musi on być pewien trwałości przepisów podatkowych oraz jednoznaczności ich interpretacji… A jeśli już trzeba przepisy zmienić, nie może się to odbywać z dnia na dzień i bez konsultacji. 

- Zanim zacznie się stanowić prawo, należy się zastanowić nad priorytetami i ustalić, czemu to prawo ma służyć. To zdecydowanie ułatwia konsultacje, które mogą trwać nawet wiele miesięcy. Uzyskujemy w ten sposób gwarancję, że nowe przepisy zaraz po wejściu w życie nie będą musiały być nowelizowane - mówi główny ekonomista Pracodawców RP Kamil Sobolewski. - Trzeba wrócić do rozwiązań z vacatio legis! 

Konsultacje zaś powinny być z zasady dwustopniowe: najpierw faza szerokiej dyskusji dotyczącej przygotowywanej ustawy lub innego aktu prawnego, a następnie etap analizy samego projektu, kierowanego pod obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.

I jeszcze jedno oczekiwanie, dotyczące zmian w przepisach podatkowych: jeśli nawet są ogłaszane w trakcie trwającego roku fiskalnego, niechże wchodzą w życie dopiero z początkiem kolejnego! 

– Widziałem na własne oczy jak sądy podejmowały decyzje o aresztowaniu na posiedzeniu trwającym 5 minut… - zwraca uwagę Zbigniew Jakubas, inwestor, właściciel Grupy Multico. - Decydowano o losie człowieka w sprawie niezwykle skomplikowanej, a akta liczyły tysiące tomów! Fot. Arkadiusz Ławrywianiec

Tu warto odnieść się do badania, które PwC Polska przeprowadziło wśród reprezentatywnego grona polskich dyrektorów finansowych. Badanie CFO Compass wyraźnie wykazało, że problemem dla wielu przedsiębiorców jest nie tylko wysokość płaconych podatków, ale również – może nawet w większym stopniu – ich niejasność. Na ten aspekt sprawy zwracało uwagę ponad 70 proc. uczestników ankiety! 

Podatki od nowa? Trzeba posprzątać po Polskim Ładzie

Konsultacje, analizy i pełna ocena skutków wprowadzanych w życie nowych ustaw to problemy, z którymi musi się zmierzyć nowy minister finansów Andrzej Domański. Gdy podmioty gospodarcze nie wiedzą, co je czeka w kolejnych latach, nie da się w pros­ty sposób zwiększyć przychodów podatkowych.

Nie od rzeczy będzie tu raz jeszcze przypomnieć, że pewność przepisów zwiększa zainteresowanie inwestycjami, co w naturalny sposób napędza gospodarkę. Tymczasem polska konkurencyjność podatkowa w okresie ostatniego dziesięciolecia spadła; na liście OECD jesteśmy na 33. miejscu. A byliśmy już o 10 pozycji wyżej...

Wiele środowisk i organizacji biznesowych mówi wprost o konieczności wycofania się z zapisów wprowadzonych przez Polski Ład i przygotowania w ciągu kilkunastu miesięcy nowej, kompleksowej ustawy podatkowej. To oczywiście wymaga czasu, dlatego warto zacząć jak najszybciej. Być może racjonalnym pomysłem byłoby powołanie Komisji Kodyfikacyjnej?

Erozja praworządności czy tylko tolerowanie sprzecznego z nią stanu rzeczy to dla biznesu rosnące ryzyko

Osobną, bardzo ważną sprawą, która ma kapitalne znaczenie dla rozwoju gospodarki, pozostaje zreformowanie wymiaru sprawiedliwości. Pretensje nie dotyczą tu tylko niebywałej przewlekłości postępowań sądowych, choć i to psuje warunki prowadzenia biznesu.

Przede wszystkim jednak chodzi o to, że nie można odpowiedzialnie i bezpiecznie rozwijać działalności gospodarczej, nie mając gwarancji niezależności sądów! Bo erozja praworządności czy tylko tolerowanie sprzecznego z nią stanu rzeczy to dla biznesu rosnące ryzyko. I koszty... W szerszym zaś kontekście: groźba utraty dorobku ponad 30 lat polskiej transformacji.

 – Zanim zacznie się stanowić prawo, należy się zastanowić, czemu to prawo ma służyć – radzi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. - Uzyskujemy w ten sposób gwarancję, że nowe przepisy zaraz po wejściu w życie nie będą musiały być nowelizowane. Fot. PTWP

Konieczne jest między innymi szybkie odwrócenie nowelizacji prawa karnego z października 2023 r. oraz podjęcie prac na rzecz przyspieszenia prowadzenia postępowań w sprawach gospodarczych. 

- Patologicznym wątkiem jest praktyka stosowania tymczasowego aresztowania w sprawach gospodarczych, która w ostatnich latach przybrała na sile - zabiera głos w tej kwestii prezes Grupy Multico, Zbigniew Jakubas. - Mówię o postępowaniach, które oparte są na dokumentach czy danych elektronicznych. Te w dzisiejszych realiach łatwo przecież zabezpieczyć, więc co do zasady nie powinny wiązać się z długotrwałą izolacją. Widziałem na własne oczy - kontynuuje Jakubas - jak sądy podejmowały decyzje o aresztowaniu na posiedzeniu trwającym 5 minut… Decydowano o losie człowieka w sprawie niezwykle skomplikowanej, a akta liczyły tysiące tomów!

Jaskrawym przykładem patologii metod działania wymiaru sprawiedliwości jest sprawa prowadzona przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie przeciw byłemu wieloletniemu prezesowi Banku PKO BP Zbigniewowi Jagielle. Oto po ponad czterech latach dochodzenia przedstawiono mu ledwie dwa zarzuty. Jeden dotyczył wypłaty odpraw dla zwalnianych pracowników, drugi rozliczeń związanych z niewykorzystanymi urlopami…

Jagiełło nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. Federacja Przedsiębiorców Polskich Lewiatan, Pracodawcy RP oraz Związek Banków Polskich wydali oświadczenie: „Sformułowane zarzuty budzą szczególne zaniepokojenie i rodzą pytania o rzeczywiste intencje prokuratury”. No właśnie…

Dążenie do prawnego ładu, równości podmiotów, do likwidacji opresyjności systemu to naturalny trend, a nie fanaberia

Faktem jest, że polskie sądy nie są przygotowane do rozstrzygania spraw związanych z gospodarką, sporów w relacjach: administracja celno-skarbowa – przedsiębiorcy. Brakuje wyspecjalizowanych biegłych, ci, którzy są, opinie i ekspertyzy dla sądów przygotowują miesiącami, co oczywiście niemiłosiernie wydłuża postępowania. I przez co wiele podmiotów gospodarczych może fizycznie nie doczekać prawomocnego wyroku na przykład w sprawie egzekucji należnych płatności. W tej konkurencji jesteś­my w stawce państw unijnych na szarym końcu…

Andrzej Domański, minister finansów, zapewnia przedsiębiorców, że prawo będzie stabilne. Dotycząca go niepewność była według niego jednym z głównych powodów tego, że przedsiębiorcy bali się inwestować. Fot. mat. prasowe MF

Radcowie prawni, adwokaci, ale także sami przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości postulują wyznaczenie w dużych sądach rejonowych większej liczby sędziów, którzy specjalizować się będą wyłącznie w tematyce gospodarczej. To powinno przyspieszyć i usprawnić postępowania. Koncepcja wcale nie jest oryginalna: w wielu krajach prokuratorzy i sędziowie zajmujący się sprawami dotyczącymi obrotu giełdowego i spółek publicznych muszą ukończyć kurs maklera papierów wartościowych.

Zbigniew Jagiełło, były prezes Banku PKO BP. Po ponad czterech latach dochodzenia przedstawiono mu ledwie dwa zarzuty. Jeden dotyczył wypłaty odpraw dla zwalnianych pracowników, drugi: rozliczeń związanych z niewykorzystanymi urlopami. Fot. Tomasz Wawer

Dla biznesu, zwłaszcza dla dużych międzynarodowych koncernów, sprawność działania wymiaru sprawiedliwości oraz przewidywalność, a szczególnie stabilność przepisów podatkowych, pozostają jednymi z podstawowych argumentów budujących pogląd na temat warunków prowadzenia i rozwijania biznesu.

Inwestorzy zagraniczni wedle tych właśnie kryteriów oceniają realia gospodarcze danego kraju. Robią to zawsze i wszędzie. Tu, u nas, teraz – też. Dlatego tak ważny jest postulat stworzenia swoistej „mapy drogowej”, określającej daty wprowadzenia konkretnych rozwiązań prawnych obiecanych przedsiębiorcom.

Czy wnioski, życzenia, żądania i oczekiwania tu opisane to fanaberie przedsiębiorców? Nie, to postulaty elementarne. Wyraz dążenia do osiągnięcia stanu prawnego ładu, równości podmiotów wobec przepisów, do likwidacji opresyjności systemu. A także uniezależnienia procesu gospodarczego od administracyjnego widzimisię.

Tekst pochodzi z nr. 1/2024 Magazynu Gospodarczego Nowy Przemysł. 

EEC

Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie